Co jest niezbędne do tworzenia racjonalnego prawa dobrostanowego?
08.01.2024 -
Jakie zmiany mogłyby uczynić regulacje dobrostanowe lepiej dostosowanymi do potrzeb polskich rolników i hodowców? W ocenie dr inż. Agnieszki Antczak z Wydziału Analiz i Rozwoju Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka przede wszystkim konieczny jest udział ekspertów w tworzeniu przepisów.
Jakich zmian w zakresie prawodawstwa dobrostanowego oczekuje sektor? Jakie zmiany mógłby uczynić je lepiej dostosowanymi do polskich realiów? Odpowiedzi udzieliła nam dr inż. Agnieszka Antczak z Wydziału Analiz i Rozwoju Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Uczestnictwo ekspertów w tworzeniu prawa
– Przede wszystkim konieczny jest udział ekspertów na samym początku planowania przeróżnych zapisów, czy to do planu strategicznego WPR, czy to do konkretnych rozporządzeń albo ustaw. Do tej pory Federacja dostaje co prawda dokumenty, na etapie konsultacji publicznych, jednak okazuje się, że nasze postulaty nie są wcale analizowane. Podejrzewam, że wynika to z braku czasu, ponieważ dokumenty bardzo szybko trafiają do Rządowego Centrum Legislacji, gdzie nie ma już miejsca na merytoryczną dyskusję – mówiła dr Antczak.
– W związku z tym zmianą, której wszyscy oczekujemy, jest to, żeby Federacja oraz wszyscy eksperci z różnych zawiązków branżowych reprezentujących hodowców i rolników mogli uczestniczyć w tworzeniu prawa u samych źródeł, czyli wtedy, gdy dyskutuje się nad tym, jak mają wyglądać konkretne przepisy i praktyki w ekoschematach – zaznaczyła nasza rozmówczyni.
Kampanie informacyjne w walce o poprawę wizerunku rolnictwa
Opinia publiczna często ma duży wpływ na polityków i podejmowane przez nich decyzje. Czy gdybyśmy postawili na kampanie informacyjne, mogłoby to w przyszłości skutkować prawodawstwem lepiej dostosowanym do potrzeb sektora, zamiast do pięknej, sielankowej wizji wsi, jaką obecnie ma część społeczeństwa? W ocenie dr Antczak, takie kampanie są niezbędne do rozpoczęcia pracy ze społeczeństwem.
– Jest to podstawa do rozpoczęcia pracy ze społeczeństwem, ponieważ nasze społeczeństwo jest szalenie niedoinformowane. Karmi się ono informacjami, które znajduje w Internecie. W efekcie ludzie często nie mają pojęcia o tym, ile rolnicy robią dla bydła. Nie wiedzą jaki standard obowiązuje w tej chwili w dobrych oborach. Oczywiście, jak w krzywej Gaussa, są gospodarstwa najlepsze, najgorsze i te środkowe, ale mamy naprawdę bardzo dużo świadomych rolników, młodych rolników, którzy dbają o dobrostan. Jednak opinia publiczna o tym nie wie. Co jest zaskakujące, zdarza się, że ludzie bardzo inteligentni, po studiach, nie mają pojęcia, w jaki sposób produkowane jest obecnie mleko – tłumaczyła dr Antczak.
Nasza rozmówczyni podkreśliła, że kampanie informacyjne potrafią wiele zmienić. Jako przykład podała kampanię dotyczącą energii atomowej, która przyczyniła się do wzrostu poparcia z 14 do 86%.
– Chciałbym takiej kampanii dotyczącej informowania o tym, co robimy dla zwierząt, żeby produkcja mleka i hodowla bydła były etyczne – stwierdziła dr Antczak.
(08.01.2024 za farmer.pl)