Działalności zaniecha co trzeci hodowca bydła mlecznego
05.08.2020 -
Do 2030 r. liczba gospodarstw mleczarskich w Niderlandach może spaść z 15 000 do 10 000. Według gazety "Het Financieele Dagblad" niderlandzka grupa mleczarska FrieslandCampina przewiduje zmiany w produkcji mleka.
FrieslandCampina prognozuje jednak mniejszy spadek liczby krów mlecznych, a więc o 10 procent w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Z drugiej strony, krajowa produkcja mleka nie powinna spaść dzięki wyższej wydajność mlecznej.
Aby pozostali niderlandzcy rolnicy mogli utrzymać ilość mleka produkowanego w kraju, konieczna jest większa intensywność produkcji mleka. Dyrektor generalny FrieslandCampina powiedział, że w Niderlandach osiągnięto już produkcję 18 000 kg mleka na hektar – to najwyższa wielkość w Europie. Jednak intensywność mogłaby znacznie wzrosnąć nie tylko pod względem ilości mleka, lecz także pracy rolników.
Dyrektor zarządzający FrieslandCampina uważa, że pomimo bardziej intensywnej produkcji możliwe jest, że w przyszłości produkcja mleka będzie powodowała mniejsze zanieczyszczenie środowiska. Na przykład może się do tego przyczynić lepsze wykorzystanie paszy lub wykorzystanie energii odnawialnej.
Dyrektor generalny podkreśla, że wskaźnik rezygnacji z działalności operacyjnej wynosi już od 2 do 3 procent rocznie. Prawdopodobny scenariusz, ale także obecny rozwój sytuacji spowodował, że firma musiała zareagować na zmiany strukturalne.
FrieslandCampina uważa, że produkcja mleka będzie w coraz większym stopniu przenoszona do regionów o najlepszych glebach. Stale rosnąca konkurencja o ziemię uniemożliwia przestawienie się w produkcji na gorsze gleby, zamiast tego wymaga zwiększenia produkcji mleka na hektar. Wyższe ilości mleka nie zostałyby osiągnięte dzięki większej liczbie zwierząt, ale dzięki innowacjom.
(05.08.2020 za farmer.pl)