Eksport do Singapuru to dla polskich firm olbrzymia szansa

08.07.2020 -

– Rząd Singapuru widzi w dostawach żywności z Polski czy Krajów regionu zwiększenie bezpieczeństwa dostaw i podniesienie konkurencyjności dla singapurskich importerów w ich negocjacjach warunków zakupu dominujących dotąd dostawców produktów spożywczych – mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Janusz Piechociński, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Polska-Azja.

Janusz Piechociński przypomina, że na mocy umowy handlowej z Unią Europejską Singapur usunie wszystkie pozostałe cła na produkty z UE i zobowiąże się do utrzymania dotychczasowego bezcłowego dostępu do rynku dla wszystkich pozostałych produktów UE.

– Umowa stwarza również nowe możliwości dla dostawców usług z UE, między innymi w sektorach takich jak telekomunikacja, ochrona środowiska, inżynieria, informatyka i transport morski. Sprawi ona również, że otoczenie biznesu będzie bardziej przewidywalne. Singapur zgodził się również na zniesienie przeszkód w handlu, oprócz ceł w kluczowych sektorach, przykładowo poprzez uznanie unijnych testów bezpieczeństwa w odniesieniu do samochodów i wielu urządzeń elektronicznych oraz uznawanie etykiet, które unijne przedsiębiorstwa stosują do wyrobów włókienniczych – mówi.

Prezes IPHPA przypomina, że w latach 2012-2015 Polska podjęła aktywną i skuteczna ekspansję na rynek Singapuru.

– Zwiększono współpracę gospodarcza, lotniczą i portową. Singapur to dopiero piąty największy partner handlowy Polski wśród państw ASEAN, podczas gdy dla całej UE jest największym. Do tego od lat w handlu z tym krajem notujemy ujemne saldo. Singapur jest 27. największym partnerem handlowym Polski poza UE. Wartość polskiego eksportu do Singapuru to 217 mln euro, podczas gdy wartość naszego importu z tego kraju wynosi 350 mln euro. W 2018 Singapur, pod względem wartości eksportu ogółem, zajmował 55. pozycję jako partner handlowy Polski, z udziałem w eksporcie Polski ogółem na poziomie 0,1% Pod względem wartości importu zajmował 46. pozycję, z udziałem w imporcie ogółem na poziomie 0,3% Dla Singapurczyków w dalszym ciągu Chopin jest pierwszym „brandem” kojarzonym z Polską – mówi.

Piechociński zwraca uwagę na fakt, że Singapur sprowadza z zagranicy ponad 90% konsumowanych tam produktów spożywczych, a w wyniku pandemii Covid-19 boryka się z zakłóceniami w łańcuchach dostaw.

– Odkąd w połowie kwietnia Singapore Food Agency (SFA) – instytucja zajmująca się bezpieczeństwem żywnościowym – ogłosiła, że poszukuje nowych dostawców produktów rolnych, kontrakty eksportowe z singapurskimi dystrybutorami podpisało siedem polskich firm. 29 maja Polska i Singapur podpisały wspólne oświadczenie, w którym deklarują, że w odpowiedzi na trwającą pandemię zagwarantują szybszy przepływ towarów, co w praktyce ma pomóc Singapurowi w zagwarantowaniu sobie dostępu do podstawowych produktów – mówi.

Nasz rozmówca wskazuje, że po pierwszej partii jajek kolejne ładunki żywności z Polski są spodziewane od czerwca do sierpnia.

– Oprócz 240 ton jaj, dostawy obejmą także m.in. blisko 700 ton mrożonych warzyw, ryby oraz niewielkie partie czekoladek i napojów. Strona Singapurska nadała informacjom o dostawach z Polski dużą rangę informacyjną: "To kolejny krok w staraniach Singapuru o dywersyfikację źródeł zaopatrzenia i wzmocnienia elastyczności naszych zasobów żywności" – skomentował singapurski minister handlu i przemysłu Chan Chun Sing. Rząd Singapuru widzi w dostawach żywności z Polski czy krajów regionu zwiększenie bezpieczeństwa dostaw i podniesienia konkurencyjności dla singapurskich importerów w ich negocjacjach warunków zakupu dominujących dotąd dostawców produktów spożywczych. Dla naszych firm i dyplomacji ekonomicznej to olbrzymia okazja na zwiększenie gospodarczej wymiany i utrwalenie pozycji na azjatyckich rynkach – podsumowuje.

(08.07.2020 za portalspozywczy.pl)


Współpraca