Ile Polska traci na tym, że nie jest w strefie euro?
02.01.2024 -
Polski rząd powinien obrać kurs na euro. Korzyści przewyższają koszty – mówią ekonomiści.
Do przyjęcia euro Polska zobowiązała się w momencie wchodzenia do Unii Europejskiej. Od tamtego czasu minęło niemal 20 lat, a nasz kraj wciąż pozostaje w coraz mniej licznym gronie krajów unijnych bez wspólnej waluty.
Ekonomiści są zgodni, że każdy rok bez euro przynosi Polsce straty. Straty, których od ośmiu lat rząd nawet nie liczy. Wcześniej raporty na temat skutków przyjęcia unijnej waluty przygotowywał pełnomocnik rządu do spraw wprowadzenia euro w Polsce. PiS, przeciwny zastąpieniu złotego walutą wspólnotową, zlikwidował ten urząd. W Narodowym Banku Polskim nie ma też departamentu do spraw integracji ze strefą euro.
Euro ma więcej plusów
Tymczasem lista korzyści płynących z przyjęcia waluty wspólnotowej jest bardzo długa. Eksperci zgodnie od lat wskazują tu wzrost wiarygodności polityki gospodarczej, eliminację ryzyka kursowego, niższe stopy procentowe, tańsze kredyty oraz wzrost konsumpcji, inwestycji, obrotów handlu zagranicznego, konkurencji i efektywności. Wszystko to przekłada się na podbicie dynamiki wzrostu gospodarczego. Wiele zależy tu od otoczenia gospodarczego, ale też politycznego w momencie wstępowania do strefy euro. W raporcie „Droga do euro, plan działań” przygotowanym przez Fundację Res Publica przy wsparciu Fundacji Wolności Gospodarczej czytamy, że na Słowacji przystąpienie do strefy euro przyczyniło się do zwiększenia PKB o 7%. Natomiast stracone możliwości wzrostu związane z brakiem euro w Polsce wedle różnych wyliczeń wahają się od 2,5 do 7,5% PKB.
Wejście do strefy euro oznacza też koszty. Przeciwnicy wspólnotowej waluty na czoło wysuwają utratę części suwerenności, polityka monetarna trafia bowiem pod skrzydła Europejskiego Banku Centralnego, co odbierze Polsce możliwość samodzielnego reagowania na ewentualne kryzysy walutowe.
Polska zyskałaby jednak wpływ na decyzje EBC. Należałoby też wypełnić kryteria formalne przystąpienia do strefy euro. Do tego dochodzą koszty administracyjne oraz koszty kampanii informacyjnej. Do kosztów zalicza się ryzyko początkowego wzrostu cen, z którego zażegnaniem jednak kraje wchodzące do strefy euro w ostatnim czasie dość sprawnie sobie poradziły.
Straty jeszcze urosną?
– W dotychczasowych raportach na temat wprowadzeniu euro bilans netto zawsze wychodził na korzyść – mówi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
– Kraj bez wspólnej waluty będzie tracił część swego znaczenia w UE, co przy okazji konstruowania budżetu może się przełożyć na miliardy, które można by było dostać, a których się nie dostanie, nie uczestnicząc w posiedzeniach ministrów finansów krajów strefy euro – dodaje ekonomista prof. Witold Orłowski.
(02.01.2024 za Rzeczpospolita)