Jak ceny bydła przekładają się na ekonomikę produkcji w stadach mlecznych?
23.11.2023 -
Jak sytuacja na rynku bydła przekłada się na ekonomikę stad mlecznych? Co hodowcy bydła mlecznego sądzą o sytuacji na rynku wołowiny?
Ceny mięsa wołowego oraz bydła kształtują się nieco poniżej poziomu z zeszłego roku, choć nadal są to historycznie wysokie stawki. Jak przekładają się one na ekonomikę produkcji w stadach bydła mlecznego? Co hodowcy bydła mlecznego sądzą o sytuacji na rynku wołowiny?
Dodatkowe dopływy gotówki
– Od ok. 1,5 roku ceny bydła utrzymują się na dość dobrym poziomie i sprzedaż krów wybrakowanych zapewnia dodatkowe dopływy gotówki. Owszem, można usłyszeć narzekanie na aktualne ceny, jednak uważam, że ceny z ubiegłego roku były, podobnie jak ceny mleka, zawyżone. Ta bańka musiała w pewnej chwili pęknąć – mówił Adam Warnke, hodowca bydła mlecznego z Wielkopolski.
Żadna hossa nie trwa wiecznie
Nasz rozmówca podkreślił także, że czas każdej hossy powinien być wykorzystywany na przygotowania do okresu przyszłej bessy.
– Przez sytuację geopolityczną doszło do masowego robienia zapasów, co napędziło ceny, i niektórzy myśleli, że ta hossa będzie trwała wiecznie, przez co nie zabezpieczyli się na przyszłość, nie wprowadzili dywersyfikacji sprzedaży i teraz się zwiedli. Uważam, że to błędne założenie, ponieważ wiadomo było, że rynek nie jest w stanie utrzymać cen mleka czy wołowiny na tak wysokim poziomie. Przy każdej hossie należy jak najwięcej uwagi poświęcać zabezpieczeniu gospodarstwa na czas przyszłej bessy - robić magazyny pasz, modernizować park maszynowy, wrzucać co się da w gospodarstwo, aby przy pogorszeniu sytuacji na rynku mieć pewność, że jest ono dobrze zabezpieczone – tłumaczył Warnke.
Bez większego wpływu na rentowność
Inni hodowcy podkreślali jednak marginalny wpływ cen skupu bydła na ekonomikę stad mlecznych.
– W przypadku naszego gospodarstwa dochód ze sprzedaży sztuk wybrakowanych nie ma większego wpływu na rentowność gospodarstwa, jestem jednak zdania, że ceny nie powinny spadać poniżej 20 zł/kg – stwierdził Leszek Duszak, hodowca bydła mlecznego z województwa mazowieckiego.
Z kolei Martin Ziaja, prezes OZHB w Opolu i członek zarządu PFHBiPM, zaznaczył, że aktualne ceny skupu bydła mogą skłonić część osób rezygnujących z produkcji mleka do przejścia na produkcję wołowiny.
– Ceny bydła nie należą do najgorszych, dzięki czemu część osób rozważających rezygnację z produkcji mleka może przejść na produkcję wołowiny, a ograniczona dzięki temu podaż mleka to wyższe jego ceny. Miałem pewne obawy, czy gwałtowny wzrost podaży krów wybrakowanych przez likwidację stad nie spowoduje obniżenia cen wołowiny, ale sytuacja nie jest taka zła – mówił Ziaja.
(23.11.2023 za farmer.pl)