Mleczarstwo musi być prośrodowiskowe, ale biznes musi się zbilansować

30.11.2023 -

28 listopada odbyła się w Warszawie konferencja Związku Polskich Przetwórców Mleka, podczas której organizacja ogłosiła 7 dla mleczarstwa. Odbyła się także debata, podczas której rozmawiano o problemach i wyzwaniach stojących przed branżą mleczarską.

Komunikacja skierowana do konsumentów jest najważniejsza

Jako pierwszy głos zabrała Andrzej Gantner, wiceprezes zarządu i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. Rozpoczął od postawienia pytania czy Polska może nie realizować Zielonego Ładu.

- Poczekajmy na finalny kształt aktów prawnych. Nie wiemy jakie opakowania bda dopuszczone, itd. Jeżeli konsumenci będą świadomi na tyle aby docenić wysiłek włożony w realizację tych rozwiązań, to poważną kwestia jest czy będą w stanie za to jeszcze zapłacić - mówił Andrzej Gantner.

Z kolei Dorota Grabarczyk, analityk rynku mleka Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, zauważyła, że z jednej strony konsumenci deklarują wagę przykładaną do spraw środowiska, ale w rzeczywistości decyduje cena i stan domowych budżetów.

Andrzej Gantner zauważył, że to czy konsumenci będą doceniać Zielony Ład zależy od strategii komunikacyjnej.

- Korzyści strategii komunikacji i Zielonym Ładzie są ważniejsze niż komunikacja marketingowa poszczególnych marek – uważa Andrzej Gantner.

Na rolnictwo trzeba patrzeć jako na całość

Z kolei Marek Sumiła, Dyrektor Zarządzający Danone i Żywiec Zdrój, powiedział, iż Danone ma świadomość, że produkcja żywności ma wpływ na środowisko, na lokalne społeczności.

- Patrzymy szeroko na produkcję mleka i chcemy na rolnictwo przechodziło na rolnictwo regeneratywne. Prowadzimy w tym kierunku bardzo konkretne działania. Obserwujemy jak powstaje mleko, gdyż aby dokonać zmian musimy wiedzieć co i jak należy zmienić. Co szczególnie ważne, chcemy dokonać zmian razem z rolnikami – podkreślał Marek Sumiła.

Dodał, że działanie w pojedynkę nie ma sensu, a zatem trzeba działać razem. Danone do końca tego roku skończy przeprowadzać audyty u wszystkich swoich dostawców mleka pod względem rolnictwa regeneratywnego.

Czego branża oczekuje od nowego rządu?

Andrzej Gantner zapytany o oczekiwania wobec nowego rządu powiedział krótko – niech zaczną nas słuchać.

- Nie jest to łatwe, gdy jest wiele organizacji branżowych, ale w sprawach fundamentalnych głos rolnictwa jest jeden. Od lat czekamy na ministra gospodarki żywnościowej, który zrozumie, że produkcja żywności to nie tylko rolnictwo, ale cały łańcuch z przetwórstwem i handlem. Musimy wyjść z polityki sektorowej, na politykę kompleksową – podkreślił Andrzej Gantner.

Marcin Hydzik, prezes ZPPM, dodał, że liczy, iż nowy rząd będzie działał inaczej.

Prof. Zbigniew Karaczun z Katedry Ochrony Środowiska SGGW, dodał, że w chwili obecnej musimy wyćwiczyć mięsień niepewności i tolerancji.

- Musimy być gotowi na niepewność i ciągłe zmiany. Rola ministra rolnictwa jest redukowanie tej niepewności - powiedział Zbigniew Karaczun.

Poruszył również kwestię, jaka jest brak szacunku dla stałości prawa. Prawo w Polsce zmienia się bardzo szybko i wiele osób, firm nie nadąża za tymi zmianami. Tymczasem rolnictwo , jak żaden inny sektor, potrzebuje stałości prawa, musi wiedzieć, że państwo z dnia na dzień nie zmieni zdania.

- Niech nowy minister i rząd buduje kompromis. Niech rozmawia z wieloma środowiskami. Trzeba pokazywać korzyści i niekorzyści z obecnych trendów. Uważam, że np. część postulatów środowiska mleczarskiego można np. Wysyłać do MSZ, a nie resortu rolnictwa. Ważne jest aby lobbować w Brukseli – dodał profesor.

System kaucyjny to bubel

Do potrzeby dialogu odniósł się Andrzej Gantner, który powiedział, że sektor spożywczy rozmawiał z rządem o systemie kaucyjnym przez trzy lata.

- Mimo tego mamy najgorszy z możliwych projekt systemu kaucyjnego. Rozmowy nic nie dały. Niech rząd wreszcie zacznie nas słuchać – podkreślił.

Z opinią na temat polskiego projekty systemu kaucyjnego zgodził się Marek Sumiła.

- Piętnaście największych firm wybrało kilka najlepszych wzorców i rozwiązań. Opracowano doskonały projekt. Rząd tymczasem wybrał najgorszy z możliwych – stwierdził Dyrektor Zarządzający Danone i Żywiec Zdrój.

Duże gospodarstwa są siłą napędową polskiego mleczarstwa

Z kolei dr Karolina Babuchowska z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, podkreśliła, że mleczarstwo zmienia się na plus. Uważa, że rolnicy dostrzegają potrzebę zmian, ale nie wszędzie jest ona możliwa.

- Polskie mleczarstwo składa się z gospodarstw bardzo dużych, ale i bardzo małych. Wielkość gospodarstw ma ogromne znaczenie. Rolnicy zastanawiają się co dalej – powiedziała dr Karolina Babuchowska.

Ryszard Krychowiak, rolnik i producent mleka, powiedział, że kondycja jego gospodarstwa jest dobra, ale z niepokojem patrzy w przyszłość. Jego zdaniem problem polega na tym, że dotuje się mniejsze gospodarstwa, które nie mają przyszłości i przedłuża się ich agonię. Tym samym duże gospodarstwa są w dziurze inwestycyjnej.

- Trzeba wspierać inwestycje prośrodowiskowe i technologie do rolnictwa regeneratywnego, które są bardzo drogie – dodał.

Paweł Kaczmarek z fundacji Terra Nostra podkreślił, że do całego rolnictwa trzeba podejść holistycznie. Przede wszystkim trzeba zdefiniować co to jest rolnictwo regeneratywne. Trzeba również wyznaczyć cel, gdzie chcemy być za kilka lat.

Dorota Grabarczyk podkreśliła, że mimo spadku liczby gospodarstw mlecznych, produkcja mleka rośnie.

- Nasza silna pozycja w Unii jest dzięki dużym gospodarstwom. Równocześnie spółdzielczości to duży atut polskiego mleczarstwa, gdyż przerabiają one 70 proc mleka – mówiła Dorota Grabarczyk.

Prof. Zbigniew Karaczun zauważył, że dla konsumentów najważniejsza jest cena i tak będzie ze względu na inflację.

- Jednak drugim co do ważności czynnikiem jest zdrowie. Trzeba głośno mówić, że mleko jest zdrowe. Wreszcie czynniki pro środowiskowe – stwierdził profesor.

Biznes musi się zbilansować

Dyrektor Sumiła przypomniał, że wszystkie te czynniki są ważne, ale na koniec dnia jesteśmy biznesem i wszystkie działania muszę się zbilansować finansowo.

Marcin Hydzik odniósł się do strategii komunikacyjnej. Jego zdaniem influenserzy to z jednej strony zagrożenie , ale również szansa.

- Ważne, aby nie zamykać się w swojej bańce, szukać kompromisu i starać się przekonywać. Nasza Siódemka dla mleczarstwa jest całościowym podejściem do sektora mleczarskiego. Będziemy potrzebowali wsparcia całej branży. Będziemy o tym głośno mówić i starali dotrzeć z tym do wszystkich – do rządu, parlamentarzystów itd.- zapowiedział szef ZPPM.

(30.11.2023 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca