Mleczarstwo nadal pracuje zdalnie

31.08.2021 -

Rok 2020 przyniósł z oczywistych powodów wiele zmian w organizacji pracy w firmach. Niezależnie od sytuacji w kraju i na świecie, krowy dają mleko, które musi zostać przetworzone. Stąd całe przetwórstwo mleczarskie wprowadziło niesłychanie rygorystyczne zasady bezpieczeństwa. Na stanowiskach niezwiązanych bezpośrednio z przetwórstwem, standardem stała się praca zdalna. Jak to wygląda obecnie?

Polska wygląda normalnie. Ludzie chodzą po ulicach, pracują, robią zakupy. Dziennie diagnozowanych jest około 200 przypadków Covid-19, co na naród liczący blisko 38 milionów, jest liczbą znikomą, statystycznie wręcz niezauważalną. Mimo to zauważalna część pracowników wielu sektorów, w tym mleczarstwa, nadal chce pracować z domu. - Mijające miesiące postawiły cały sektor spożywczy w wyjątkowej sytuacji. Priorytetami Hochland nadal jest zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom i produktom oraz utrzymanie ciągłości produkcji. Stawienie czoła zabójczemu wyzwaniu wymagało wprowadzenia mnóstwa procedur, ograniczeń i zabezpieczeń dla obniżenia ryzyka zakażenia wśród pracowników oraz zmiany organizacji produkcji, w tym wdrożenie, na ile to możliwe, trybu pracy zdalnej. Aktualnie wiemy więcej o samym wirusie, wiemy jak się chronić, mamy inny poziom osobistej ochrony i wreszcie znacznie lepiej przygotowany system opieki zdrowotnej i zarządzania kryzysowego - mówi Dagmara Jank, Dyrektor Jakości i Rozwoju w Hochland Polska. Podkreśla, że firma cały czas obserwuje sytuację pandemiczną w kraju, tam gdzie to możliwe utrzymuje zasadę pracy zdalnej w czasie pandemii, która ma z reguły charakter „home office" lub odbywa się z sposób hybrydowy.

Home office - wybór pracowników

Również SM Spomlek, który w marcu 2020 roku wprowadził możliwość pracy zdalnej, nie odwołał tego. - W okresie wakacyjnym w zasadzie nikt nie korzystał z pracy zdalnej w naszej firmie, natomiast Zarząd nie odwołał takiej możliwości. Także praca zdalna jest nadal aktualna - mówi Aneta Mostowiec, rzecznik prasowy SM Spomlek.

Odmiennie wygląda sprawa w OSM Kosów Lacki. - U nas pracownicy już nie pracują zdalnie. Sami pracownicy zgłaszali chęć powrotu do pracy stacjonarnej, co ciekawe postulowały to głównie kobiety. Wszyscy pracujemy stacjonarnie stacjonarnie - mówi Andrzej Minarczuk, Prezes OSM Kosów Lacki.

Polacy polubili pracę zdalną

Aż 60% zatrudnionych w biurach w Polsce chciałoby pracować hybrydowo - wynika z badań Ipsos dla Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Na całym świecie dwie trzecie ludzi chce po zakończeniu pandemii pracować elastycznie. Prawie jedna trzecia (30%) deklaruje, że jeśli pracodawcy na to nie pójdą, skłonna jest pokazać im „gest Kozakiewicza". Rozważyliby znalezienie innej pracy, gdyby zostali zmuszeni do powrotu do biura w pełnym wymiarze godzin. Nie sprawdziły się też oczekiwania, że praca w domu będzie oznaczać spadek wydajności.

Koresponduje to z wynikami badania Grafton Recruitment oraz CBRE, z których wynika, iż 64% zatrudnionych opowiada się za pracą hybrydową: częściowo w domu, częściowo w biurze. 43% zwolenników tej opcji chciałoby pracować zdalnie przez trzy dni w tygodniu, a 24% przez dwa dni z pięciu. Autorzy badania zwracają uwagę, że sześciu na 10 pracowników wykonuje obecnie swoje obowiązki całkowicie zdalnie. Większość respondentów wskazuje jednak, że optymalna jest praca w trybie mieszanym. Według ankietowanych w ramach badania Grafton Recruitment i CBRE największe wady pracy zdanej to: ograniczony bezpośredni kontakt z innymi pracownikami, problemy z oddzieleniem życia zawodowego i prywatnego oraz rzadkie wyjścia z domu.

(31.08.2021 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca