Mleko będzie drogie dla wszystkich

09.06.2021 -

Według danych GUS-u, w kwietniu średnia cena mleka surowego w skupie w Polsce wzrosła o 0,5 proc. do 152,27 zł/100 l. Od kwietnia 2020 do kwietnia 2021 mleko podrożało o 14,6 proc. Obecnie cena jest niższa o 1,1 proc. od historycznego maksimum osiągniętego w grudniu 2013 r. gdy płacono 153,93 zł/100 l. Przez osiem lat wiele się jednak zmieniło.

Producenci mleka wskazują, iż koszty produkcji mleczarskiej - nawozy, pasze, czy części do maszyn rolniczych - wzrosły pomiędzy 30-50 proc.

  • Firmy mleczarskie są aktualnie skłonne płacić za surowiec więcej niż dotychczas, gdyż spieniężenie produkcji najwyraźniej na to pozwala.
  • Małe firmy skupione na rynku krajowym lub wręcz działające jedynie lokalnie mogą odczuwać pewne obawy co do przyszłości, zwłaszcza że tak samo jak inne musiały podnieść ceny płacone rolnikom.

Wydawać by się mogło, że ponad 1,5 złotego za litr mleka to dużo. Rolnicy wskazują jednak, iż obecna siła nabywcza ceny za mleko jest zupełnie inna niż była 8 czy 10 lat temu. Producenci mleka wskazują, iż koszty produkcji mleczarskiej - nawozy, pasze, czy części do maszyn rolniczych - wzrosły pomiędzy 30-50%. Jeśli gospodarstwo zatrudnia pracowników, to koszt pracy wzrósł jeszcze więcej.

Koszty rolnicze

Ogromny wzrost kosztów dostrzega Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka. - Trend wzrostowy w cenach mleka widzimy już od jakiegoś czasu i faktycznie ceny te uznać można za historycznie wysokie. Ale widzimy także ogromnie rosnące koszty produkcji. Można tu w zasadzie wymienić wzrost cen w każdym obszarze produkcji i przetwórstwa mleka. Po pierwsze ceny nawozów i produkcji roślinnej i zwierzęcej poszybowały bardzo wysoko i o tym już od kilku miesięcy wyraźnie mówią producenci mleka - mówi Agnieszka Maliszewska.

Z punktu widzenia przetwórcy

Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka zauważa, że utrzymujące się wysokie ceny mleka w skupie oznaczają, że firmy mleczarskie są aktualnie skłonne płacić za surowiec więcej niż dotychczas, gdyż spieniężenie produkcji najwyraźniej na to pozwala. Konkurencja o surowiec, jak też inflacja również nie pozostają bez wpływu na ceny. - Względnie słaba złotówka w stosunku do walut obcych zwiększyła konkurencyjność polskiej oferty na rynkach eksportowych, co zgodnie z dostępnymi danymi spowodowało wzrost denominowanej w złotych wartości eksportu, jak też jego wolumenu w porównaniu z rokiem ubiegłym, przy jednoczesnym spadku importu. Ponadto w przypadku większości produktów mleczarskich w pierwszym kwartale bieżącego roku odnotowano spadek produkcji – wyjątek stanowią sery - mówi prezes Hydzik. Wskazuje, że wyprodukowaliśmy mniej, wyeksportowaliśmy więcej – nic zatem dziwnego, że ceny produktów gotowych utrzymują się na stosunkowo wysokim poziomie, co z kolei przekłada się na ceny mleka w skupie.

Mniejszym będzie trudniej

Podkreśla, że spadający indeks giełdy GDT może stanowić pewien barometr nastrojów na światowym rynku mleka, jednakże należy zaznaczyć, że jest to pewien agregat i na wartość tego wskaźnika składają się również zmiany cen wyrobów produkowanych w Polsce w niezbyt dużych ilościach –tj. bezwodnego tłuszczu mlecznego, maślanki w proszku, laktozy czy pełnego mleka w proszku. Zatem na tej podstawie trudno wyrokować co do przyszłej sytuacji polskiej branży mleczarskiej. Natomiast wyniki ostatniej aukcji kontraktów terminowych notowanych na GDT wskazują, że mimo pewnych fluktuacji jesienią ceny produktów mleczarskich mogą nawet trochę wzrosnąć. - O ile dla dużych firm, zwłaszcza tych, które prowadzą eksport na dużą skalę, relacja cen skupu do cen produktów gotowych – zwłaszcza tych trafiających na eksport, powoduje, że sytuacja ta jest stosunkowo bezpieczna, o tyle małe firmy skupione na rynku krajowym lub wręcz działające jedynie lokalnie mogą odczuwać pewne obawy co do przyszłości, zwłaszcza że tak samo jak inne musiały podnieść ceny płacone rolnikom, a jednocześnie albo nie oferują wyrobów o dużej wartości dodanej lub takich, które aktualnie przynoszą zyski tj. proszki mleczne wszelkiego rodzaju - mówi Marcin Hydzik.

(09.06.2021 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca