Największe wyzwanie dla polskich mleczarni? Brak ludzi

Nasze polskie mleczarstwo jest silne. Jako jedna z niewielu gałęzi polskiego przemysłu rolno-spożywczego pozostało głównie w polskich rękach. Nie mniej boryka się z wieloma wyzwaniami. Obok takich problemów jak umowa z Mercosurem, gigantyczne koszty energii, przytłaczająca przewaga sieci handlowych, jedno wyzwanie jest jakby bardziej ukryte, co nie znaczy, że mniejsze. Może nawet największe – to coraz mniejsza ilość osób chętnych do pracy z mlekiem.


Problem wymiany pokoleniowej w branży mleczarskiej jest szeroki i znany nie od dziś. Dotyczy zarówno produkcji mleka, czyli młodzi ludzie nie chcą pracować w rolnictwie, w tym hodować krowy mleczne, oraz w przemyśle mleczarskim. W lipcu 2024 roku podczas Sympozjum Innodairy zorganizowanego przez Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, odbyła się debata, w której jednym z poruszanych tematów był problem zatrudnienia młodych ludzi w branży mleczarskiej. Pracownicy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego zgodnie potwierdzają, że młodzi ludzie nie chcą pracować w mleczarstwie, wielu uważa, że to trudna praca i szukają łatwiejszych dróg. Wiesław Żebrowski, prezes Ciechanowskiej Spółdzielni Mleczarskiej zauważył, że kadra mleczarska w Polsce starzeje się. Jego zdaniem jest wiele przyczyn, które odpowiadają za ten stan rzeczy. Przede wszystkim w mleczarniach nie zarabia się dużych pieniędzy. –Prawdziwy problem będziemy mieli za kilka, może kilkanaście lat, gdy obecna kadra, obecni specjaliści odejdą na emerytury. Sery na linii może przekładać każdy, można zainstalować robota, ale doświadczonych technologów, nie da się zastąpić z dnia na dzień – uważa prezes Żebrowski. Praca w mleczarniach jest rzeczywiście uciążliwa. W przetwórstwie mleka pracuje się przede wszystkim zmianowo. – Praca na kilka zmian jest uciążliwa, ale nie ma innej możliwości – mleko musi być przyjmowane i przetwarzane na bieżąco. Dodatkowo, w mleczarniach jest specyficzny zapach, do którego trzeba się przyzwyczaić. To także wielu nie odpowiada. Praca na linii wymaga noszenia odzieży ochronnej i pilnowania wymogów bezpieczeństwa higienicznego. To wszystko są uciążliwości, których nie ma w biurze – dodał prezes Ciechanowskiej Spółdzielni Mleczarskiej.
         
Problem dostrzegają również inne uczelnie. Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu dostrzega trend związany ze zmniejszającą się liczbą studentów na kierunkach związanych z żywnością i żywieniem. Jest to tendencja ogólnopolska. Dr hab. Róża Biegańska-Marecik jest Prodziekanem ds. studiów na Wydziale Nauk o Żywności i Żywieniu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, w udzielonym wywiadzie zwróciła uwagę, że trudno jest jednoznacznie wskazać przyczynę mniejszego zainteresowania studentów naszymi kierunkami. Znaczenie mogą mieć zarówno czynniki demograficzne, jak  również znaczna liczba uczelni niepublicznych, oferujących różne kierunki studiów. Wpływ na tę sytuację, według ekspertki, może mieć też silna promocja kierunków politechnicznych i lekarskich. Natomiast trudno wskazać na generalną zasadę w tej kwestii.

Młodzi ludzie są przyszłością
Nie ma przyszłości bez młodych ludzi. Polskie mleczarstwo musi się zmierzyć z koniecznością wymiany pokoleń nie tylko na poziomie gospodarstw, ale również w zakładach przetwórczych, bo to duży problem. Stoimy, jako branża, przed koniecznością zachęcenia młodych ludzi, aby pracowali na rzecz sektora mleczarskiego. Firmy mleczarskie na szczęście doskonale widzą ten problem i faktycznie próbują wyjść mu naprzeciw. Świadczy o tym szereg aktywności, podjętych współpracy i programów. Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol uczestniczyła w Targach Pracy Politechniki Białostockiej, które odbyły się 22 maja 2025 roku w Centrum Nowoczesnego Kształcenia Białymstoku. Podczas wydarzenia między innymi studentom i absolwentom wyższych uczelni firma zaprezentowała atrakcyjne możliwości kariery w jednej z największych spółdzielni mleczarskich w Polsce i w Europie.

Również firmy prywatne dostrzegają problem. Wychodząc temu wyzwaniu naprzeciw, Polmlek wspiera nowy kierunek studiów. – Branża przez lata traktowana stereotypowo i archaicznie może stać się miejscem ciekawej kariery i zawodowej przygody na lata. By zmienić wizerunek mleczarstwa i zachęcić młodych specjalistów do kształcenia związanego z przetwórstwem żywności Grupa Polmlek pod hasłem "Mleczarstwo Branżą Przyszłości" prowadzi szereg działań wraz z polskimi uczelniami. Najnowszy projekt Grupy to włączenie specjalistów z zakładów produkcyjnych w stworzenie unikatowego programu studiów. Wraz z naukowcami Politechniki Bydgoskiej opracowany został nowy system kształcenia studentów – relacjonuje Łukasz Spisak, odpowiedzialny za komunikację Polmleku.

Tak jak Politechnika Bydgoska, również Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, aby zachęcić nowych studentów, otworzył nowy kierunek "Projektowanie żywności". W kontekście zmian zachodzących w branży spożywczej, uczelnia stara się dostosować do nich ofertę kształcenia.

Nowy kierunek jest odpowiedzią na bardzo silny rozwój działów badawczo-rozwojowych, które potrzebują absolwentów o trochę innym nachyleniu kwalifikacji. Obecnie działy badawczo-rozwojowe są bardzo często sercem zakładu, gdzie planowane i przeprowadzane są działania związane z przeformułowaniem produktów, projektowaniem nowych produktów czy z podejmowaniem decyzji dotyczących zmian samej technologii. Ponadto, UP w Poznaniu modyfikuje również istniejące kierunki tj. Technologia Żywności i Żywienie Człowieka, w której zmniejszona została ilość treści teoretycznych, a zwiększona liczba zajęć praktycznych. Decyzja o tej modyfikacji wynika z prośby studentów, którzy są zainteresowani praktyczną stroną zawodu.
           
Współpracę z uczelnią wyższą podjął również Danone, który nawiązał strategiczną współpracę z Politechniką Śląską. Jej kluczowym celem jest objęcie patronatem kierunku kształcenia Zarządzanie i Inżynieria Produkcji, prowadzonym na Wydziale Inżynierii Materiałowej oraz Zarządzania i Organizacji. Zakład produkcyjny Danone oferuje także studentom – zarówno Politechniki Śląskiej, jak i innych uczelni technicznych – możliwość odbycia stażu. Podczas praktyk studenci będą mieli okazję rozwinąć swoje umiejętności zarówno techniczne, jak i liderskie. – Podczas rocznego stażu powierzamy im dużą odpowiedzialność, ale również dajemy możliwość prowadzenia prac badawczych czy zbierania informacji do prac zaliczeniowych. Uważamy, że ten model współpracy jest cenny dla dwóch stron – mówił Robert Eliasz, Dyrektor Fabryki Danone w Bieruniu.
           
Praktyki dla studentów III i IV roku kierunków, takich jak automatyka i robotyka, mechatronika, elektronika i pokrewne organizuje również Spomlek, który dodatkowo jest partnerem technikum przetwórstwa mleczarskiego w Zespole Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej (powiat radzyński). Kierunek technikum przetwórstwa mleczarskiego został utworzony kilka lat temu w ścisłej współpracy ze Spółdzielczą Mleczarnią Spomlek z Radzynia Podlaskiego. Partnerstwo to ma na celu stworzenie solidnych podstaw edukacyjnych i zawodowych dla młodzieży, która w przyszłości będzie mogła znaleźć zatrudnienie w mleczarniach. W dobie niedoboru wykwalifikowanych pracowników na rynku pracy jest to szczególnie istotne przedsięwzięcie. Spółdzielnia, mimo wdrażania nowoczesnych technologii i automatyzacji procesów produkcyjnych, wciąż potrzebuje kompetentnych specjalistów do obsługi zaawansowanych maszyn i urządzeń. Podobne praktyki proponuje m.in. OSM Włoszczowa i wiele innych spółdzielni mleczarskich.
 
Problemy również w rolnictwie
Z kolei patrząc od strony produkcyjnej, to wyraźnie widać, że młodzi rolnicy chętniej profilują się na produkcję roślinną, niż zwierzęcą, która wymaga większych nakładów, ostrzejszych wymogów oraz ciągłej obecności i pracy.
           
W tym kontekście ważna jest inicjatywa ministerstwa rolnictwa, która zakłada przeznaczenie w ramach środków z budżetu państwa na rozwój szkolnictwa rolniczego 52 miliony złotych. – Nie ma odpowiedniego kształcenia rolniczego bez nowoczesnej bazy dydaktycznej – mówił podsekretarz stanu w MRiRW Adam Nowak podczas wizyty w Nowym Targu podczas uroczystości jubileuszu 90-lecia Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Augustyna Suskiego w Nowym Targu. Wydarzeniu towarzyszyło oficjalne otwarcie nowego budynku dydaktycznego – nowoczesnej przestrzeni kształcenia dla przyszłych techników rolnictwa, weterynarii i architektury krajobrazu. Podkreślił również znaczenie inwestycji planowanych w ramach Krajowego Planu Odbudowy i utworzenia Branżowych Centrów Umiejętności, które będą wspierać szkolnictwo zawodowe w całym kraju.
           
Taka będzie przyszłość Rzeczypospolitej, jakie jej młodzieży chowanie – to zdanie wypowiedziane przez Jana Zamoyskiego w akcie fundacyjnym Akademii Zamojskiej w 1600 roku nic nie straciło ze swojej aktualności. Jeżeli branża rolnicza i mleczarska nie zadbają teraz o następców, o odpowiednią wymianę pokoleniową, to za 10, 15 lat będziemy mieli wielki problem. A rolników czy technologów, specjalistów nie da się zastąpić z dnia na dzień byle kim.


 
 

Współpraca