Nowy wymiar konferencji

Branża mleczarska, podobnie jak cała spożywka lubi spotykać się na rozmaitych konferencjach. Są one miejscem nie tylko zdobywania konkretnej wiedzy, ale również wymiany doświadczeń czy budowania wzajemnych relacji. Koronawirus wstrzymał jednak wszystkie konferencje, targi, spotkania.

W ubiegłym tygodniu miała miejsce pierwsza w branży spożywczej duża konferencja, która odbyła się całkowicie on-line. Organizator Forum Rynku Spożywczego i Handlu oraz Europejskiego Kongresu Gospodarczego zorganizował i przeprowadził kilkudniową konferencję całkowicie w internecie. W ramach EEC On-line, bo o tym mowa, odbyło się kilkanaście debat o nowej gospodarczej rzeczywistości. Udział wzięło kilkudziesięciu zaproszonych przedstawicieli biznesu, rządu, samorządów i nauki. Miały miejsce interesujące wystąpienia, prezentacje, dyskusje 1/1 oraz komentarze i rundy pytań – w czasie rzeczywistym – do uczestników debat.

O ile sama konferencja była skierowana do całego świata biznesu, o tyle nie mogło zabraknąć branży spożywczej i przedstawiciela mleczarstwa. W ramach EEC Online odbyła się debata "Sektor spożywczy – branża strategiczna", gdzie udział wzięli znani i uznani menadzerowie. Wśród nich znalazła się Małgorzata Cebelińska, dyrektor handlu SM Mlekpol, która mówiła o stratach wywołanych przez koronawirus, a także o ich odrabianiu i perspektywach rozwoju eksportu mleczarskiego do Azji. – Chiny są dla nas ważnym rynkiem eksportowym. Z tego względu już na przełomie stycznia i lutego br. odczuliśmy problemy wywołane przez epidemie koronawirusa. Przerwa w wysyłkach trwała 1,5 miesiąca, co miało dla nas poważne konsekwencje. Kontenery dopływały do portów, które były zamknięte, odbiorcy nie mogli ich odebrać, banki nie pracowały, przez co rosły koszty przestojów oraz nie mogliśmy otrzymać płatności od odbiorców naszych produktów. Wstrzymany był obieg dokumentów – czuliśmy ogólna niemoc – mówiła dyrektor Cebelińska. Teraz jednak sytuacja się już poprawia – banki rozpoczęły pracę, wprawdzie zdalną, ale funkcjonują, są nowe procedury obiegu dokumentów – mówiła. – Wracamy już do biznesu. Od marca Chiny również zwiększają import. Obecnie mamy dwucyfrowe wzrosty i teraz nadrabiamy straty wynikłe z przestoju – mówiła dyrektor handlu Mlekpolu. Podkreślała, że cały łańcuch logistyczny wraca do normalnego funkcjonowania. – Eksport mleka do Azji południowo-wschodniej jest teraz zintensyfikowany. Wyraźnie widać, że popyt na produkty mleczarskie w tej części świata jest duży – mówiła Małgorzata Cebelińska. Zaznaczyła, że firma stale pracuje aby utrzymać rynki eksportowe. Wskazuje również na rosnący potencjał azjatycki – wskazała, że konsumpcja pizzy w Azji w ciągu 5 lat wzrośnie o więcej niż 20%

Z kolei Piotr Grauer, dyrektor KPMG Advisory, zauważą szereg zagrożeń dla producentów żywności. – Pierwsza rzecz to radykalne ograniczenie działalności całej branży turystycznej, szczególnie hotelarstwa, restauracji, co spowodowało załamanie się sprzedaży producentów wyspecjalizowanych w obsłudze sektora HoReCa. Kolejna to zmiana aktywności konsumentów – spadki sprzedaży niektórych kategorii, np. artykułów impulsowych – tłumaczył. – Problemem jest też sytuacja w innych krajach i perturbacje w transporcie, co ma negatywny wpływ na działalność eksportową (stanowiącą ¼ przychodu branży przetwórstwa spożywczego). Innym problemem, z którym branża będzie się musiała zacząć coraz częściej zmagać, jest kwestia ściągalności należności – mówił.

Ciekawie wypowiadał się również Bartosz Urbaniak, szef Bankowości Agro BNP Paribas na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę. – O ile poprzednie kryzysy można było porównywać ze sobą i szukać różnych analogii, tym razem nie możemy tego robić. Co do branży spożywczej, to popyt na żywność jest stabilny. Co prawda nie jemy w HoReCe, w restauracjach i w hotelach, ale za to średnia spożywanych w domach przez nas kalorii nie spada. I z tego co widzimy w Banku Żywności, to jedzenie w domu średnio nam wychodzi, bo sporo jedzenia się marnuje – ocenia Bartosz Urbaniak. Według niego pandemia COVID-19 spowodowała zawirowania w łańcuchu dostaw w sektorze spożywczym. – Branża spożywcza odczuła ten kryzys bardziej niż poprzednie kryzysy i dalej będzie odczuwać. Przez pandemię koronawirusa w branży spożywczej zostały nadwyrężone łańcuchy dostaw. Część odbiorców, czyli HoReCa nie funkcjonuje. Jak patrzymy na branżę spożywczą, jak działa, to rynek super świeżych produktów jak grzyby, kwiaty czy sałata, cierpi bardzo mocno – mówił. Z kolei Krzysztof Pawiński, prezes Maspexu, zwrówił uwagę na praktyki protekcjonistyczne. – W takich momentach pojawiają się głosy ukierunkowane na zamykanie, na protekcjonistyczną agendę. To jest pewne zagrożenie, już może nie o charakterze materialnym, ale mentalnym. Mam nadzieję, że nasz wspólny europejski rynek nie dopuści pewnych protekcjonistycznych zachowań, które by utrudniały sprzedaż chociażby produktów spożywczych na rynku Unii Europejskiej – mówił prezes Maspexu.

Innym interesującym panelem dyskusyjnym była debata pt. E-commerce, w której wzięli udział: Tomasz Blicharski, wiceprezes zarządu ds. finansowych i rozwoju Żabka Polska, Jacek Kujawa, wiceprezes zarządu LPP, Grzegorz Wachowicz, dyrektor ds. handlu i marketingu RTV EURO AGD, Damian Zapłata, Chief Commercial Officer, członek zarządu Allegro.

Tomasz Blicharski z Żabka Polska powiedział, że w ramach swojej strategii firma od kilku lat mocno inwestowała w technologie. – W ramach tego filaru strategii zdecydowaliśmy się przyspieszyć i wprowadzić dwie usługi: click & collect oraz home delivery. Uslugi sa na razie w fazie pilotażu i są dostępne w kilkuset placówkach w kilku miastach – zdradził Tomasz Blicharski. Poinformował, że aplikacja żappka ma już 3 mln użytkowników, w tym około 1 mln aktywnych dziennie. – Już niedługo dołączymy do naszych usług home delivery, które będzie zintegrowane z aplikacją. W ciągu najbliższych dwóch tygodni umożliwimy płatności przez aplikację, zbliżeniowo. Cały czas pracujemy nad nowymi funkcjonalnościami, ale są takie, o których jeszcze nie mogę mówić. W najbliższych wielu kwartałach będą one wprowadzane i aplikacja będzie cały czas się rozwijała – mówił Tomasz Blicharski. Jego zdaniem, konsument szuka przede wszystkim bezpieczeństwa w zakupach, szczególnie tych codziennych, czyli dóbr pierwszej potrzeby. Z kolei Jacek Kujawa, wiceprezes LPP, podkreślił, że także jego firma stawiała na e-commerce od lat. – To jednak nic w porównaniu do tego co się stało. Dla przykładu – w IV kw. 2019 r. mieliśmy około 15% udziału e-commerce w sprzedaży, a szacunki za I kwartał mówią o wzroście do ok. 30% W kwietniu wzrost był czterokrotny a w maju pięciokrotny. Nasze szacunki o dojściu do około 20% e-commerce w sprzedaży są już nieaktualne – powiedział. – Cały czas wierzymy, że nasza sprzedaż e-commerce może jeszcze się zwiększyć, już teraz jest to około 40% – dodał.

Na interesującą sprawę zwrócił uwagę Szymon Mordasiewicz, Commercial Director Panelu Gospodarstw Domowych w Polsce, GfK Polonia, podczas EEC Online. Jego zdaniem, COVID-19 zmienił hierarchię wartości konsumentów i teraz najważniejsze jest bezpieczeństwo. – Jesteśmy po okresie paniki. Była ona krótka ale intensywna. Sektor spożywczy sobie z tym dobrze poradził. Co prawda, media społecznościowe obiegły zdjęcia pustych półek, ale to trwało chwilę. Gdyby logistyka miała problem, teraz rozmawialibyśmy w innym świetle o tym co czuje konsument i jak podchodzi do tej sytuacji – mówił. Jego zdaniem w kolejnych miesiącach handel detaliczny zdominują dwa trendy: bezpieczeństwa i dalszego wzrostu e-commerce. – W roku 2019 najważniejszy dla konsumentów i detalistów był convenience. Teraz bezpieczeństwo jest nową wygodą. Teraz wszelkiego rodzaju wybory związane z tym gdzie pójść po zakupy i jak je zrobić, będą podejmowane przez pryzmat bezpieczeństwa – powiedział Szymon Mordasiewicz. – W części handlu w sklepach stacjonarnych będzie intensyfikowana kwestia bezpieczeństwa. Branża dobrze sobie z tym radziła, jednak nadal jest jeszcze wiele do zrobienia. Konsumenci chcą dokonać zakupów jak najszybciej. Tymczasem w kwietniu 60% respondentów powiedziało, że ma problem ze znalezieniem produktów na półce. To temat do detalistów. Natomiast dla producentów pojawia się kwestia powrotu do wielopaków, bo konsumenci robią zakupy rzadziej ale większe – dodał.

Wszystkie powyższe kwestie dotyczą również środowiska, w którym działa branża mleczarska. Inne panele, jakie się odbyły były m.in. poświęcone energii i energetyce, czy Unia Europejska poradziła sobie w kryzysie koronawirusa, cyfryzacji, branżą odpornym i wrażliwym, samorządom i start-up'om. Konferencja zebrała naprawdę dobre opinie i przede wszystkim pokazała, iż dzięki nowym technologiom można się spotkać i zrobić dobrą konferencję w tak trudnym czasie w jakim jesteśmy obecnie.

 


Współpraca