Pełnomocnik ds. ochrony zwierząt – jakie cele i wyzwania?

02.07.2020 -

W ubiegłym tygodniu minister rolnictwa powołał Wojciecha Alberta Kurkowskiego na nowo utworzone stanowisko Pełnomocnika ds. ochrony zwierząt. Obserwując zamieszanie jakie ostatnio towarzyszy temu zagadnieniu, z pewnością czeka go wiele pracy.

– Już od dłuższego czasu istnieje pomysł, aby powołać takie stanowisko, które mogłoby odciążyć ministra rolnictwa od spraw związanych z ustawą o ochronie praw zwierząt. Minister dotarł do mnie poprzez Unię Felinologii Polskiej, w którą jestem zaangażowany. Uczestniczyłem również w akcjach prozwierzęcych, co przyczyniło się również do nawiązania kontaktu. Według mojej wiedzy minister chciał znaleźć osobą, która nie jest związana konkretnie z żadnym środowiskiem, ani rolniczym, ani „animalsowym”. Chodziło o kogoś, kto byłby neutralny dla tych środowisk i spojrzał na to z szerszej perspektywy – informuje Wojciech Albert Kurkowski.

– Uważam, że przy pełnieniu tej funkcji będę mógł wykorzystać swoje doświadczenie dyplomatyczne w działaniach przy porządkowaniu i przygotowaniu nowej ustawy o ochronie praw zwierząt. Wiele projektów już jest i wiele z nich jest dobrych, więc zapewne część z nich można wykorzystać. W najbliższym czasie zamierzam spotkać się z jak największą liczbą osób i organizacji prozwierzęcych oraz farmerskich – zaznacza Kurkowski.

Jakie cele?

– Przede wszystkim doprowadzenie do procedowania ustawy o ochronie praw zwierząt, która będzie logiczna i niepozwalająca na dowolną interpretację. Ta ustawa ma chronić przede wszystkim zwierzęta, ale również hodowców oraz umożliwiać stosowny nadzór służb weterynaryjnych. Uprawnienia jakie przysługują organizacjom prozwierzęcym będą jednym z ważniejszych punktów ustawy. Organizacje te są bardzo ważne i potrzebne i wiele przepisów jest niezbędnych, ale również zdaję sobie sprawę, że niekiedy miedzy samymi tymi organizacjami występują poważne scysje i niektóre z nich nadinterpretują i wykorzystują prawo, by chociażby odbierać zwierzęta, które nie powinny zostać odebrane.

Jak widzi Pan współpracę z organizacjami prozwierzęcymi, rolniczymi i służbami weterynaryjnymi? Czy da się te środowiska pogodzić?

– Myślę, że nie da się tego pogodzić w 100 procentach, ale uważam, że da się doprowadzić do takiej sytuacji, gdzie wszyscy będą umieli ze sobą rozmawiać i dojdziemy do wspólnego konsensusu, na podstawie którego uda się opracować ustawę, która przynajmniej w pewnym stopniu będzie satysfakcjonowała wszystkie strony. Z pewnością nie można się skupić wyłącznie na punkcie dotyczącym organizacji prozwierzęcych, ponieważ ustawa jest bardzo obszerna, obejmuje również takie kwestie jak: cyrki, ubojnie zwierząt futerkowych, występy zwierząt, psy służbowe, wystawy zwierząt i wiele innych tematów nad którymi trzeba się jeszcze pochylić – podsumowuje Kurkowski.

(02.07.2020 za farmer.pl)


Współpraca