Rutyna doju podstawą profilaktyki mastitis

11.07.2020 -

Utrzymanie zdrowotności wymienia na zadowalającym poziomie jest jednym z trudniejszych zadań przy produkcji mleka. Ważną, lecz niedocenioną rolę w profilaktyce mastitis spełniają codzienne czynności podczas doju.

Często jest tak, że rutyna usypia naszą czujność i wykonywanym codziennie z mozołem czynnościom przypisujemy coraz mniejsze znaczenie. Jednak w przypadku profilaktyki mastitis to właśnie te działania odgrywają największą rolę. Skrupulatne przestrzeganie zasad dotyczących higieny doju może ograniczyć przypadki mastitis w stadzie, a tym samym pozwala uniknąć znaczących strat ekonomicznych, wynikających z leczenia zwierząt, konieczności utylizowania mleka czy w ostateczności z brakowania zwierząt.

W literaturze podaje się umowną liczbę komórek somatycznych na poziomie 200 tys./ml jako granicę między zdrową a chorą ćwiartką wymienia. Badania wskazują, że wzrost liczby komórek somatycznych w mleku o każde 100 tys./ml, powyżej 200 tys./ml, powoduje obniżenie produkcji mleka o 2,5% Jeśli więc w stadzie znajdują się sztuki, które ciągle charakteryzują się podwyższoną liczbą komórek somatycznych, to pomimo wysokich kosztów ponoszonych na zakładany poziom produkcji mleka nie udaje się tej wydajności osiągnąć. Skoro więc krowa nie produkuje tyle, na ile pozwala jej potencjał genetyczny, oznacza to, że zarabia również mniej przy jednocześnie zwiększonych kosztach obsługi.

Należy pamiętać, że występujące stany zapalne gruczołu mlekowego mają zróżnicowane podłoże. Ze względu na źródło pochodzenia czynników infekcyjnych istnieją dwa główne typy mastitis: środowiskowe i zakaźne. Ze względu na promowanie programów kontroli mastitis w stadach krów mlecznych wyraźnie spadł udział zapaleń wymienia o podłożu zakaźnym. W ostatnich latach większość odnotowywanych zapaleń jest pochodzenia środowiskowego. Stąd też zyskuje na znaczeniu rola hodowcy w dbaniu o czyste środowisko i ograniczenie ryzyka infekcji wymienia tą drogą. Konieczna jest w tych działaniach systematyczność, bowiem nawet jednorazowe pominięcie jednej z czynności okołoudojowych może zrujnować dotychczasowe wysiłki.

Systematycznie kontroluj jakość mleka

Jedną z ważniejszych kwestii w kontrolowaniu mastitis w stadzie jest rutynowy monitoring jakości mleka wykonywany podczas przedzdajania, czyli usuwania z wymienia pierwszych strug mleka. Szybkie wyłapanie ze stada sztuk o podwyższonym poziomie komórek somatycznych pozwala podjąć natychmiastowe działania, aby ograniczyć możliwość transmisji patogenu, jak również przywrócić zwierzętom status zdrowotny i poziom produkcji mleka. Jednym z najtańszych i najprostszych sposobów określania jakości mleka jest Terenowy Odczyn Komórkowy (TOK). Test wykonuje się na przeznaczonej do tego celu płytce, z podziałem na poszczególne ćwiartki. Do zdojonego mleka dodaje się płyn testowy, co pozwala zidentyfikować zainfekowane ćwiartki. Jest to wstępne badanie selekcyjne. Do szczegółowej diagnostyki i doboru terapii konieczne jest wykonanie badań mikrobiologicznych. Do wykrywania krów z subklinicznymi stanami zapalnymi gruczołu mlekowego można również wykorzystać urządzenia, które mierzą zmiany oporności elektrycznej mleka. Przyrządów takich na rynku jest coraz więcej, aczkolwiek wiąże się to z dodatkowym wydatkiem. Na koniec doju warto też przyjrzeć się filtrom mlecznym. Obecne na nich zanieczyszczenia w postaci kłaczków również będą wskazywać na występowanie stanów zapalnych.

Dezynfekcja przed dojem

Kolejnym ważnym zadaniem, którego nie może zabraknąć w codziennych czynnościach wykonywanych podczas doju, jest oczyszczenie i predipping, czyli dezynfekcja strzyków przed dojem. W tym przypadku zależność jest następująca: im więcej bakterii zdołamy usunąć ze strzyków, tym mniejsza ich ilość przedostanie się do wymienia, a przy mniejszej presji patogenów układ odpornościowy krowy w łatwiejszy sposób sobie z nimi poradzi. Działanie to odgrywa więc niezwykle ważną rolę, o ile jest wykonywane w prawidłowy sposób. Niedopuszczalne jest mycie wymion samą wodą i w dodatku wielorazowymi ścierkami dla różnych krów. Taki sposób postępowania rozsiewa jedynie drobnoustroje i zwiększa ryzyko zakażenia. Czyszczenie strzyków powinno się wykonywać przy użyciu środków o działaniu dezynfekcyjnym, przy czym bardzo ważne jest, aby środek pozostał na strzyku przez minimum 30 s, tyle bowiem czasu potrzeba na eliminację obecnych w środowisku bakterii. Następnie należy osuszyć strzyki, najlepiej przy użyciu jednorazowych ręczników papierowych, oddzielnie dla każdej krowy, a najlepiej dla każdej ćwiartki.

Dezynfekcja po doju

Równie ważnym zabiegiem jest wykonywanie dippingu, czyli dezynfekcji poudojowej. Preparaty przeznaczone do tego celu, oprócz dezynfekcji, umożliwiają zasklepianie ujścia strzyka, którego zwieracz jeszcze przez kilkanaście/kilkadziesiąt minut po doju pozostaje otwarty, stanowiąc prostą drogę wnikania drobnoustrojów chorobotwórczych. Tu podobnie jak w predippingu istotna jest jakość wykonywania tego zabiegu. Ważne, aby po każdym doju dokładnie umyć kubek do dippingu, aby to on nie stał się źródłem przenoszenia patogenów. Do dezynfekcji zarówno przed-, jak i poudojowej eksperci zalecają wykorzystywanie środków renomowanych producentów. Tanie preparaty o niesprawdzonym działaniu mogą wykazywać się mniejszą skutecznością. W efekcie, zamiast dezynfekować strzyki, przenosić będziemy patogeny między kolejnymi krowami. Jak stwierdzają zgodnie lekarze weterynarii, jeśli mamy stosować takie rozwiązanie, wówczas lepiej całkowicie z niego zrezygnować.

Zadbaj o czystość i sprawność sprzętu udojowego

Oprócz rutynowych czynności udojowych obejmujących dbałość o higienę wymion podobną uwagę należy poświęcić czystości i poprawności działania systemu udojowego. Na nic bowiem wszelkie działania profilaktyczne, jeśli źródłem infekcji okaże się dojarka. Zużyte elementy robocze, złe parametry pracy, zanieczyszczone urządzenia – wszystko to wpływa na pogorszenie jakości przeprowadzanego doju. Przekłada się to również w negatywny sposób na stan zdrowotny krów. Jednym z objawów nieprawidłowej pracy dojarki może być utrzymujący się stale podwyższony poziom komórek somatycznych w mleku. Zbyt wysokie ciśnienie dojarki i przedłużający się pustodój prowadzą w dłuższej perspektywie do wynicowania zwieracza strzyku i hyperkeratozy. W efekcie mięsień zwieracza strzyku nie domyka się dostatecznie, otwierając tym samym drogę infekcji. Trzeba mieć świadomość, że tylko sprawna dojarka umożliwi całkowite wyleczenie stanów zapalnych gruczołu mlekowego.

(11.07.2020 za farmer.pl)


Współpraca