Strategia „Od pola do stołu” powinna być realizowana w układzie globalnym
27.09.2021 -
Jeżeli takie działania nie będą prowadzone również na rynkach konkurencyjnych, wówczas procesy dostosowawcze prowadzone w UE, które będą wymagały dużych nakładów inwestycyjnych i mogą skutkować wzrostem kosztów i cen produktów, doprowadzą do pogorszenia konkurencyjności cenowej unijnych produktów na rynkach międzynarodowych, jak stwierdza dr Piotr Szajner z IERiGŻ pytany o największe szanse i zagrożenia dla polskiego sektora mleczarskiego związane ze strategią „Od pola do stołu”.
– Wyzwań i szans jest bardzo dużo i dotyczą one różnych sfer. Strategia „Od pola do stołu” dotyczy trzech sfer, tj. ekonomicznej, środowiskowej i społecznej. Największe wyzwania będą oczywiście dotyczyły realizacji wszystkich celów szczegółowych. Głównym celem jest stworzenie zrównoważonego łańcucha, który będzie spełniał wszystkie te cele, natomiast realizacja głównego celu będzie wymagała realizacji celów szczegółowych – Zaznaczył dr Piotr Szajner, kierownik Zakładu Badań Rynkowych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, pytany jakie są największe szanse i zagrożenia dla polskiego sektora mleczarskiego związane ze strategią „Od pola do stołu”. – Ważne, żeby to wszystkie cele, które będą realizowane w Unii Europejskiej realizowane były również w układzie globalnym. (…). Jeżeli takie działania nie będą prowadzone również na rynkach konkurencyjnych, wówczas te głębokie procesy dostosowawcze, które będą prowadzone w UE i będą wymagały dużych nakładów inwestycyjnych i mogą skutkować wzrostem kosztów i cen produktów, doprowadzą do pogorszenia konkurencyjności cenowej unijnych produktów na rynkach międzynarodowych. Trudno będzie konkurować z krajami, które takich standardów nie będą wprowadzały – dodał.
Jak podkreślił dr Szajner, strategia „Od pola do stołu” niesie ze sobą wiele szans, a jej cele są ambitne i szczytne, jednak na drodze do osiągnięcia jej założeń czeka wiele wyzwań. Pytaniem pozostaje czy wszystkie te cele są możliwe do zrealizowania jednocześnie, ponieważ w niektórych aspektach wzajemnie się wykluczają.
– Niewątpliwie istnieje poważne zagrożenie czy nasze rozdrobnione gospodarstwa rolne i niewielkie spółdzielnie mleczarskie będą w stanie udźwignąć takie wymagania dostosowawcze – stwierdził nasz rozmówca.
„Od pola do stołu”, a masło i sery dojrzewające
W dyskusjach na temat strategii „od pola do stołu” pojawiają się obawy o jej wpływ na spożycie masła i serów dojrzewających. Zdaniem naszego rozmówcy istnieje pewne zagrożenie w tej kwestii, jednak nie jest ono duże.
– Istnieje takie zagrożenie, może nie jest duże, ale istnieje. Otóż w strategii „Od pola do stołu” jednym z celów szczegółowych jest promocja zrównoważonej konsumpcji żywności. Chodzi głównie o redukcję konsumpcji cukru, ale również i produktów zwierzęcych, szczególnie produktów tłuszczowych. Na rynku mleka produktami tłuszczowymi są masło i sery dojrzewające. Gdyby takie działania były promowane, gdybyśmy tworzyli model konsumpcyjny ograniczający konsumpcję produktów zwierzęcych, a w szczególności produktów tłuszczowych, to najbardziej narażone będą masło i sery dojrzewające – stwierdził dr Szajner.
(27.09.2021 za farmer.pl)