Strategia "od Pola do Stołu" może obniżyć europejską produkcję mleka o 8% do 2030 r.

10.09.2021 -

O polityce handlowej UE w kontekście zmieniających się uwarunkowań prawno-politycznych i jej konsekwencjach dla sektora mleczarskiego mówił Alexander Anton podczas Międzynarodowego Forum Spółdzielczości Mleczarskiej.

Zdaniem Alexandra Antona, Sekretarza Generalnego Europejskiego Stowarzyszenia Mleczarzy (EDA), dotychczasowe umowy handlowe UE: Umowa CETA z Kanadą w 2017 r., umowa z Meksykiem z 2018 r., umowa polityczna z Mercosur w 2018 r., czy umowa o partnerstwie gospodarczym z Japonią w 2019 r. oraz Wietnamem i Singapurem w 2019 r., pociągnęły za sobą szereg korzyści dla sektora mleczarskiego.

Produkcja mleka w UE w ciągu ostatnich 5 lat (2015-2020) wzrosła nie więcej niż 5%, podczas gdy eksport produktów mleczarskich z Unii wzrósł w tym czasie o ponad 10% W efekcie Unia Europejska jest dziś największym eksporterem produktów mleczarskich na świecie.

Zdaniem Antona, Polska jest dobrym przykładem rozwoju sektora mleczarskiego. Od wejścia do UE eksport produktów mleczarskich z Polski wzrósł o 400% Obecnie znajdujemy się na 6 miejscu pod względem produkcji sera na świecie. W Polsce obserwuje się rosnący wskaźnik samowystarczalności, który wynosi obecnie 120%

Na drodze do kolejnych sukcesów pojawiła się obecnie przeszkoda w postaci nowego kierunku jaki wyznacza unijny Zielony Ład. Centrum badawcze Parlamentu Europejskiego szacuje, że inicjatywy wynikające ze strategii „od Pola do Stołu”, doprowadzą do 8% spadku europejskiej produkcji mleka do 2030 r.

W opinii prelegenta, nie można opierać rolnictwa wyłącznie na Zielonym Ładzie zwiększając koszty produkcji i jednocześnie otwierać rynek na produkty z krajów, które nie stawiają takich wymagań.

(10.09.2021 za farmer.pl)


Współpraca