Termiczne metody „uzdatniania” mleka niehandlowego

05.08.2021 -

Najpowszechniejszym sposobem na uczynienie mleka odpadowego nieco bezpieczniejszym jest poddanie go działaniu wysokiej temperatury. Należy jednak pamiętać o różnicach pomiędzy efektami termizacji i pasteryzacji.

Wykorzystując w żywieniu cieląt mleko niehandlowe rozważyć dostępne opcje jego „uzdatniania”. Mogą one zredukować ryzyko najczęstszych problemów związanych z mlekiem niehandlowym, tj. upadków cieląt oraz wystąpienia biegunek. Zaś w sytuacji wystąpienia biegunki skróceniu może ulec czas trwania.

Najpowszechniejszym sposobem na uczynienie mleka odpadowego nieco bezpieczniejszym jest jego pasteryzacja. Wiąże się ona ze znacznym obniżeniem całkowitej liczby bakterii. Wyniki badań w zakresie skuteczności pasteryzacji mleka niehandlowego zgodnie wskazują, że płynące z niej potencjalne korzyści w zapobieganiu chorobom cieląt zdecydowanie przewyższają ryzyko związane z wykorzystaniem niepoddanego obróbce termicznej surowca. Dlatego pasteryzacja mleka odpadowego wydaje się logiczną procedurą w celu zmniejszenia narażenia cieląt na patogeny. Należy jednak pamiętać, że nie daje ona gwarancji bezpieczeństwa, gdyż nie niszczy m.in. form przetrwalnikowych drobnoustrojów, toksyn bakteryjnych i pozostałości antybiotyków.

Uzdatnianie mleka odpadowego - termizacja a pasteryzacja

Warto w tym miejscu wspomnieć o znacznej różnicy pomiędzy efektami termizacji i pasteryzacji. Choć pierwsza z nich uznana może być za bardziej ekonomiczną, to nie zawsze jest lepszym rozwiązaniem. Termizacji dokonuje się w temperaturze od 57 do 68°C przez 15-30 s. Jest to metoda zmniejszenia obciążenia bakteryjnego mleka niehandlowego i w pewnym stopniu czyni je bezpieczniejszym, jednak jak wskazują wyniki amerykańskiego badania z 2018 r., w którym próbki mleka poddano obróbce termicznej w 61°C przez jedną minutę, termizacja doprowadziła do znacznego ograniczenia częstotliwości występowania biegunek (czterokrotnie mniej przypadków) oraz redukcji gronkowca złocistego w mleku, jednak wolnych od s. aureus było jedynie 78 proc. badanych próbek. Można więc uznać termizację za środek zmniejszający ryzyko związane ze skarmianiem mleka odpadowego, jednak daleko mu do zapewnienia bezpieczeństwa. Należy również zaznaczyć, że metoda ta jest nieskuteczna w przypadku obecności Mycobacterium paratuberculosis i Mycoplasmaspp.

Pasteryzacja wymaga znacznie dłuższego czasu, tj. 20-30 min w temperaturze 63-65°C, jednak daje znacznie lepsze efekty (przeprowadzona w optymalnych warunkach czasu i temperatury pozwala zmniejszyć liczbę bakterii w mleku o 98-99 proc.). Skarmianie pasteryzowanym mlekiem niehandlowym w porównaniu z surowcem niepasteryzowanym wiąże się z większym średnim przyrostem masy ciała cieląt oraz mniejszą częstotliwością występowania biegunek. Ponadto biegunki w grupie otrzymującej mleko pasteryzowane były krótsze, a przez to mniej dotkliwe. W części badań cielęta osiągały zbliżone wyniki do tych karmionych mlekiem pełnym, choć te miały wyższą zdolność antyoksydacyjną i rzadziej występowały u nich stany zapalne jelit. Warto pamiętać, że skuteczniejsze w inaktywacji patogenów w czasie pasteryzacji jest wydłużenie czasu jej trwania niż podnoszenie temperatury.

Podstawowym problemem związanym z pasteryzacją mleka jest konieczność zakupu pasteryzatora, który nie należy do tanich urządzeń i w małym gospodarstwie może dość długo się zwracać. Szacunki, co do minimalnej liczby cieląt pozwalającej uznać taki zakup za ekonomicznie uzasadniony są bardzo rozbieżne (23-315 skarmianych sztuk).

(05.08.2021 za farmer.pl)


Współpraca