Zielony Ład - spadnie produkcja i wzrosną ceny mleka

15.09.2021 -

Koszty produkcji żywności są już w UE najwyższe na świecie i już teraz są niezależnie od nowych pomysłów dokładane dla rolników nowe obowiązki związane z dobrostanem zwierząt czy środkami ochrony roślin. Pewnych kosztów związanych z Zielonym Ładem, strategią Od pola do stołu czy gospodarką w obiegu zamkniętym nie da się niestety uniknąć - uważa Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka i przewodniczący Porozumienia dla Mleczarstwa.

- Efektem Zielonego Ładu będzie prawdopodobny spadek produkcji od 7 do 12 proc. (analiza Dep. Rolnictwa USA) przy wzroście kosztów produkcji o 10 proc. Na pewno dla konsumentów oznaczać to będzie wzrost cen żywności – takie wyniki analiz podał amerykański Departament Rolnictwa. Czy konsumenci są na to przygotowani? - pytał Hydzik.

Konkurencyjność rolnictwa UE

- Cel główny to ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 28,4 proc. do 2030 roku – ale wiemy, że Unia nie jest wyspą – zwiększy się produkcja rolnicza nieekologiczna poza UE i bilans emisji się nie zmieni, albo się nawet pogorszy. Oznacza to działanie na rzecz pogorszenia się konkurencyjności rolnictwa UE w porównaniu z innymi krajami i to mimo obietnic KE, że do rolników ekologicznych popłynie 400 miliardów euro - mówi prezes Hydzik.

Zielony Ład - brak konkretów

Zauważa, iż ciągle brakuje konkretów w odniesieniu do Zielonego Ładu. - Jest on skierowany przede wszystkim do producentów, ale nie wiemy, jakie wsparcie otrzymają przetwórcy. Na razie mamy uspokajające stwierdzenia o wspieraniu rolników i olbrzymich środkach na to przeznaczonych, ale to ciągle tylko słowa - mówi Hydzik.

Jego zdaniem, Zielony Ład może jednak okazać się impulsem do zmian w polskim mleczarstwie. - Wiemy, że jest nieunikniony, dlatego musimy bardziej skoncentrować się na tym, jak się w nim odnaleźć i co zrobić, żeby nie okazał się krytycznym zagrożeniem dla branży mleczarskiej - dodaje.

Gospodarstwa rolne w Zielonym Ładzie

Zdaniem Hydzika, na poziomie gospodarstw rolnych poprawa rentowności może wynikać albo z ekonomii skali, albo z przestawienia produkcji, na ekologiczną – chociaż jeżeli cała UE dostosuje się do wymogów w tym zakresie zapisanych w unijnych strategiach to mleko ekologiczne wraz ze wzrostem podaży nie będzie gwarantowało wyższych przychodów gospodarstwom.

Przedsiębiorstwa mleczarskie szukają nisz

- Na poziomie przetwórstwa, inwestycje w odnawialne źródła energii, zmiana opakowań na bardziej przyjazne środowisku, czy wspominane już wcześniej inwestycje w produkty pochodzenia roślinnego wydają się być przesądzone. Dlatego najmniej rentowne firmy muszą się pogodzić z faktem, że albo się dostosują do tych zmian, albo znikną z rynku. Oczywiste rozwiązania to, produkty bez GMO oraz produkty pochodzące z surowca z gospodarstw ekologicznych. Rozwiązania nieoczywiste to rozszerzenie produkcji o inne obszary i to być może nie tylko o produkty roślinne, stanowiące analogie mleka i jego przetworów, ale również zupełnie inne produkty żywnościowe – lody, napoje, słodycze, a może nawet dania gotowe - wymienia Marcin Hydzik.

- Do tego katalogu działań, dodać można również wspólne zakupy np. opakowań czy energii, dokonywane przez zakłady, wspólne inwestycje np. w centra dystrybucyjne, czy nawet w rozwój własnej sieci sklepów - mówi.

(15.09.2021 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca