60 mln zł kary dla Biedronki. Przez praktyki sieci tracą rolnicy i klienci

UOKiK nałożył na sieć Biedronka karę aż 60 mln zł za wprowadzanie konsumentów w błąd i to w sposób systemowy. W ilu dyskontach były nieprawidłowości?

60 milionów kary dla sieci sklepów Biedronka za wprowadzanie konsumentów w błąd
Tuż przed świętami Wielkiej Nocy sieć handlowa Jeronimo Martins, będąca właścicielem sklepów Biedronka, otrzymała ogromną karę finansową – 60 milionów złotych. Powództwo przeciwko sieci dyskontów wytoczył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Miało to miejsce po odrzuconej przez sąd apelacji złożonej przez sieć handlową.

Za co dokładnie UOKiK ukarał Biedronkę?
Powodem nałożenia kary był sposób znakowania produktów żywnościowych. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że sieć handlowa wprowadzała w błąd kupujących co do kraju pochodzenia oferowanych przez nią niektórych warzyw i owoców. Mogło to według niego zniekształcić decyzje zakupowe nabywających je konsumentów.

Jak podał w swoim komunikacie: rzetelna informacja o oferowanych produktach to podstawowy obowiązek przedsiębiorcy i niezbywalne prawo konsumenta. Tymczasem w sklepach Biedronka konsumenci chcący kupić polskie ziemniaki, pomidory czy jabłka byli często wprowadzani w błąd. Nasze postępowanie wykazało, że w wielu przypadkach informacje na wywieszkach różniły się od tych na opakowaniach zbiorczych czy w dokumentach dostawy. Naruszenia te miały charakter systemowy i długotrwały. Dlatego nałożyłem na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł kary.

W komunikacie zwracają uwagę jednak jeszcze inne kwestie, w znacznym stopniu istotne również dla producentów i przetwórców mleka. Stwierdzone przez urząd nieprawidłowości obejmowały 27,8% placówek skontrolowanych przez Inspekcję Handlową. Kontrolą objęto 263 placówki w kraju. Oznacza to, że wadliwe według UOKIK oznakowanie produktów stwierdzono w 73 punktach sprzedaży. Łącznie na koniec roku 2023 sieć handlowa prowadziła działalność w około 3,5 tysiąca placówkach, więc uchybienia były znaczące. Kolejną istotną kwestią jest to, jak długo trwało samo postępowanie. Zostało ono zainicjowane jeszcze w połowie roku 2020. Przeciętny polski dostawca do sieci handlowej, np. spółdzielnia mleczarska, nie jest w stanie trwać tak długo w sporze z dużym odbiorcą jego produktów. Nie ma on na to ani sił, ani środków.......

Więcej dowiedzą się Państwo wchodząc na stronę www.tygodnik-rolniczy.pl
 

Współpraca