Ceny materiałów budowlanych hamują inwestycje w mleczarstwie

20.10.2021 -

Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego zauważają, że ceny materiałów budowlanych notują obecnie skokowy wzrost, który nie znajduje odzwierciedlenia w statystyce publicznej. Wpływa to także na planowane lub rozpoczęte wcześniej inwestycje w branży mlecznej.

Mimo, że oficjalne dane GUS wskazują, że wzrosty nie są duże, to dane sprzedażowe Polskich Składów Budowlanych (PSB) wskazują, że ceny wzrosły o 8,3% r/r, tj. ponad dwukrotnie szybciej. Zwracają uwagę, że od listopada 2020 r. ceny zbrojeń stalowych na London Metal Exchange wzrosły z 500 do 700 dolarów za tonę, a kontrakty terminowe sugerują, że ceny utrzymają się na wyższych poziomach do końca roku. Według PIE w przypadku drewna rynek odbudowuje się po wystąpieniu niedoborów w maju, towarzyszą temu jednak podwyżki cen producentów we wszystkich państwach UE. Wzrost cen produktów z drewna w PPI sięga obecnie 15-30%, a tendencja jest wzrostowa.

Poszybowały ceny styropianu

Według danych PSB wśród artykułów budowlanych najbardziej wzrosły właśnie ceny elementów stalowych i drewna, tj. płyt OSB (w szczycie 40% r/r), blaszanych elementów dachowych (12,5% ) oraz instalacji (10,9% )" - wskazuje PIE. - Od początku wakacji hurtownie budowlane zaczęły zgłaszać problemy w pozyskaniu surowca potrzebnego do produkcji styropianu, co - według PSB - już w lipcu wywołało skokowy wzrost cen elementów termicznych o 25% Komunikaty publikowane na stronach internetowych podmiotów dają małe szanse na stabilizację rynku do końca roku - oznacza to, że ceny tego surowca oraz chemii budowlanej w sierpniu wzrosną jeszcze mocniej ocenia Polski Instytut Ekonomiczny.

Problemy z rozliczaniem inwestycji

Wzrost cen materiałów budowlanych dotkliwie dotyka nie tylko budownictwo mieszkaniowe, ale także prowadzone inwestycje w przemyśle, w tym sektorze mleczarskim. - Sektor mleczarski nie różni się pod tym względem od innych sektorów. Wyraźnie widzimy, że ceny materiałów budowlanych wzrosły nie o kilkanaście procent, ale o kilkadziesiąt czy niektóre nawet kilkaset. Musimy mieć świadomość, że proces inwestycyjny, to nie rzadko proces kilkuletni. Bardzo często pieniądze własne firm czy spółdzielni są uzupełniane poprzez dotacje ze strony państwa bądź Unii Europejskiej, a zatem złożenie finansowe tego projektu zajmuje bardzo dużo czasu. Nagle się okazuje w przeciągu kilku miesięcy, że ten cały projekt może nie być zrealizowany, ze względu na znaczące wzrosty materiałów budowlanych - zauważa Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka

W jego opinii, to bardzo duży problem, zwłaszcza dla tych, którzy postanowili rzeczywiście zainwestować, zwłaszcza w nowe gałęzie produkcji, być może w produkty roślinne, może w nowe proszkownie. - To jeden z wielu problemów, które mogą się odbić na sytuacji finansowej naszych zakładów - dodaje.

Z tym problemem zderzyła się OSM Kosów Lacki. Jak mówi Andrzej Minarczuk, prezes spółdzielni, w bieżącym roku firma realizuje zaplanowane inwestycje w postaci budowy nowej kotłowni gazowej wraz z silnikiem kogeneracyjnym. - To dość kosztowne inwestycje warte ok 6 mln złotych, ale realizowane z wsparciem z ARiMR są dla nas możliwe do udźwignięcia. Od jakiegoś czasu to jednak nie kwestie finansowe związane z tą inwestycją są dominujące, ale opóźnienia w jej realizacji związane z brakiem i galopujący podwyżkami cen na materiały budowlane - mówi Andrzej Minarczuk, prezes OSM Kosów Lacki. Podkreśla, że z tego powodu właściwie trudno dzisiaj oszacować wykonawcy realny koszt inwestycji, bo ceny materiałów budowlanych zmieniają się z dnia na dzień. - Według osób realizujących inwestycję dochodzi jeszcze problem braku ludzi do prac budowlanych - dodaje.

Presja kosztowa wstrzyma nowe plany inwestycyjne

Zdaniem Pawła Kowalskiego, eksperta sektora rolno-spożywczego Banku Pekao S.A. jeżeli chodzi o prowadzone inwestycje to raczej zostaną one doprowadzone do końca, choć rosnące ceny materiałów budowlanych skłaniające firmy budowlane do renegocjacji warunków, a także przejściowe braki tych materiałów przekładające się na opóźnienia w realizacjach mogą stanowić poważną niedogodność i obciążenie finansowe. - Natomiast obecna presja kosztowa z pewnością nie jest sprzyjająca z punktu widzenia rozpoczynania nowych inwestycji i rzeczywiście można zakładać, że będzie to oddziaływać zniechęcająco na decyzje firm mleczarskich w najbliższej przyszłości. Problemem są jednak nie tylko wysokie ceny materiałów budowlanych czy ich wysoka zmienność (tzn. postępujące z miesiąca na miesiąc wzrosty) utrudniająca planowanie finansowe - mówi Paweł Kowalski.

Presja na ceny mleka

Zwraca uwagę, że wysoka inflacja skłoniła Radę Polityki Pieniężnej do pierwszej od 9 lat podwyżki stóp procentowych i nie można wykluczyć, że była to dopiero pierwsza korekta w dłuższym cyklu. Wyższe stopy procentowe banku centralnego oznaczały będą wyższe koszty finansowania kredytów dla firm, co również może być zniechęcające z punktu widzenia rozpoczynania nowych inwestycji. - Warto też zwrócić uwagę na fakt, że sam proces zwiększania mocy produkcyjnych branży mleczarskiej powinien być realizowany racjonalnie, tak by nie doprowadził on do poważnego zakłócenia równowagi podażowo-popytowej. Podaż mleka w Polsce rośnie względnie powoli, a wysokie i rosnące obecnie koszty hodowli mogą zniechęcać do zwiększania pogłowia krów mlecznych. Zbyt szybki wzrost potencjału produkcyjnego mleczarni mógłby okazać się w tej sytuacji niekorzystny dla branży mleczarskiej, skutkując nasilającą się walką cenową o surowiec i wypychając już dziś wysokie ceny skupu mleka jeszcze wyżej - ocenia ekspert Banku Pekao S.A.

(20.10.2021 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca