Co dalej po brexicie? Rozmowa z Krzysztofem Jurgielem, posłem do Parlamentu Europejskiego
23.02.2021 -
M.in. o realizacji umowy handlowej i traktowaniu Polaków przez Wielką Brytanię rozmawiamy z Krzysztofem Jurgielem, posłem do Parlamentu Europejskiego.
Jak doszło do brexitu czyli wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej ?
Punktem wyznaczającym początek Brexitu uznaje się przemówienie premiera rządu konserwatystów Davida Camerona z 23 stycznia 2013 r., w którym domagał się reformy UE, a jednocześnie zapowiedział referendum w sprawie członkostwa, które – trzykrotnie przekładane – odbyło się 23 czerwca 2016 r. Cameron jako zwolennik udziału Zjednoczonego Królestwa w strukturach europejskich poniósł polityczną klęskę. Triumfowali zwolennicy Brexitu, gdyż prawie 52% osób głosujących w referendum opowiedziało się za opuszczeniem przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej.
Zaczęły się negocjacje z Komisją Europejską, niezwykle skomplikowane, pełne dramatycznych napięć, dotyczące kształtu porozumienia o Brexicie i uzgodnienia warunków przyszłej współpracy z Wielką Brytanią. Zarówno Wielka Brytania – z jednej strony, a z drugiej – negocjatorzy unijni, twardo mnożyli zastrzeżenia i bariery na wielu obszarach: w handlu, przepływie towarów i osób, rybołówstwie. Uzgodniony tekst porozumienia był odrzucany przez brytyjski Parlament; ówczesna premier Theresa May zrezygnowała ze stanowiska. Dopiero nowy lider Partii Konserwatywnej Boris Johnson, po licznych potyczkach z Izbą Gmin oraz po przyspieszonych wyborach, uzyskał silną pozycję, co pomogło mu zakończyć negocjacje z Unią.
Jakie po brexicie zaszły zmiany w traktowaniu obywateli państw UE, w tym Polaków przez Wielka Brytanię?
– Od 1 stycznia tego roku swobodny przepływ osób będzie częściowo ograniczony. Wielka Brytania wprowadza w życie punktowy system imigracyjny. Cudzoziemcy chcący pracować na Wyspach, muszą starać się o wizę pracowniczą. Ponadto kończy się wzajemne uznawanie kwalifikacji zawodowych, co będzie barierą przy zatrudnieniu. Konieczność uzyskania wizy obejmie tych, którzy chcą przebywać dłużej niż 6 miesięcy. Do 30 września 2021 r., aby wjechać na teren Zjednoczonego Królestwa wystarczy mieć przy sobie dowód osobisty, później niezbędny będzie paszport. Ci, którzy posiadają status osoby osiedlonej, a dotyczy to większości Polaków, pojadą jeszcze bez paszportu do swego kraju, i wrócą – do końca 2025 r.
Po 1 stycznia znacznie wzrastają opłaty na studia, nawet dwa – trzy razy więcej, co nie jest dobrą wiadomością dla młodych Polaków, którzy chcieliby studiować na uczelniach brytyjskich. Teraz Polska, podobnie jak inne państwa członkowskie UE, zaliczana jest do tzw. krajów trzecich. Na szczęście nic się nie zmienia w odniesieniu do kontynuujących studia i mających status osoby osiedlonej. Wielka Brytania nie zgodziła się na przedłużenie unijnego programu wymiany młodzieży Erasmus, z czego korzystało wielu polskich studentów. Szkoda. Podobno strona brytyjska przygotuje swój program. Na podstawie porozumienia, Polacy mieszkający i pracujący na Wyspach będą mieli dostęp do brytyjskiego systemu emerytalnego, zasiłków na dzieci oraz innych zabezpieczeń socjalnych.
Zarówno po stronie brytyjskie jak i unijnej, nie wszyscy są zadowoleni z realizacji nowej umowy handlowej. Czego dotyczą wynikające z niej utrudnienia?
– Po wejściu w życie umowy handlowej pojawiły się duże utrudnienia na granicy brytyjskiej. Firmy transportowe zetknęły się z biurokracją, przez co wydłużyły się kolejki tirów, czas oczekiwania kierowców na odprawę trwa nieraz 15 godzin. Rybacy najbardziej uskarżają się na skutki Brexitu. Pomimo tego, że nie obowiązują taryfy celne, trzeba wypełniać deklaracje celne ze stawką zerową, wprowadzono zaświadczenia sanitarne i dużo innych procedur administracyjnych. Procedury związane z wysyłką ryb na teren Unii przedtem trwały jeden dzień, a obecnie nawet trzy, cztery dni. A ryby to towar łatwo się psujący. Koszty eksportu wzrosły, natomiast ceny ryb spadły. Rybacy brytyjscy ograniczają nawet połowy. Cała branża spożywcza przeżywa mniejsze lub większe kłopoty z dostosowaniem się do nowych przepisów. Wydłużający się czas dowozu towarów na Wyspy stwarza ryzyko nieutrzymania jakości i świeżości. Polscy eksporterzy towarów rolno – spożywczych powinni dokładnie zapoznać się, jakie dokumenty są wymagane podczas kontroli granicznej, aby uniknąć niepotrzebnych oraz kosztownych niespodzianek. Na styczniowym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi PE omawialiśmy szczegółowe kwestie, które powinny być rozwiązane, takie jak: ochrona oznaczeń geograficznych i nazw pochodzenia produktów oraz zgodności z przepisami i normami UE w zakresie dostępu do jednolitego rynku. Wydaje się, że będzie potrzebne uruchomienie unijnej rezerwy ok. 5 mld euro, aby wspomóc małe i średnie przedsiębiorstwa, rolników, także przedsiębiorstwa handlowe, w adaptacji do nowych wymagań administracyjnych, sanitarnych i fitosanitarnych, wprowadzonych na granicach Zjednoczonego Królestwa.
– Dziękuję za rozmowę.
(23.02.2021 za wrp.pl)