Dwa lata z inflacją. Najsilniej uderzyła w polskiego pracownika

Najnowszy raport Warsaw Enterprise Institute „Jak inflacja zubaża Polaków?” bada nierówności inflacyjne w kontekście dwuletnich już zmagań Polaków wysoką inflacją.

Wskaźnik cen konsumpcyjnych wzrósł sumarycznie o około 27% od końca 2020 roku. Najsilniej inflacja uderzyła w pracowników. Osoby pracujące na stanowiskach robotniczych straciły w ostatnich dwóch latach realnie ponad 5% dochodów, a osoby na stanowiskach nierobotniczych aż 11% dochodów.

  • Emerytom – w wyniku m.in. dodatkowych transferów socjalnych – ubyło w tym czasie mniej, bo 4% realnego dochodu.
  • Jedynie przedsiębiorcy odnotowali wzrost dochodów, ale niewielki, bo o 2%.

Wyższe dochody przedsiębiorców to jednak częściowo wynik niedoszacowania amortyzacji – wymiana sprzętu na nowy kosztuje dziś więcej, niż kiedy obecnie używane maszyny były kupowane. Obraz ten może się drastycznie zmienić w bieżącym roku, kiedy najprawdopodobniej czeka nas spowolnienie gospodarcze, które w pierwszym rzędzie uderzy w zyski przedsiębiorców.

Z raportu wynika, że inflacja uderzyła w portfele Polaków z podobną siłą niezależnie od ich nawyków zakupowych.

  • Ceny typowych koszyków dóbr wszystkich grup społecznych wzrosły w bardzo podobnym stopniu. Stało się tak, pomimo że typowe koszyki dóbr nabywanych przez różne gospodarstwa domowe różnią się między sobą, a inflacja nie dotknęła jednolicie wszystkich rodzajów dóbr.
  • Początkowe rosnące ceny paliw bardziej obciążały dochody osób bogatszych, a potem rosnące ceny żywności bardziej obciążały dochody osób biedniejszych.

WEI ocenia negatywnie rządową politykę walki ze skutkami inflacji, gdyż:

1) była ona często sprzeczna z innymi prowadzonymi politykami (np. dopłaty do konsumpcji paliw kopalnych kontra polityka transformacji energetycznej),

2) tłumiła ona sygnały cenowe, osłabiając tym samym sprawność gospodarki,

3) często trafiała ona do osób zamożnych, które nie potrzebowały wsparcia.

Bardziej sensowna polityka polegałaby raczej na uporządkowaniu systemu polityki społecznej tak, by środki z niej nie trafiały do osób zamożnych. Część zaoszczędzonych w ten sposób środków można by wykorzystać do wsparcia osób najuboższych, łagodząc dla nich skutki inflacji. Inflacja nie powinna być nigdy celem polityki gospodarczej. Trudno jest bowiem ją kontrolować – niszczy dochody wszystkich grup społecznych i jest kiepskim środkiem do realizacji zadań polityki społecznej. Łatanie jej skutków powoduje więcej problemów, niż sama inflacja może rzekomo zwalczyć.

Raport dla WEI przygotował dr Mateusz Benedyk, ekonomista z Uniwersytetu Wrocławskiego. Z całością można zapoznać, klikając poniżej

pdf

(Informacja Warsaw Enterprise Institute)


Współpraca