Gminy sporo tracą i apelują o złagodzenie zapisów ustawy

06.02.2020 -

Związek Gmin Wiejskich RP, Stowarzyszenie Gmin Przyjaznych Energii Odnawialnej oraz Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej apelują do rządu o zmianę tzw. ustawy odległościowej i zniesienie zakazu budowy turbin wiatrowych w określonej odległości od zabudowań.

Jak wskazują sygnatariusze apelu, wprowadzona ustawą z 2016 roku tzw. reguła 10H, czyli wymóg zachowania minimalnej odległości elektrowni wiatrowych od zabudowy i wybranych form ochrony przyrody wywołała faktyczną blokadę inwestycyjną.

„Tempo przyrostu nowych mocy spadło kilkudziesięciokrotnie, (...) co obrazuje realną i całkowitą blokadę inwestycyjną dla nowych projektów opartych na nowoczesnych turbinach” – brzmi apel.

Wśród innych problemów, wywołanych regułą 10H, sygnatariusze wymieniają wstrzymanie prac planistycznych w gminach, zwiększenie kosztów planowania przestrzennego czy utracone korzyści finansowe i infrastrukturalne dla gmin.

Zgłaszanymi w apelu postulatami legislacyjnymi są m.in. możliwość odstąpienia od zasady 10H, o ile miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza mniejszą odległość.

W apelu przypomina się również o opracowaniu przez sektor energetyki wiatrowej, wspólnie z organizacjami samorządowymi i reprezentacją sektora bankowego Kodeksu Dobrych Praktyk, który zawiera szereg praktycznych narzędzi dla samorządowców, pozwalających na optymalne dla lokalnych mieszkańców rozwiązania w zakresie skali i rodzaju aktywności inwestora w gminie.

„Bliska współpraca samorządu i mieszkańców gmin z inwestorami w duchu rekomendacji Kodeksu ma na celu zagwarantowanie, by każda nowa inwestycja wiatrowa cieszyła się aktywnością lokalnej społeczności i działała na jej korzyść” – podkreślają sygnatariusze.

Przypominają także, że potencjał lądowych farm wiatrowych w Polsce szacuje się na 22 GW do 2030 roku, a jego wykorzystanie w szczególności uzasadniają niezwykle atrakcyjne ceny energii, zakontraktowane w aukcjach, które dowodzą, że elektrownie wiatrowe są najtańszą technologią produkcji energii elektrycznej w Polsce.

Pełnomocnik rządu ds. OZE Ireneusz Zyska mówił ostatnio, że liberalizacja tzw. ustawy odległościowej jest rozważana, ale w tej sprawie należy być bardzo ostrożnym, bo – jak wskazał – istota tzw. zasady 10H wzięła się z protestów społecznych.

Z kolei wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur wskazywał niedawno, że w toczących się dyskusjach wokół ustawy odległościowej jesteśmy zwolennikami uelastycznienia pewnych zasad.

Precyzował, że chodziłoby np. o przekazanie pewnych decyzji samorządowi w porozumieniu ze społecznością lokalną.
(06.02.2020 za PAP)


Współpraca