Jak w tym roku będziemy robić świąteczne zakupy? Nowa ścieżka, nowy konsument
03.12.2021 -
W 2020 r. tęskniliśmy za tradycyjnym obchodzeniem świąt: aż 64% Polaków ograniczyło lub odwołało spotkania rodzinne. W tym roku mamy nadzieję to nadrobić – 57% z nas tęskni za spotkaniami w większym gronie. A jak będziemy kupować przed świętami? Zapytaliśmy ekspertów Google.
W ubiegłym roku peak świąteczny rozpoczął się w ostatnim tygodniu października i trwał do połowy grudnia (do około 13 grudnia). Świąteczne szaleństwo zakupów rozpoczyna się w listopadzie, ale większość wydatków przypada na grudzień. Z danych Google wynika też, że Polacy ponad połowę świątecznego budżetu przeznaczają na prezenty dla najbliższych. Jest to o 4 pp więcej niż średnia europejska.
Hity Google w 2020 roku
Najpopularniejsze kategorie w wyszukiwarce w świątecznym okresie w 2020 roku to:
Elektronika - w zeszłym roku popyt na elektronikę w okresie świątecznym wzrósł o 66%. Najpopularniejszą podkategorią są laptopy, najszybciej rosnącą - tablety graficzne.
Odzież - popyt na tę kategorię wzrósł o 38%. Najczęściej Polacy wyszukiwali sukienek, a największy wzrost popularności zaliczyły piżamy.
Uroda - zainteresowanie wzrosło o 33%. Najpopularniejszymi subkategoriami są: pielęgnacja włosów i pielęgnacja twarzy.
Żywność - wzrost kategorii w wyszukiwarce o 38%. Najczęściej wyszukiwaną kategorią było pieczywo.
Jak robimy zakupy?
Badanie Smart Shopper pokazało, że kupujemy głównie u sprzedawców, których znamy, ten trend pogłębił się pod wpływem pandemii. Pod wpływem pandemii zmieniły się również nasze zachowania jako konsumentów. Chętniej oszczędzamy pieniądze korzystając z programów lojalnościowych oraz wybierając tańsze zamienniki, ale również szukamy nowych produktów z dobrym oraz organicznym składem.
- Według naszej ostatniej analizy Smart Shopper zachowania konsumenckie, które pojawiły się w czasie pandemii, w 2021 roku tylko się intensyfikują: już 64% Polaków wskazuje, że często korzysta ze zniżek i programów lojalnościowych, a 56% stara się oszczędzać i kupować tańsze produkty. Atrakcyjne promocje w ramach Black Week są dla wielu dobrą okazją do zdobycia upatrzonych produktów w niższej cenie, a także do wcześniejszego skompletowania listy świątecznych prezentów. Dodatkowo zauważamy dwa trendy odnośnie zakupów świątecznych. Przede wszystkim zaczynamy szybciej: w 2020 roku aż 62% Polaków deklarowało, że rozpocznie z wyprzedzeniem zakupy prezentów i ten trend umacnia się w tym roku. Wcześniej przygotowujemy się też do świąt, przede wszystkim by uniknąć tłumów i kolejek (53%), a także w obawie przed wyczerpaniem dostępności wybranych produktów (43%). Drugi trend to szukanie i kupowanie w wielu miejscach. Jak wynika z badania Advox, kupujący w ramach Black Friday zrobią zakupy wielokanałowo - ponad 60% konsumentów, którzy korzystają z promocji podczas Black Friday kupuje zarówno online, jak i w sklepach stacjonarnych. Potwierdzają to także dane Google - 62% odbiorców docenia zalety takich zakupów, przede wszystkim ze względu na ich komfort i możliwość wyboru kanału w zależności od potrzeb. Podczas gdy e-commerce wygrywa dostępnością produktów i szerokością oferty, zakupy natychmiastowe (tu i teraz) to największa przewaga sklepów stacjonarnych - tłumaczy Marta Guzek, Retail Industry Head, Google.
Gdzie szukamy produktów i rekomendacji?
Przeważają źródła online: 44% respondentów wykorzystuje wyszukiwarki internetowe, 42% porównywarki cen, 41% strony internetowe z opiniami konsumentów, 41% rekomendacje ustne, a 35% strony internetowe marki lub produktu.
Wzrost liczby klientów online, zapoczątkowany przez COVID-19, ma miejsce również w tym roku. W 2021 aż 84% konsumentów dokonało zakupu online, a 71% e-klientów kupuje przez Internet więcej niż dwa razy w miesiącu. 86% użytkowników korzysta z przeglądarki Google na smartfonie, aby znaleźć inspirację, co kupić.
Nowa ścieżka zakupowa
- Ścieżka zakupowa, którą jeszcze kilka lat temu moglibyśmy wyobrazić sobie jako klasyczny "lejek zakupowy", gdzie klient rozpoczyna od etapu uświadomienia sobie istnienia produktu, poprzez fazy zapoznania się z nim, analizy oraz decyzji zakupowej, dziś wygląda zupełnie inaczej. W obliczu natłoku informacji marketingowych oraz wielu punktów styku z nimi, ścieżka zakupowa przebiega raczej w cyklach: klient zbiera oraz analizuje informacje o produkcie, ale przed podjęciem finalnej decyzji, kilkakrotnie powtarza fazy zbierania danych oraz ich analizy, za każdym razem starając korzystać z nowych źródeł informacji lub głębiej eksplorując już istniejące. Przykładowo: przed zakupem nowego ekspresu do kawy sprawdzamy recenzje produktu online, zarówno w bardziej "oficjalnych" źródłach, takich jak serwisy z opiniami, jak również oglądając testy na YouTube czy fachowe blogi. Tuż przed zakupem potrafimy się cofnąć z powrotem do wyników wyszukiwania, po to aby otworzyć kilka nowych kart przeglądarki z konkurencyjnymi ofertami, albo sprawdzić różne modele ekspresów na stronie jednego sprzedawcy. Robimy to tak długo, aż dojrzejemy do podjęcia właściwej decyzji. Jeżeli dodamy do tego możliwość korzystania w trakcie tego procesu z kilku urządzeń (smartfon, komputer, smart TV), to nasza ścieżka zaczyna przypominać wielokrotnie splątany kłębek wełny, a nie prosty lejek zakupowy. W trakcie tego procesu niezwykle istotne jest uwzględnienie mobilności klientów: tego, że potrafią kupować np. w trakcie jazdy autobusem czy w poczekalni u dentysty, korzystając z małego ekranu smartfona. To stawia przed właścicielami sklepów zupełnie nowe wyzwania - wyjaśnia Piotr Kowalski, Senior Analytical Consultant, Google.
Zakupy na urządzeniach mobilnych wykonujemy najczęściej w przeglądarkach, jednak coraz częściej korzystamy w tym celu również z aplikacji zakupowych.
Rośnie rola aplikacji zakupowych
- Aplikacje e-commerce są bardzo skutecznym sposobem sprzedaży online, pozwalającym na zindywidualizowanie oferty i doświadczenia użytkownika. Właściciel sklepu może, w oparciu o dane zebrane przez aplikację, oferować specjalne promocje, kody rabatowe itp. Aplikacje, wykorzystujące wbudowane funkcjonalności smartfona takie jak aparat, GPS czy NFC, oferują zupełnie nowe możliwości: testowanie wirtualnych produktów w "rozszerzonej rzeczywistości", lokalizację fizycznych produktów na konkretnym regale w sklepie, czy też możliwość płatności telefonem. Użytkownicy aplikacji z reguły wyższe współczynniki konwersji niż na “zwykłej” stronie internetowej. Warto jednak pamiętać, że pewnym wyzwaniem jest przekonanie użytkownika do zainstalowania aplikacji: niektóre osoby nie chcą mieć kolejnej "appki" na telefonie, która co chwilę będzie wysyłać nowe powiadomienia, zajmować pamięć, zużywać baterię itp. Jeżeli oprócz aplikacji posiadamy również transakcyjną stronę internetową, pierwszym etapem powinno być zdobycie zaufania klienta poprzez staranne zaprojektowanie naszej strony mobilnej i maksymalne ułatwienie zakupu. Jeżeli taki zadowolony klient otrzyma od nas "coś ekstra" w ramach aplikacji, istnieje duża szansa, że ją zainstaluje i zostanie naszym lojalnym klientem - uważa Piotr Kowalski.
(03.12.2021 za dlahandlu.pl)