Jaka będzie przyszła WPR?

Podczas sympozjum na temat aktualnej sytuacji na rynku mleczarskim, które odbyło się 23 lutego br. w siedzibie Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa, mówił o konsultacjach w sprawie reformy Wspólnej Polityki Rolnej. Owe konsultacje już ruszyły i wyłaniają się pewne kierunki i tendencje.

W Unii Europejskiej żyje i pracuje 22 mln rolników. Wspólna Polityka Rolna została ustanowiona w 1962 roku. Pochłania ogromną część budżetu Unii Europejskiej, około 38% i teraz kosztuje około 58 mld euro rocznie. Jednak w ostatnich latach udział wydatków na rolnictwo w budżecie UE stopniowo spadał.

Jak mówił Krzysztof Jurgiel w siedzibie KZSM, obecnie rozpatrywanych jest pięć wariantów Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 roku. – Obecnie jest rozpatrywanych pięć wariantów. Polski rząd wyraził swoją opinię na ten temat. Najwyższy czas, aby zrównać dopłaty dla polskich rolników z dopłatami, jakie otrzymują rolnicy na Zachodzie. Uważamy, że WPR powinna zostać w obecnym kształcie, oczywiście uwzględniając konieczne zmiany wynikające z obecnych wyzwań i warunków – mówił Krzysztof Jurgiel. Z kolei Phil Hogan, unijny komisarz ds. rolnictwa, ogłaszając rozpoczęcie wspomnianych konsultacji powiedział, że przez minione dwa lata rolnicy zmagali się z bezprecedensowymi wyzwaniami. Dlatego to czas na ocenę i poprawienie narzędzi, jakimi dysponuje polityka, aby wspierać rolników w czasach takiego kryzysu i wzmocnić ich w dobie globalizacji. Dodał, że unijna polityka rolna coraz bardziej jest zorientowana rynkowo, a zatem uzależniona od warunków panujących na rynku i cen rynkowych. – Nie zawsze jest to jednak korzystne – dodał komisarz.

Warto zauważyć, że od ostatniej reformy WPR w 2013 roku rolnicy w Unii mocno odczuli skutki kryzysu na rynku mleka, nałożonego przez Rosję embarga na import żywności z UE czy rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń (ASF). Komisja Europejska uruchomiła programy wsparcia dla rolników, szczególnie producentów mleka i wieprzowiny, ale wyniki tych działań nie są zadowalające dla dotkniętych kłopotami branż. Działania są także podejmowane opieszale.

Mocny głos w tej sprawie zabrały unijne organizacje rolnicze. Wiceprzewodniczący Copa, Henri Brichart, powiedział, że Copa i Cogeca już podjęły refleksje na temat przyszłej WPR – WPR która będzie w stanie skutecznie stawić czoła wyzwaniom, z jakimi zmagają się rolnicy. Rolnicy potrzebują prostej polityki, która pozwoli im na wytwarzanie bezpiecznej, odżywczej, wysokiej jakości żywności dla konsumentów w i spoza UE w sposób zrównoważony. – W przyszłości będziemy potrzebować silniejszej, stabilniejszej i zrównoważonej WPR, w której będą obowiązywać wspólne zasady gwarantujące równe szanse. Musi być ona również podparta odpowiednim budżetem. Jest to ważne tym bardziej, że WPR stanowi jedynie 1% publicznych wydatków UE, co jest bardzo dobrą inwestycją, biorąc pod uwagę wszystkie korzyści jakie przynosi – podkreślił Brichart. Zaznaczył, iż rolnicy potrzebują aktualnie dostępnych instrumentów WPR – płatności bezpośrednich dla rolników, sieci bezpieczeństwa oraz ubezpieczeń od ryzyka – by mogli sobie poradzić z ekstremalnymi wahaniami na rynkach, gdyż instrumenty te do tej pory nieźle się spisywały. Należy jednak umożliwić ich szybszą aktywację. Sytuacja z ostatnich lat ukazała, że należy uwzględnić więcej narzędzi pozwalających rolnikom zarządzać ryzykiem oraz pracować nad rozwojem rynków terminowych. Trzeba nadal rozwijać narzędzia zarządzania ryzykiem w przyszłej WPR, obejmujące nie tylko zagrożenia klimatyczne, lecz również rynkowe.

Henri Brichart poparł również aktualne wysiłki Komisji Europejskiej na rzecz uproszczenia WPR. Przemawiając do prezesów spółdzielni i organizacji rolniczych z całej UE, komisarz Hogan podkreślił, iż chce udostępnić rolnikom narzędzia pozwalające im na odpowiedzialne zarządzanie rynkami rolnymi, podparte odpowiednim budżetem. Położył również nacisk na ważną rolę, jaką odgrywają rolnicy będący opiekunami terenów wiejskich, podkreślając, że nikt inny nie może przejąć tego zadania. Poparł również wiele z deklaracji Copa i Cogeca dotyczących przyszłej WPR. Zgodził się na przykład, że ze względu na coraz bardziej ekstremalne wahania występujące na rynkach trzeba zwrócić większą uwagę na narzędzia umożliwiające rolnikom lepsze zarządzanie ryzykiem, a także pracować nad rynkami terminowymi. Potwierdził, że wymiana pokoleń to kolejny ważny aspekt, gdyż nasz sektor potrzebuje świeżej krwi i musimy ułatwić młodym ludziom start, do czego potrzebne są lepiej wymierzone środki.

Z kolei Martin Merrild, przewodniczący Copa, podkreślił, że nie potrzebujemy reformy WPR. Wystarczy jedynie zmienić to co nie działa, koncentrując się na uproszczeniu. – Mówimy tu o WPR potęgującej konkurencyjność rolników i wspierającej ich działania na rzecz zrównoważoności środowiskowej, społecznej i gospodarczej. WPR stabilizującej dochody gospodarstw i umożliwiającej inwestycje w nowoczesne technologie – mówił przewodniczący Copa. Uważa, że powinno się zachować aktualną strukturę WPR, czyli zarówno I jak i II filar, gdyż rozwiązanie to się sprawdziło i co więcej, pozwala zaopatrywać konsumentów w zdrową, odżywczą i wysokiej jakości żywność po przystępnej cenie.

Konsultacje społeczne mają potrwać trzy miesiące. KE zaprasza do udziału wszystkich zainteresowanych. Wyniki konsultacji znane będą w lipcu. W listopadzie KE chce przygotować komunikat na temat przyszłości WPR, a w 2018 roku może zaproponować przepisy w sprawie reformy. W powyższych wypowiedzi i opinii wynika, że przyszłe zmiany będą raczej kosmetyczne. Z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę takie sprawy jak Brexit i inwazję muzułmańskich imigrantów, co z pewnością odbije się na finansach Wspólnoty. A uszczuplony budżet Unii, to uszczuplone wydatki na rolnictwo.

 


Współpraca