Jedenaste: Nie marnować

Polacy miesięcznie marnują żywność o wartości 3,279 mld zł. Dzieje się tak mimo wielu akcji promujących zero waste, postaw ekologicznych i rosnących cen wywożenia odpadów komunalnych.

Mimo wielu akcji, zaledwie co trzeci Polak spotkał się do tej pory z pojęciem „zero-waste” i deklaruje, że wie co ono oznacza. To zaskakująco niski wynik, zważając na fakt, że w ostatnich latach popularne firmy i koncerny głośno zobowiązują się do funkcjonowania w zgodzie z filozofią „zero odpadów”. Co ciekawe, mężczyźni znacznie częściej wskazują na brak znajomości tematu – co czwarty z nich wskazał, że spotkał się z tym pojęciem, ale nie jest pewny, czy wie co oznacza. Wśród osób, które deklarowały znajomość „zero-waste”, prawie co druga z nich (46%) wskazała, że zasady tej filozofii wdrożyła w swoim domu w ostatnim roku. Z badania zrealizowanego przez IQS na zlecenie Gumtree Polska na temat postaw ekologicznych Polaków, wynika, że przeciętny Kowalski miesięcznie wyrzuca do śmieci artykuły spożywcze o wartości 104,10zł. W perspektywie całego kraju daje to zatrważającą liczbę – dorośli Polacy marnują 3,279 mld zł co miesiąc. w samej Polsce w każdej sekundzie przez cały rok wyrzucane do kosza są blisko 153 kilogramy żywności w całym łańcuchu żywnościowym, a więc począwszy od producentów, poprzez dystrybucję, gastronomię, na konsumentach kończąc. Za 92 kg z tej sumy odpowiadamy my w naszych domach. – Nasze badanie wykazało, że mężczyźni wyrzucają do śmieci żywność o średniej wartości o 25,51zł wyższej niż kobiety. Jednak największym marnotrawstwem wykazują się młodzi ludzie w przedziałach wiekowych 18-29 lat oraz 30-39 lat, do ich koszy trafia odpowiednio 128,42zł i 134,11zł w postaci produktów spożywczych – mówi Katarzyna Merska, Koordynator ds. Komunikacji Gumtree.pl. – Najmniej odpadów generują osoby starsze po 50. roku życia, wyrzucają do kosza żywność o wartości 56,05zł. Młode pokolenia mają więc dobry wzorzec do naśladowania – dodaje Merska.

Jednak problem nie dotyka tylko Polski, ale jest znacznie szerszy. Co roku w Europie marnuje się około 89 milionów ton jedzenia. W rankingu dotyczącym odpadów żywnościowych Polska zajmuje niechlubne 5. miejsce na kontynencie. Z marnowaniem żywności mamy do czynienia nie tylko na etapie konsumpcji. To negatywne zjawisko obecne jest także w czasie produkcji czy sprzedaży.

Jak zaradzić?

Eksperci wskazują, iż kluczem, jest edukacja młodego pokolenia. – Najłatwiej edukować ludzi młodych. W powiedzeniu, które często powtarza się w polskich domach: „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” jest sporo prawdy. Dlatego niezwykle istotne jest pokazanie dzieciom, że jedzeniem w ich domach należy gospodarować racjonalnie, a wygenerowane ewentualnie odpadki trzeba wrzucać do odpowiednich pojemników. Obecnie niestety aż 46% Polaków twierdzi, że często zapomina o recyklingu, natomiast 36% uważa, że dzieci trudno jest nauczyć segregowania. Jeśli jednak przedstawimy to w sposób ciekawy i nieszablonowy istnieje duża szansa, że w ich głowach na długo pozostanie przekaz zawarty w takiej lekcji – twierdzi dietetyk dr Katarzyna Zadka.

Edukację dzieci w kwestii niemarnowania jedzenia można podzielić na dwie części. Pierwsza z nich to nauka poprzez dawanie przykładu. Dorośli powinni pokazać, że przed pójściem na zakupy, robią listę niezbędnych produktów, zachowują resztki z obiadu i wykorzystują je na przykład w czasie gotowania kolacji czy zamrażają to, czego nie dadzą rady zjeść. Druga część powinna bazować na bezpośrednim dostarczaniu wiedzy w kwestii niemarnowania jedzenia. W tym wypadku dorośli powinni postarać się przekazać informacje w sposób ciekawy i zrozumiały dla młodego odbiorcy.

Pomocne może okazać się bazowanie na skojarzeniach i ciekawych pojęciach, takich jak zasada 5R. Skupia się ona na tym, by: odmawiać (refuse), ograniczać (reduce), wykorzystywać ponownie (reuse), poddawać recyklingowi (recycle) i kompostować (rot). Wszystko to dobrze jest zakorzenić w dziecięcym podejściu do życia. Kolejną istotną kwestią jest idea zero waste. Skupia się ona na tym, by nie marnować i maksymalnie wykorzystywać wszystko to, co już posiadamy. Przedstawienie tego w kreatywny sposób ułatwi zapamiętanie i tym samym wdrożenie w życie tych zasad.

– Według raportu „Niezrównoważeni” aż 50% ankietowanych nie wie, czym jest „zero waste”, 27% słyszało kiedyś to pojęcie, ale nie ma pewności czego dotyczy. Dlatego przed rodzicami i pedagogami stoi ogromne wyzwanie, bowiem to od nich zależy, czy młodsze pokolenie będzie bardziej świadome. Najlepszą opcją na zdobycie i pogłębienie dotychczas poznanej wiedzy jest aktywizacja młodzieży. Dobrym pomysłem jest wzięcie udziału w konkursie, który dotyka tematyki zero waste. Dzieci lubią być za coś odpowiedzialne, a zwłaszcza gdy ich starania mogą zostać wynagrodzone – komentuje Katarzyna Zadka.

Ważna zmiana przyzwyczajeń

Jak podkreślają eksperci Instytutu Ochrony Środowiska-Państwowego Instytutu Badawczego najlepiej zacząć metodą małych kroków. Nie musimy rezygnować ze wszystkiego, na początek postarajmy się po prostu kupować mniej, zamiast gromadzić rzeczy w szafkach i lodówkach.

Zacznijmy od przeglądu lodówki, od sporządzenia planu posiłków na kilka dni, a do sklepu wybierajmy się z listą i najedzeni. Często jemy oczami więc im bardziej głodni robimy zakupy i w większym pośpiechu, tym mniej kontroli mamy nad tym, co faktycznie wyląduje w naszym koszyku i tym mniej odporni jesteśmy na zachcianki. Dobra lista jest na wagę złota, a specjalne aplikacje mogą nas w tym wspomóc. Dzięki temu spędzimy na zakupach krótszy czas i ograniczymy zbędne wyjścia do sklepu po zapomniany produkt. Takie listy możemy też udostępniać innym domownikom. Jednymi z popularniejszych są chociażby Listonic, Moja Gazetka, Out Of Milk, Bardzo Prosta Lista Zakupów, Pola. Ta ostatnia aplikacja Pola ma jeszcze jedną istotną funkcję – umożliwia wspieranie lokalnych producentów. Skanując kod produktu dowiemy się jaka firma go wyprodukowała i gdzie. To też niezwykle ważne z perspektywy środowiska, ponieważ produkcja regionalna, w odróżnieniu od produktów importowanych, wiąże się z mniejszym śladem węglowym, który generowany jest chociażby przez ich transport.

Zwróćmy też uwagę na właściwe przechowywanie produktów w naszych domach, lepsze rozumienie etykiet. Nie wszyscy wiedzą, że umieszczone na etykietach „najlepiej spożyć przed" (często na mące, oleju, makaronie itp.) oraz „należy spożyć do” (na mięsach, rybach, nabiale etc.) znaczą co innego. Produkty oznaczone „najlepiej spożyć przed” najlepiej zjeść przed tą datą, ale nic się nie stanie jeśli zjemy je po jej upłynięciu – pod warunkiem, że były dobrze przechowywane i nie stwierdzimy wizualnie zmian. Natomiast „należy spożyć do” oznacza termin przydatności do spożycia, po upływie którego zjedzenie produktu może powodować nawet konsekwencje zdrowotne, dlatego taki produkt nie nadaje się do zjedzenia.

Z badań PROM wynika, że gospodarstwa domowe, których mieszkańcy mają większe umiejętności i doświadczenie w planowaniu zakupów, robieniu ich zgodnie z założeniami oraz przygotowywaniu zaplanowanych posiłków, po prostu marnują mniej żywności. By wesprzeć nas w tych konkretnych działaniach IOŚ-PIB rozpoczął w grudniu 2020 roku kampanię Jedz Bez Wyrzutów, której ambasadorami zostali dziennikarka Agnieszka Cegielska oraz szef kuchni Andrzej Polan. Inicjatywa ta ma nam pomóc postępować z żywnością odpowiedzialnie, czyli bez wyrzucania do kosza, bez wyrzutów sumienia i z korzyścią dla środowiska.

Wyniki badań zespołu badawczego IOŚ-PIB i SGGW jasno pokazują, jak ważna jest nasza odpowiedzialność w domach na co dzień. Odpowiednimi działaniami możemy oszczędzić nasze pieniądze, za które kupiliśmy produkt, ale również zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych do atmosfery, które produkuje gnijąca żywność na wysypiskach, obciążając środowisko naturalne. To są konkretne liczby. Jak wyliczyły Banki Żywności jedna polska czteroosobowa rodzina rocznie wyrzuca do kosza żywność o wartości ok. 2500 zł.

Błyskawicznie nie rozwiążemy problemu, ale każde działanie, nawet najmniejsze, realnie przybliża nas do tego celu. Za przykład i wzór może nam służyć chociażby Dania, która zaledwie w ciągu pięciu lat ograniczyła marnotrawstwo żywności o 25%. Ta imponująca zmiana dokonała się oddolnie, dzięki inicjatywom obywatelskim oraz innowacjom społecznym. To tylko pokazuje, że każda nawet minimalna oszczędność ma znaczenie. Pomnożona przez setki, tysiące czy miliony ludzi okaże się, że może nas doprowadzić do wielkich zmian.


Współpraca