Kojarzyły się z Rosją, ale tylko z nazwy. Nie ma po nich śladu na sklepowych półkach

03.03.2023 -

W związku z wojną w Ukrainie konsumenci chcą bojkotować to co rosyjskie. Producenci artykułów spożywczych, które tylko w nazwie mają człon nawiązujący do kraju agresora, postanowili zawczasu usunąć je z etykiet. Dlatego z chęcią zajadamy pierogi ukraińskie, smarujemy kanapki musztardą Ostrą, a toast wznosimy Igristoje, ale już nie Sowietskoje albo wódką Stoli, która jeszcze niedawno była Stolicznają.

Które towary są z Rosji?„Ruski szampan”, który pochodzi z… Polski

Charakterystyczna zielona butelka z literkami pisanymi cyrylicą – kultowy napój do wznoszenia toastów na Sylwestra i urodziny, obowiązkowy trunek imprez w akademikach. W rzeczywistości "ruski szampan" nie jest ani z Rosji, ani tym bardziej nie jest szampanem. Igristoje o członach Sowieckoje, Carskoje lub Russkoje to gazowany półsłodki napój winiarski, za którego produkcję wzięli się krajowi producenci.

Popularność Igristoje w Polsce to efekt sentymentu do czasów PRL, kiedy ruski szampan sprowadzany z ZSRR był królem imprez. Historia tego trunku zaczęła się pod koniec XIX wieku na Krymie, ale jego masowa produkcja to czasy stalinowskie. Wtedy też narodziła się nazwa Sowieckoje.

Kto jest producentem Igristoje?

- Henkell Freixenet Polska Sp. z o.o. informuje, że żaden z oferowanych produktów ani żaden komponent do ich produkcji nie pochodzi z Rosji lub Białorusi – informuje jeden z producentów Sowieckoje Igristoje.

Firma Bartex ma tymczasem w swojej ofercie kilka rodzajów Igristoje: Sowietskoje, Moskowskoje, Newskoje, Jantarnoje i (uwaga!) - Ukraińskoje. Produkt ten został wprowadzony do oferty już jakiś czas temu, ale teraz – ze względu na rosyjską agresję – coraz częściej promowany w sklepach zamiast trunków z rosyjsko brzmiącymi nazwami.

Musztarda rosyjska zniknęła z półek

Jak zdziwieni byli wielbiciele ostrych musztard kiedy na pólkach sklepowych nie znaleźli przysmaku od lat nazywanego musztardą rosyjską. Na zmianę nazw zdecydowali się trzej znaczący producenci: Kamis, Prymat i WSP Społek z Kielc.

Musztarda rosyjska to nazwa, która wzięła się z tradycji. Ten produkt charakteryzuje się intensywnym ostrym smakiem, uzyskanym z połączenia dwóch gatunków gorczyc i jest inspirowany kuchnią rosyjską.

Musztarda Prymat już w kwietniu ub.r. zmieniła nazwę na "Bardzo Ostra". Jak informuje producent, zmiana dotyczy jedynie nazwy musztardy, natomiast jej smak, kolor, konsystencja i aromat pozostają dokładnie takie same. Za tę wyjątkową ostrość odpowiada przed wszystkim gorczyca czarna.

- Na zmianę nazwy Musztarda Kielecka rosyjska (na „ostrą” – przyp.red.) zdecydowaliśmy się pod wpływem sugestii naszych konsumentów i w pełni się z nią zgodziliśmy - mówi Zbigniew Mojecki, zastępca prezesa ds. handlowych WSP Społem. I zapewnił, że firma nie ma żadnych powiązań produkcyjnych i handlowych z rynkiem rosyjskim.

W McCormick Polska (właściciel marki Kamis) również podjęto decyzję o zmianie nazwy musztardy rosyjskiej.

Pierogi już nie ruskie, teraz to pierogi ukraińskie

Zaraz po wybuchu wojny zaczęło się zamieszanie wokół ruskich pierogów. Wiele restauracji i garmaży zmieniało im nazwę na „ukraińskie”. Czy słusznie?

Ruskie to nie to samo, co rosyjskie – tłumaczyła w social mediach pierogowe zawiłości Sylwia Majcher, edukatorka ekologiczna, dziennikarka i autorka książek. - Wrzucanie do jednego garnka ruskich pierogów i buntu przeciwko rosyjskiej agresji nie ma sensu'' – pisała na Instagramie i podkreślała, że ''ruskie pierogi tak naprawdę są polskie'', a określenie ''ruskie'' na pewno nie pochodzi od Rosji. Zresztą pierogi ruskie zostały w 2019 roku wpisane na listę dań Kanonu Kuchni Polskiej.

Prof. Jarosław Dumanowski wyjaśniał, że nazwa potrawy to odniesienie do ziem ruskich dawnej Rzeczpospolitej, ziem ruskich XIX wieku pod zaborami, czy po prostu ziem przodków dzisiejszych Białorusinów i Ukraińców.

Rosyjskie produkty spożywcze. Czy wódka Stolicznaja ma coś wspólnego z Rosją?

Stolicznaja to jedna z najmocniej kojarzonych z Rosją marek wódki, ale w rzeczywistości należy do spółki, która od lat pozostaje w konflikcie z Kremlem.

- Choć Stolicznaja powstała w Rosji, od 2002 roku jej produkcja odbywa się wyłącznie na Łotwie. - Choć jesteśmy zarejestrowani w Luksemburgu, a naszym właścicielem jest Rosjanin, jesteśmy dziś amerykańską firmą – mówił w wywiadzie dla portalspozywczy.pl, Damian McKinney, CEO Stoli Group.

Damian McKinney, CEO Stoli Group w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl wskazywał, że dziś w butelce Stolicznej (które zresztą zmieniła nazwę na Stoli® Vodka) nie ma nic rosyjskiego.

- Wcześniej zarówno pozyskanie surowca w postaci zboża, jak również destylacja odbywały się w Rosji, a także w Ukrainie, ale na skutek inwazji wstrzymaliśmy te procesy. Zboża pozyskujemy wciąż skąd się da, także z Ukrainy. Staramy się kontynuować współpracę z ukraińskimi firmami. Natomiast mielenie ziarna i butelkowanie odbywa się dalej w Rydze, dokąd cała produkcja została przeniesiona już w 2002 roku w wyniku konfliktu Jurija Szeflera z rosyjskim rządem - dodał.

Jakie produkty rosyjskie są wycofane ze sklepów?

W polskich supermarketach nie ma zbyt dużej reprezentacji towarów z Rosji. Aby je odróżnić warto zerknąć na kod kreskowy. Towar wyprodukowane w Rosji mają kody kreskowe zaczynające się od ciągów cyfr: 460; 461; 462; 463; 464; 465; 466; 467; 468; 469.

Jednak - wraz z wybuchem wojny - większość obecnych w Polsce detalistów zrezygnowała ze sprzedaży produktów z kraju agresora.

Wyjątkiem niechlubnym mogą być pomidory. Jak ostatnio pisaliśmy oferta tych warzyw z Rosji była dostępna na rynkach hurtowych.

(03.03.2023 za portalspozywczy.pl)


Współpraca