Konferencja na targach Mleko-Expo

Tradycyjnie po uroczystości otwarcia targów Mleko-expo w Warszawie odbyła się konferencja prasowa. Gościem honorowym był Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Konferencja rozpoczęła się od wystąpienia Waldemara Brosia, prezesa Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, który posumował sytuację w branży mleczarskiej oraz podał jej wyniki.

– Ten rok jest bardzo dobry dla mleczarstwa zarówno pod względem przychodów jak i produkcji. W 2021 roku skupiono w Polsce 12,1 mld litrów mleka, a w 2022 12,45 mld litrów, co daje 2% wzrost. Rekordowy jest również wzrost cen mleka – średnia cena w skupie za litr wynosi w tym roku 2,35 zł, gdy w ubiegłym wynosiła 1,57 zł., co daje wzrost o ponad 50% – mówił prezes Broś.

Podał, iż wzrosły także przychody rolników, według szacunków aż o 54% – wpływ na to miał zarówno wzrost produkcji mleka, jak i wzrost jego ceny. Wzrosły także przychody całego sektora mleczarskiego, które są większe o 35-37% niż w roku ubiegłym.

Prezes MZSM ostudził jednak emocje mówiąc iż w jego ocenie, zbliżamy się do granicy wzrostu cen skupu mleka. – Widzimy, że IV kwartał jest już gorszy i widać korektę na rynku. Spadek cen mleka w proszku widać również na nowozelandzkiej giełdzie, gdzie ceny PMP oraz OMP spadły odpowiednio 11 i 17%. Nie da się ukryć, że sytuacja rynkowa w Polsce pogarsza się. Nie wiemy jak ułoży się sytuacja z cenami energii i gazu. Docierają do mie sygnały, że niektóre mleczarnie dostały podwyżki energii elektrycznej wynoszące nawet 800%. A energia jest mleczarstwu bardzo potrzebna, szczególnie do produkcji mleka w proszku czy proszkowania serwatki, której mamy bardzo dużo z racji bycia jednym z największych producentów sera na świecie – mówił Waldemar Broś.

Kierując słowa do obecnego na konferencji ministra rolnictwa, pytał czy może warto wywrzeć presję na Komisję Europejską w sprawie mechanizmów interwencyjnych na rynku mleka. Zastrzegł, że nie chodzi mu o mechanizm prywatnego przechowywania, bo to tylko odsuwa problem w czasie, ale ma na myśli zakupy interwencyjne oraz dopłaty eksportowe. Podkreślił równocześnie, że trzeba zaktualizować ceny stosowane w tych mechanizmach, gdyż obecnie zapisane w dokumentach pochodzą sprzed 15 lat.

Wskazał, że produkty mleczne z zakupów interwencyjnych mogłyby zostać wykorzystane do walki z głodem na świecie jako pomoc humanitarna. – KE powinna pomóc głodującym i równocześnie wesprzeć sektor mleczarski – dodał Broś.

W czasie konferencji był czas przeznaczony na głosy z sali. Wojciech Wilanowski, duży producent mleka, wskazał na problemy wynikające z unijnej dyrektywy o transporcie zwierząt, która zakazuje sprzedaży cielaków młodszych niż tydzień. Za złamanie tego zakazu grozi nawet do 3 lat więzienia. Rolnik apelował do ministra rolnictwa o działania zmierzające do złagodzenia tych przepisów.

Głos zabrał także Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity, który podziękował za liczne nagrody i wyróżnienia. – One nie są dla mnie, ale dla rolników Mlekovity. W Mlekovicie mamy 105% wzrost produkcji i skupu mleka. Nie było tak dobrego roku jak 2022 – do rolników trafiło 60% więcej pieniędzy – mówił prezes Mlekovity.

Zwrócił się także do ministra Kowalczyka, któremu podziękował za wsparcie dla mleczarstwa, jakie daje ministerstwo rolnictwa. Odnosząc się do inflacji powiedział, że wymusza ona szybkie działanie i zdecydowanie. Trzeba szybko reagować. Dodał, iż będzie trudno w kolejnym roku utrzymać tak dobre wyniki.

Jako następny głos zabrał prezes OSM Łapy, który zwrócił uwagę na problem konieczności wykorzystania minimum 80% zakontraktowanego gazu. – W czasach, gdy zmusza i nakłania się równocześnie firmy do oszczędzania, zapis o karach za mniejsze wykorzystanie gazu, to jakiś absurd – podkreślał.

Głos zabrał również Ryszard Masalski, prezes OSM Maluta z Nowego Dworu Gdańskiego. Poruszył sprawę zapisów o przewadze kontraktowej. – Pojawiły się znaczne rozbieżności w interpretacji tych przepisów, co rodzi liczne problemy. Kolejną sprawą jest brak wzrostu spożycia mleka w Polsce – mówi prezes Masalski, który zaapelował do Henryka Kowalczyka o działania w tej sprawie.

Z kolei Krzysztof Wróblewski zwrócił się do ministra z postulatem współfinansowania targów mleczarskich z budżetu ministerstwa rolnictwa.

Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa, który był na konferencji, stwierdził, że do finansowania targów, jak również innych imprez, jest przeznaczony Fundusz Promocji Mleka. – Taka jest rola Funduszu Promocji Mleka oraz innych funduszy promocji. Jeśli nie spełnia swojej rolni, może trzeba się przyjrzeć zasadom jego funkcjonowania, ale bez oglądania się na budżet – powiedział minister Kowalczyk.

Poruszył także sprawę komisji trójstronnej. Zwrócił uwagę, że sieci handlowe w przeciwieństwie do mleczarstwa nie są polskie. – Musimy znaleźć sposób, aby sieci handlowe zaprosić skutecznie do komisji trójstronnej i aby ich udział nie był pozorny – mówił Kowalczyk.

Wskazał, że nowe wytyczne Komisji Europejskiej pozwalają rządowi wpływać na cenę energii i nie ma obecnie ryzyka, iż jakiej firmy będą zmuszone płacić 800% więcej za na prąd. – Mamy także możliwość dotowania producentów nawozów, więc nie ma ryzyka zaprzestania ich produkcji, jak to miało miejsce we wrześniu. To wszystko daje pewną stabilność działania. Ceny energii wzrosną, ale liczę, że proporcjonalnie do wszystkiego, a nie o 800%. Rynek mleka jest globalny i musimy o tym pamiętać. Uważam, że zachwiania cenowe są tymczasowe i w najbliższym czasie poziom cen będzie w miarę ustabilizowany – mówił minister Kowalczyk.

Odniósł się także do postulatu prezesa Brosia w kwestii mechanizmów interwencyjnych na rynku mleka. – Komisja Europejska nie stosowała interwencji od lat. I pierwszą sprawą tu jest aktualizacja cen. Jestem przeciwny idei przechowalnictwa, gdyż to tylko odkłada problem w czasie. Z kolei rozdawanie za darmo niszczy rynek. Tym co zdejmuje towar z rynku są dopłaty eksportowe i pomoc humanitarna – mówił minister rolnictwa. Nie odpowiedział równocześnie, czy będzie zgłaszał wniosek o interwencję na rynku mleka.

Wyraził nadzieję, że sytuację, która wydaje się trudna, uda się przetrwać i zapewnił, że rząd robi wszystko aby rolnicy i przetwórcy mogli być spokojni.

 


Współpraca