Kowalczyk: Nie będzie obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19

20.11.2021 -

W Polsce nie będzie obowiązkowych szczepień, byłoby to trudne do przeprowadzenia – uważa wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Kowalczyk o obowiązkowych szczepieniach

- Obowiązkowych szczepień nie ma w Polsce i myślę, że nie będzie. Każdy ma swoją wolność, każdy odpowiada za swoje zdrowie i życie, niech tak zostanie. Natomiast jeśli narusza (osoba niezaszczepiona) swoim zachowaniem zdrowie i życie innych, to myślę, że ograniczenia są dość istotne - powiedział w sobotę Kowalczyk na antenie TVN24.

- Obowiązkowe szczepienia byłyby pewnie trudne do realizacji - dodał wicepremier.

Kowalczyk zastrzegł jednocześnie, że wspierałby możliwość wprowadzenia obowiązku szczepień dla pracowników ochrony zdrowia.

Wicepremier zapytany, czy jest za tym, aby pracodawca mógł sprawdzić, czy jego pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19, powiedział, że wspierałby taką możliwość, pod warunkiem że dobrze byłyby zabezpieczone dane osobowe pracowników.

Kowalczyk o pomyśle weryfikacji szczepień

Kowalczyk przypomniał też, że do Sejmu trafił poselski projekt ustawy pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. - To jest rozwiązanie, moim zdaniem kompromisowe, i nad tym powinniśmy się zastanowić - powiedział.

Według organizacji pracodawców przedsiębiorcy od dawna czekają na przepisy umożliwiające im sprawdzenie, który pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19, ponieważ przepisy takie pozwoliłyby zapewnić bezpieczne warunki zatrudnienia w zakładach pracy.

Z badania przeprowadzonego przez Konfederację Lewiatan na początku sierpnia tego roku wynika, że 80% pracodawców uważa, że powinno mieć dostęp do informacji, ilu pracowników w ich firmie zostało zaszczepionych i którzy są to pracownicy.

Również Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) podkreśla, że środowiska gospodarcze od dawna zwracają uwagę na konieczność szybkiego przyjęcia przepisów dotyczących weryfikacji szczepień wśród pracowników.

Zdaniem ZPP informacja o szczepieniu pracownika pozwoli skuteczniej zarządzać ryzykiem epidemicznym na poziomie poszczególnych zakładów, w rezultacie może istotnie przyczynić się do zmniejszenia liczby zakażeń.

Kowalczyk: rekompensaty za wzrost cen prądu możliwe od stycznia

- Rekompensaty mogą zacząć być wypłacane od 1 stycznia, ale równie dobrze można je wprowadzić i w lutym lub marcu z mocą od 1 stycznia - powiedział Kowalczyk na antenie TVN24.

Dodał, że według szacunków, dopłatami w związku ze wzrostem cen energii elektrycznej, mogłoby zostać objętych około 3 mln osób, a głównym kryterium przyznania rekompensaty będzie to, ile ktoś zarabia.

"Jeśli cena prądu spowoduje duży ubytek w jego budżecie, to wtedy otrzyma częściową rekompensatę" - powiedział wicepremier.

Miesiąc temu wiceszef Ministerstwa Klimatu i Środowiska Ireneusz Zyska zapewniał, że trwają obecnie prace nad nową regulacją, która dedykowana będzie odbiorcom wrażliwym energii elektrycznej. Zgodnie z zapowiedzią na dopłaty w przyszłym roku ma zostać przeznaczone co najmniej 1,5 mld zł.

Chodzi o projekt nowelizacji Prawa energetycznego oraz niektórych innych ustaw.

Ministerstwo wyjaśniło, że główną zmianą, jaką niesie ze sobą nowelizacja, jest rozszerzenie grupy uprawnionych do pobierania dodatku energetycznego (według kryterium dochodowego nieprzekraczające 1563 zł w gospodarstwie 1-osobowym i 1115 zł/os. w gospodarstwie wieloosobowym). Poinformowano, że dodatki przyznawane będą na okres sześciu miesięcy, a do ich otrzymania wystarczy przedstawienie faktury - zamiast kopii umowy sprzedaży energii elektrycznej albo umowy kompleksowej.

Przyszła nowela zakaże także wstrzymania dostaw energii elektrycznej odbiorcy wrażliwemu w okresie od 1 listopada do 31 marca oraz w soboty, w dni uznane ustawowo za wolne od pracy.

Kowalczyk: duszenie inflacji wzrostem stóp proc. może spowolnić gospodarkę

- Duszenie inflacji poprzez stopy procentowe może zdusić gospodarkę. Ja bym się bał takich radykalnych rozwiązań - powiedział Kowalczyk.

- Każde podniesienie stóp procentowych, bo tylko tak można regulować inflację, powoduje hamowanie gospodarki. Pamiętam lata 90-te, kiedy Balcerowicz zdusił inflację niszcząc gospodarkę - dodał.

Rada Polityki Pieniężnej podniosła na początku listopada stopy procentowe NBP - stopa referencyjna wzrosła o 75 pkt. bazowych, do 1,25%. Była to druga z rzędu podwyżka, w październiku RPP podniosła główną stopę o 40 pkt bazowych, z 0,1%.

Według GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2021 r. wzrosły rdr o 6,8%, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,1%.

Z prognoz ekonomistów, z którymi rozmawiała PAP, wynika, że dane o inflacji, która w ostatnich miesiącach jest regularnie wyższa od spodziewanej, sprawiły, że pogorszyły się prognozy wzrostu PKB na rok 2022. Skutkiem wysokiej inflacji będzie obniżona konsumpcja. Dodatkowym czynnikiem możliwego wyhamowania wzrostu są podwyżki stóp procentowych oraz oczekiwania, że oprocentowanie NBP będzie rosło nadal w szybkim tempie

(20.11.2021 za portalspozywczy.pl/PAP)


Współpraca