Nastroje producentów mleka bez optymizmu

22.12.2021 -

Kończy się 2021 rok, który przyniósł znaczne wzrosty cen mleka w Polsce. Jednak na nastroje producentów mleka wyraźnie wpływa coraz większy wzrost kosztów produkcji.

Według danych GUS, przeciętna cena skupu mleka w Polsce w listopadzie 2021 r. wyniosła 173,64 zł/hl, co czyni ją wyższą o 15,8% od tej, jaką mleczarnie oferowały producentom w analogicznym okresie 2020 r. W rozmowach można usłyszeć, że sytuacja na rynku mleka jest bardzo dobra, gdyż mleczarnie płacą wysokie ceny, lepsze nawet niż w latach 2013 – 2014, kiedy przekraczały 150 zł/hl.

Żywienie krów to 60% kosztów produkcji mleka

Gdyby to było jedyne kryterium oceny sytuacji w branży mleczarskiej, sytuacja była wspaniała. Niestety tak nie jest. Od jesieni zeszłego roku dramatycznie rosną. Największe wzrosty odnotowano w przypadku pasz, a warto zaznaczyć, że koszty żywienia stanowią ponad 60% kosztów bezpośrednich produkcji mleka. Wzrost odnotowały również energia, olej napędowy, materiały budowlane i maszyny. Rolnicy, którzy rozpoczęli rozbudowę, modernizację czy budowę nowej obory teraz muszą się liczyć ze znacznie wyższymi kosztami. Eksperci przewidują, że ceny oleju napędowego w najbliższych miesiącach będą utrzymywać trend wzrostowy. - Wszystko to powoduje, że pomimo dość dobrej ceny mleka, niestety opłacalność jest na zdecydowanie niższym poziomie niż oczekiwaliby tego producenci mleka. Z cen jakie otrzymują za surowiec pokrywają bieżące koszty, z tego powodu wielu rolników wstrzymało nawet decyzję o rozpoczęciu inwestycji - mówi Dorota Śmigielska, analityk rynku mleka Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.

To wszystko przekłada się na mieszane nastroje producentów mleka. 2021 r. będzie rekordowy pod względem cen uzyskiwanych przez producentów i większość z nich zarobiła nominalnie więcej niż w 2020 roku. Tak dobre cen to skutek sytuacji na rynku między narodowym, gdzie polscy eksporterzy mieli dobre wyniki zarówno ilościowe jak i wartościowe.

Nastroje producentów mleka

- Skup mleka w Mlekpolu sukcesywnie rośnie – w 2020 roku rolnicy dostarczyli do Spółdzielni 1979 milionów litrów surowca. W bieżącym roku spodziewamy się przekroczenia 2 miliardów litrów. Zwiększenie produkcji następuje mimo spadku liczby dostawców. Sytuacja ta dotyczy jednak całej branży mleczarskiej, a do głównych przyczyn należy brak następców, ponieważ młode pokolenie często decyduje się na zmianę charakteru gospodarstwa lub nie wiąże swojej przyszłości zawodowej z mleczarstwem - zwraca uwagę Edmund Borawski, prezes Mlekpolu. - W SM Mlekpol nieustannie zachęcamy rolników do dalszego rozwoju gospodarstw gwarantując stały odbiór mleka i udzielając kredytów z własnych środków na cele inwestycyjne. Stale powtarzam, że siła Mlekpolu tkwi w ludziach, którzy go tworzą. Sukces Spółdzielni to wynik wspólnej pracy, pasji i zaangażowania naszych rolników, dostawców i współpracowników – dodaje.

Czas jest trudny

Z kolei Piotr Knauer, Prezes Zarządu i Dyrektor Generalny Hochland Polska, mówi, że nastroje wśród dostawców mleka nie różnią się za bardzo od tych panujących wśród innych interesariuszy biznesu. – Czas jest trudny. Pandemia i jej skutki dają się we znaki, i nie tylko ekonomicznie, ale też psychicznie. Zawiedzione nadzieje, że Święta i Nowy Rok będziemy obchodzić już „bez masek” na pewno nie sprzyjają dobremu nastrojowi. Ale ja wciąż jestem optymistycznie nastawiony, że najgorsze za nami, a sytuacja polepszy się, luki w łańcuchach dostaw zostaną zapełnione i wrócimy małymi krokami do normalności - mówi Piotr Knauer.

Na zmienność nastrojów wśród producentów mleka zwraca natomiast uwagę Andrzej Minarczuk, prezes OSM Kosów Lacki. - Nastroje dostawców OSM Kosów Lacki są zmienne. Co z tego, ze cena mleka jest historycznie wysoka, skoro koszty nawozów, pasz, paliwa, prądu zjadają cały zysk. Jak na ironie, dzisiaj rolnik jest biedniejszy niż na początku pandemii - uważa prezes Minarczuk.

(22.12.2021 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca