Nie wypijemy mleka więcej

Jednym z głównych wyzwań stojących przed branżą mleczarską jest zwiększenie spożycia krajowego. Mimo iż na realizację tego celu są przeznaczane znaczne środki, chociażby z Funduszu Promocji Mleka, może to nie być łatwe.

W minionym roku Polacy spożyli średnio około 223 litrów mleka na osobę. W 2017 spożycie wyniosło 218 litrów, w 2016 – 222 l/os., jednak w 2005 roku spożycie wynosiło mleka 173 litry na statystycznego Polaka. Widać zatem wyraźny wzrost. Mimo to, obok wzrostu cen energii/gazu, kar za przekraczanie limitów energii elektrycznej, oczekiwań rolników większej ceny surowca czy braku stabilizacji cen zbytu, niskie spożycie jest wymieniane jako jedno z głównych wyzwań jakie stoją przed polskim mleczarstwem. Środowisko mleczarskie chciałoby, aby Polacy konsumowali tyle nabiału co np. Skandynawowie, czyli około 400-500 litrów rocznie na osobę. Tymczasem Polacy nie planują zwiększać konsumpcji. Jak wynika z sondażu ARC Rynek i Opinia, 62% Polaków deklaruje, że jest zadowolonych ze swojej sytuacji materialnej. Tylko 14% badanych spodziewa się pogorszenia swojej sytuacji finansowej. Co trzeci Polak liczy na podwyżkę pensji. Mimo to ponad połowa Polaków nie zamierza zwiększać konsumpcji. Osób planujących zwiększyć wydatki jest najwięcej wśród mieszkańców małych i średnich miast oraz wśród respondentów do 30 roku życia.

Aż 38% osób jest zdania, że ich sytuacja materialna w ciągu najbliższych 12 miesięcy się poprawi, a 40%, że pozostanie bez zmian. Tylko 14% badanych spodziewa się pogorszenia swojej sytuacji finansowej. W najmniejszym stopniu na poprawę liczą osoby z najstarszej badanej grupy wiekowej (45-65 lat) – 26% z nich przewiduje poprawę. 35% osób jest zdania, że ich pensja wzrośnie w ciągu najbliższego roku. Dużo bardziej optymistyczni są w tym temacie mężczyźni oraz osoby z wyższym wykształceniem. Co piąty Polak przyznaje, że nie wie, czy może spodziewać się podwyżki swojej pensji.

Ponad połowa, bo 52% Polaków, nie planuje zwiększyć konsumpcji w ciągu najbliższych 12 miesięcy, a 32% planuje. Odsetek osób planujących zwiększenie wydatków jest nieco wyższy wśród mężczyzn niż wśród kobiet (34% versus 30%). Chęć zwiększenia wydatków maleje wraz z rosnącym wiekiem. Im starsza grupa wiekowa, tym chęć zwiększania swoich wydatków jest na niższym poziomie. – Ogólne zadowolenie Polaków z sytuacji materialnej jest dość wysokie, natomiast informacje o planach zakupowych dość niepokojące. Wydatki gospodarstw domowych napędzają gospodarkę, a te – zgodnie z deklaracjami respondentów – nie będą rosły. Mamy więc sytuację, w której społeczeństwo – oczywiście poza pewnymi grupami zawodowymi – jest zadowolone, jednak nie zamierza zwiększać konsumpcji. Co zatem zamierzają konsumenci zrobić z nadwyżką gotówki? Być może wzrośnie poziom oszczędności lub inwestycji, np. w nieruchomości. Należy jednak pamiętać, że dla gospodarki kluczowy jest wzrost konsumpcji – komentuje dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia.

W tym kontekście warto przytoczyć słowa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, ministra rolnictwa, który podczas spotkania z branżą mleczarską w siedzibie Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich 27 lutego br. powiedział, że żadna promocja nie skłoni ludzi, aby więcej jedli. – Branża mleczarska chce, aby Polacy jedli więcej mleka, branża mięsna aby zwiększyć spożycie mięsa, a ostatnio byli u mnie piekarze, którzy chcieli działań, aby skłonić ludzi do jedzenia więcej chleba. Nikt nie będzie jadł więcej niż może – zauważył Jan Krzysztof Ardanowski.

Z powyższych danych wynika, że może być bardzo trudno radykalnie zwiększyć spożycie mleka w Polsce. Po okresie mocnego spadku konsumpcji mleka i jego przetworów w latach dwutysięcznych, udało się wrócić do poziomu z lat osiemdziesiątych. Pamiętajmy, że inne branże również prowadzą intensywne działania promocyjne i także chcą zwiększać sprzedaż swoich wyrobów na rynku krajowym. Jeżeli sektorowi mleczarskiemu uda się zwiększyć spożycie mleka i jego przetworów, to wszystko wskazuje, że te wzrosty nie będą już wielkie i mogą się wahać.

 


Współpraca