Niepewność na rynku mleka. 2024 będzie rokiem wyzwań, mimo lepszej sytuacji rynkowej

10.01.20204 -

2023 był najtrudniejszym okresem dla branży mleczarskiej od kilku lat. Spadające ceny produktów mleczarskich w pierwszej połowie roku połączone z opóźnionym spadkiem cen skupu mleka, które na koniec 2022 r. były historycznie wysokie, znalazły odzwierciedlenie w wynikach finansowych branży mleczarskiej - ocenia Paweł Wyrzykowski, Senior Analyst of Food&Agri Sector BNP Paribas.

Wiele wskazuje na poprawę sytuacji w branży mleczarskiej w 2024 roku

  • Sektor mleczarski zostanie zmuszony do transformacji energetycznej
  • Na rynku będzie nadal dominowała szeroka niepewność

Wskazuje, że marża sektora na poziomie EBITDA w I połowie 2023 r. wyniosła zaledwie 1,8% co oznaczało najgorszy wynik wśród wszystkich działalności klasyfikowanych w przetwórstwie żywności. Ostatnie miesiące 2023 r. przyniosły odbicie cen zbytu produktów co powinno znaleźć odzwierciedlenie w poprawie wyników za cały 2023 r.

Biorąc pod uwagę prognozy Komisji Europejskiej na 2024 r. dotyczące kształtowania się cen produktów mleczarskich i cen skupu mleka (wyższa skala wzrostu cen produktów, jak surowca) można się spodziewać, że sytuacja w branży będzie lepsza, jak nowy rok będzie też czasem wyzwań, z którymi będą musieli się mierzyć przetwórcy mleka w Polsce - mówi Paweł Wyrzykowski

Zrównoważona transformacja największym wyzwaniem branży mleczarskiej w 2024 r.

Najważniejszym z nich będą kwestie związane ze zrównoważoną transformacją. Globalnie system produkcji żywności odpowiada za ok. 1/3 emisji gazów cieplarnianych z czego ok. 70% pochodzi z rolnictwa. W UE 47% emisji z rolnictwa pochodzi natomiast z emisji metanu z procesu fermentacji jelitowej przeżuwaczy. Oznacza to, że branża mleczarska będzie pod coraz większą presją na ograniczenie emisji z swojej działalności.

Już od 2026 r. (dane za 2025 r.) większość mleczarni będzie objęta obowiązkiem raportowania niefinansowego zgodnie z dyrektywą CSRD co oznacza konieczność pomiaru wpływu środowiskowego, w tym emisji w łańcuchu wartości czyli również pochodzących od dostawców mleka. Firmy powinny też wyznaczyć plany redukcji swojej działalności na środowisko. Partnerzy biznesowi już teraz pytają o te kwestie, np. w swoich audytach środowiskowych i można przyjąć założenie, że zarówno presja rynkowa jak i regulacyjna będzie tylko rosła.

Potrzeba współpracy rolników i producentów w transformacji energetycznej

Jednym z pierwszych, najważniejszych etapów transformacji będzie wybór metodologii i estymacja wielkości oraz źródeł emisji, aby właściwie przygotować plany transformacji. Dla przetwórców mleka będzie to szczególne wyzwanie, gdyż w wielu wypadkach będą musieli oszacować emisje pochodzące od tysięcy dostawców mleka, i to będą zadanie na 2024 r. Zarówno firmy jak i producenci mleka powinny wypracować wspólne modele współpracy w tym zakresie. Oczywiście, w kontekście zrównoważonej transformacji nie można zapominać też o kwestiach związanych z transformacją energetyczną, dobrostanem zwierząt, bioróżnorodnością, ładem korporacyjnym czy pośrednio z systemem kaucyjnym.

Właściwe przeprowadzenie zrównoważonej transformacji w sektorze mleczarskim niewątpliwe jest dużym wyzwaniem dla całego łańcucha produkcji i przetwórstwa mleka. Wymaga współpracy kilkudziesięciu tysięcy gospodarstw mleczarskich z ponad setką podmiotów przetwórczych, a także z pozostałym otoczeniem biznesowym. Nie można też zapominać, że na zrównoważoną transformację UE przeznacza znaczącą część nowych budżetów, zarówno dla producentów rolnych jak i przetwórców. Z dużym prawdopodobieństwem pojawią się w 2024 r. środki z KPO.

Niewątpliwie ustalone po wejściu do UE fundamenty funkcjonowania przedsiębiorstw zostają przez nowe presje silnie zmieniane i warunkują konkurencyjność. Kwestie ESG będą trwale wpisane w modelu biznesowe firm, a dla niektórych przedsiębiorstw długoterminowo, zdolność do adaptacji lub jej brak będzie oznaczać być albo nie być na rynku - mówi Paweł Wyrzykowski

Rosnące koszty pracy

Kolejnym wyzwaniem branży mleczarskiej w 2024 r. będą rosnące koszty pracy i dostępność pracowników. W Polsce w październiku 2023 r. stopa bezrobocia wg metodologii BAEL wyniosła 2,9% i była druga najniższa w UE. W listopadzie 2023 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze produkcji żywności było o blisko 11% wyższe niż przed rokiem.

Od 1 stycznia 2024 r. wzrasta płaca minimalna, w porównaniu z 1 stycznia 2023 r. aż o 21,5% co również rodzi presje na dalsze wzrosty wynagrodzeń nie tylko tych, otrzymujących najniższe wynagrodzenia. Będziemy zatem obserwować dalsze inwestycje w automatyzację procesów produkcji.

Utrzymująca się niepewność

Ostatnie lata były czasem dużej zmienności cen surowców rolnych i niepewności co do łańcuchów dostaw.

Można przypuszczać, że w 2024 r. niepewność ta wciąż będzie relatywnie wysoka. Przed nami wybory w znaczących gospodarkach światowych – Stanach Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Indiach, Rosji, czy na Tajwanie, a jak przekonaliśmy się wielokrotnie, decyzje polityczne wpływają na rynki żywności. Z dużym prawdopodobieństwem działania zbrojne w Ukrainie będą kontynuowane. Do tego narasta napięcie miedzy Chinami a Tajwanem

- mówi Paweł Wyrzykowski

Dodaje przy tym, iż nieodłącznym elementem niepewności w sektorze spożywczym są też warunki pogodowe, klimatyczne. Częstotliwość ekstremalnych zjawisk pogodowych zwiększa się i zapewne będziemy je obserwować również w 2024 r. Kolejnym czynnikiem klimatycznym będzie wpływ El Nino na obszary upraw w Azji Południo-Wschodniej czy Oceanii i konsekwencji na ceny surowców rolnych na świecie.

(10.01.2024 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca