Padł rekord w upadłościach firm. Covid zaraził biznes

09.01.2022 -

Chociaż w 2021 roku polski biznes notował wzrost rentowności i zysków, to aż o 70% zwiększyła się liczba podmiotów niewypłacalnych – wynika z raportu Coface.

Aż 2125 przedsiębiorstw ogłosiło niewypłacalność w 2021 r. – podaje ubezpieczyciel należności Coface w rocznym raporcie, który „Rzeczpospolita" przedstawia jako pierwsza. To o 71% więcej niż rok wcześniej i jednocześnie najwyższy poziom od początku badań, czyli od 1997 r.

W tym gronie najwięcej jest mniejszych podmiotów, ale zdarza się, że w poważne tarapaty wpadają duże i znane przedsiębiorstwa. W ubiegłym roku sąd ogłosił upadłość w celu likwidacji majątku słynnego producenta traktorów Ursus SA, który przechodził turbulencje od kilku lat. O swoich kłopotach poinformowały też Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, istniejący od 1945 roku wydawca m.in. podręczników, czy największy w Europie producent kotłów – spółka Rafako.

Wyższe marże, ale...

Skokowy wzrost niewypłacalności może nieco dziwić w kontekście zasadniczo dobrej kondycji biznesu w Polsce. Z badań Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2021 r. przedsiębiorstwa cieszyły się rekordowo wysokimi zyskami, a przede wszystkim wysoką rentownością i płynnością. Ich kondycję finansową podtrzymywały jeszcze środki z pandemicznych tarcz antykryzysowych, ale też dobre warunki rynkowe, dzięki czemu rosła sprzedaż i marże.

Eksperci Coface podkreślają więc, że przyczyną wysokiej liczby firm z problemami jest z jednej strony kryzys pandemiczny, z drugiej – wprowadzenie uproszczonej ścieżki procedur restrukturyzacyjnych, z której polskie firmy chętnie korzystają.

– Przykładowo dla sektora usług dwa ostatnie lata były bardzo dużym wyzwaniem i sprawiły, że branża stała się liderem w statystykach upadłościowych – komentuje Marcin Siwa, dyrektor ds. oceny ryzyka w Coface w Regionie Europy Centralnej.

Pandemia zaraża biznes

W 2021 r. niewypłacalność ogłosiło 589 firm usługowych, co oznacza 74-proc. wzrost w stosunku do 2020 r. W minionym roku co prawda nie mieliśmy już do czynienia z całkowitymi lockdownami, jednak wciąż bardzo wiele osób pracowało lub uczyło się zdalnie. Wszystko to powodowało, że popyt na wiele usług drastycznie zmalał. – Firmy obsługujące biura, np. cateringowe, sprzątające, serwisowe, straciły bardzo dużą część przychodu. Podobnie z firmami obsługującymi szkolnictwo – wylicza Siwa.

Rok 2021 był też kolejnym trudnym okresem dla branży hotelarskiej i gastronomicznej. Oczywiście nie musiały one okresowo całkowicie zamykać działalności, jednak restrykcje epidemiczne wyraźnie pogorszyły ich sytuację finansową.

Drugą branżą najbardziej dotkniętą niewypłacalnością w 2021 r. trochę niespodziewanie okazało się rolnictwo – to aż 414 podmiotów, czyli trzy razy więcej niż rok wcześniej. Przedsiębiorstwa rolne także borykają się w ostatnim czasie z dużymi kłopotami. Wzrost kosztów produkcji, w tym pracy, nawozów, pasz, sprzętu itp., powoduje spadek opłacalności. Co prawda ceny żywności także rosną z tego powodu, ale przychody nie nadążają za kosztami.

Prosta procedura

Z drugiej strony rolnicy dotychczas niechętnie korzystali z mocno utrudnionej i zbiurokratyzowanej sądowej procedury w razie problemów z płatnościami. Nowe formy szybkiej ochrony przed wierzycielami, czyli pozasądowe, uproszczone postępowanie o zawarcie układu, wprowadzone w połowie 2020 r., okazało się dla nich najwygodniejszym rozwiązaniem. – Można wręcz powiedzieć, że wcześniej mieliśmy do czynienie w dużym stopniu z utajnionymi bankructwami w rolnictwie, które nie były odnotowywane w statystykach – mówi Siwa.

W ogóle możliwość prowadzenia uproszczonych postępowań w największej mierze przyczyniła się do wzrostu liczby niewypłacalności. W 2021 r. rozpoczęto aż 1190 takich prób porozumienia się z wierzycielami, czyli trzy razy więcej niż w 2020 r. Z kolei liczba postępowań sądowych wzrosła rok do roku nieznacznie – z 887 do 935. Przy czym liczba ogłoszonych upadłości likwidacyjnych, postępowań sanacyjnych oraz przyspieszonych postępowań układowych spadła, a postępowań o zatwierdzenie układu – mocno wzrosła.

Więcej niewypłacalności

Co będzie się działo w 2022 roku? – Od 1 grudnia 2021 r. weszły w życie przepisy, które unormowały uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne „na stałe", zaś najważniejsze rozwiązania korzystne dla dłużnika zostały przeniesione do postępowania o zatwierdzeniu układu uregulowanego w całości w ustawie –Prawo restrukturyzacyjne – zaznacza Artur Warych, szef departamentu egzekucji i restrukturyzacji w Kancelarii Stefaniuk & Wspólnicy.

Zdaniem ekspertów Coface – najnowsze procedury mogą okazać się dla zadłużonych przedsiębiorców równie atrakcyjne jak dotychczasowe. A to znaczy, że liczba niewypłacalności może nadal, choć już nie tak dynamicznie, rosnąć.

Rok 2022 rysuje się też nie najlepiej pod względem warunków działalności firm. Jak zauważa Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE, dla gospodarki i biznesu coraz większym problemem staje się inflacja, utrudniająca planowanie budżetów firm zarówno po stronie kosztów, jak i przychodów. Dużym obciążeniem są też gwałtowne wzrosty cen energii, które obok gorszych perspektyw dla globalnej gospodarki z powodu kolejnej fali pandemii powodują rewizje w dół prognoz wzrostu gospodarczego Polski.

Opinia dla „RZ"

Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Polsce i regionie Europy Centralnej

Stopniowo będziemy obserwować „normalizację" statystyk niewypłacalności przedsiębiorstw w Polsce. Dynamika zmian nie będzie już tak wysoka, jednak będzie wzrastać liczba tradycyjnych form restrukturyzacji oraz upadłości w celu likwidacji majątku. Otoczenie makroekonomiczne powinno sprzyjać przedsiębiorstwom, choć widzimy też zagrożenia na drodze do pełnego ożywienia gospodarczego. To, m.in. wysoka inflacja, rosnące koszty energii i surowców, zakłócenia w globalnych łańcuchach podażowych, wyższe stopy procentowe, niepewność związana z rozwojem pandemii, niedobory na rynku pracy czy spirala płacowo-cenowa.

(09.01.2022 za Rzeczpospolita)

 


Współpraca