Polacy wracają powoli do przyzwyczajeń zakupowych sprzed pandemii
15.05.2021 -
- Chętniej wrócilibyśmy do zakupów stacjonarnych przez co topnieje liczba deklarowanych entuzjastów zakupami online. Zaobserwować można jednak oznaki zmiany strukturalnej – deklarowanym preferowanym miejscem zakupów stają się otwarte parki handlowe - wynika z badania EY Polska.
Zakupy tak, ale nie w centrach handlowych
Kolejna, trzecia, edycja badania EY Future Consumer Index przeprowadzona rok po rozpoczęciu pandemii pokazuje wyraźne uspokojenie nastrojów konsumentów w większości analizowanych obszarów. W deklaracjach konsumentów można zaobserwować jednak jeden wyjątek. W porównaniu z poprzednią edycją stopniała liczba osób, które planują robić zakupy w centrach handlowych. Respondenci preferują otwarte parki handlowe, obejmujące odrębne budynki ze sklepami do których wchodzimy z zewnątrz. Ten rodzaj sklepów zyskał we wszystkich badanych kategoriach – planujemy w przyszłości w nich kupować świeżą żywność (56% badanych osób, w porównaniu do 20% badanych w poprzedniej edycji), żywność pakowaną (51% osób, podczas gdy w październiku 2020 r. było to 24%) a nawet produkty z obszaru uroda i kosmetyki (27,5% respondentów w porównaniu do 21% w poprzedniej edycji badania).
W tradycyjnych centrach handlowych będzie w przyszłości chciało robić zakupy w tych grupach produktowych odpowiednio 4%, 6% i 19,5% respondentów.
To bardzo duża zmiana, bo w poprzedniej edycji badania zakupami w centrach handlowych było zainteresowanych 20% respondentów w kategorii świeża żywność, 27% w kategorii żywność pakowana i 23% dla obszaru uroda i kosmetyki i to centra handlowe były wskazywane jako miejsce, w którym najchętniej robimy zakupy. Czy pandemia pociągnie za sobą zmianę preferencji konsumentów, którzy tak tłumnie ruszyli w ostatnich latach do galerii handlowych?
- Większość analityków liczy, że Polacy chętnie wrócą do sklepów i konsumpcja w kolejnych miesiącach nadrobi straty wynikające z pandemicznych obostrzeń. O ile popyt może powrócić do znanych nam wcześniej poziomów, o tyle może zmienić się sposób, w jaki robimy zakupy ze względu na obawy o bezpieczeństwo. Ponieważ przyzwyczailiśmy się do spędzania wolnego czasu w centrach handlowych, na zmianie zyskają podmioty, które będą potrafiły przyciągnąć klientów ofertą zakupową i umożliwiające przyjemne spędzenie czasu – mówi Łukasz Wojciechowski, Partner, Lider Sektora Handlu i Produktów Konsumenckich EY.
Marki własne preferowane przez konsumentów
Pandemia zwiększyła też naszą ostrożność w gospodarowaniu pieniędzmi. Chętniej zmieniamy marki produktów, by obniżyć koszty (taką odpowiedź wskazało 34% badanych, podczas gdy w poprzedniej edycji takich odpowiedzi było zaledwie 24%), mniej wydajemy na artykuły, które nie są niezbędne (54% odpowiedzi w porównaniu do 45% w październiku 2020 r.). 22% respondentów kupuje więcej produktów marek własnych sklepów, podczas gdy w poprzedniej edycji badania taką odpowiedź wskazało 17% badanych.
- Niestabilność otoczenia oraz obawy o zmniejszenie dochodów mogą zwiększać skłonność respondentów do wybierania tańszych produktów marek własnych sieci handlowych. Wyniki badania pokazują, że segment marek własnych może znów zwiększyć swoją dynamikę – przed pandemią w niektórych kategoriach produktowych zauważyć można było stabilizację albo wręcz spadek segmentu private label. Wzrost popularności marek własnych może być szansą dla jednych podmiotów, a zagrożeniem dla innych. Sieci handlowe mogą generować lepsze marże oraz przywiązywać konsumentów do marek dostępnych tylko u nich. Z kolei producenci lokalnych marek znajdują się pod coraz większą presją, gdyż zostaje coraz mniej miejsca pomiędzy silnymi międzynarodowymi markami oraz markami własnymi – mówi Grzegorz Przytuła, Associate Partner EY-Parthenon, ekspert Sektora Handlu i Produktów Konsumenckich EY.
Komfort na zakupach
Z najnowszej edycji badania EY wyraźnie przebija trend powrotu do przyzwyczajeń zakupowych sprzed pandemii. Topnieje liczba osób, które czują się niekomfortowo podczas zakupów - już 62% badanych czuje się komfortowo w sklepie spożywczym, to o 16 pkt proc. więcej niż w poprzedniej edycji badania. Ponad połowa badanych czułaby się komfortowo robiąc zakupy w centrum handlowym (wzrost o 18 pkt. proc.). W sklepie odzieżowym komfortowo poczułoby się 55% z nas (wzrost o 20 pkt. proc.).
E-commerce traci na luzowaniu obostrzeń
Bardziej konserwatywnie patrzymy teraz w przyszłość jeśli chodzi o sposób, w jaki robimy zakupy. Liczba osób, które deklarują, że po zakończeniu pandemii nie będą kupować online produktów, które wcześniej kupowały w sklepach, wzrosła o 9 pkt proc. w porównaniu do poprzedniej edycji badania.
- Oswoiliśmy się z sytuacją pandemiczną i równocześnie coraz wyraźniej widzimy niedostatki obecnych (często wymuszonych) zwyczajów zakupowych, zwłaszcza jeżeli chodzi o handel online. Artykułów nie można przymierzyć, ich wygląd i jakość może w rzeczywistości rozmijać się z prezentacją w Internecie, a dogodna dla konsumenta polityka zwrotów nie kompensuje braku przyjemności, jaką dla wielu osób jest robienie zakupów w sklepie stacjonarnym. Pandemia niewątpliwie przyspieszyła rozwój kanału online. Jednak spodziewam się, że - wraz z normalizacją sytuacji - zainteresowanie handlem internetowym zmniejszy się w wielu kategoriach produktowych w porównaniu do poziomów obserwowanych w okresie lockdownu. Taką tendencję można było zaobserwować już wcześniej (przy zniesieniu poprzednich lockdownów) w Polsce i na innych rynkach. Zapewne penetracja pozostanie na poziomie wyższym niż przed pandemią, ale dla wielu kategorii dynamika rozwoju znacząco spadnie – mówi Grzegorz Przytuła.
(15.05.2021 za portalspozywczy.pl)