Powrót handlu w niedziele. Szykuje się wielka batalia

We wtorek 11 czerwca Polska Izba Handlu zrzeszająca franczyzowych, lokalnych i często niezależnych detalistów, organizuje spotkanie przed Sejmem. Powód? Procedowana dzień później ustawa liberalizująca ustawę o handlu w niedziele.

Niedziele znów na ławach sejmowych. Będzie gorąco
W środę 12 czerwca, podczas posiedzenia Sejmu, odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni (Kodeks Pracy). Uzasadniać projekt będzie Ryszard Petru, poseł Klubu Parlamentarnego Polska 2050 - Trzecia Droga (klub ten jest pomysłodawcą zmian).
To pierwszy raz w tej kadencji rządu, kiedy posłowie pochylą się nad projektem dotyczącym handlowych niedziel, których obecnie jest siedem w roku.
Polska Izba Handlu, zrzeszająca często niezależnych detalistów, lokalnych, ale też franczyzowych, zaprasza przy tej okazji na briefing, który odbędzie się 11 czerwca 2024 r. o godzinie 11.00 pod budynkiem Sejmu RP.
Polska Izba Handlu, jako najszersza reprezentacja handlu w Polsce, jest przeciwna postulowanym zmianom w zakresie handlu w niedziele. Będziemy wnosić o odrzucenie projektu w całości i zachowanie obecnie istniejących rozwiązań –
poinformowali media przedstawiciele Polskie Izby Handlu.

Co zakłada projekt?
Projekt nie dotyczy zniesienia zakazu handlu w niedziele, ale zwiększenia liczby takich niedziel do dwóch w miesiącu –
pierwszej i trzeciej. Jednocześnie przewiduje nowy tryb ustalania liczby handlowych niedziel w marcu lub w kwietniu, kiedy wypada Wielkanoc oraz w grudniu, przed Świętami Bożego Narodzenia.
Oznacza to, że z 52 lub 53 niedziel, które występują w kalendarzu, zakaz handlu obejmowałby mniej niż połowę z nich. Obecnie handel bez żadnych ograniczeń możliwy jest jedynie w siedem niedziel w roku, chyba że za ladą sklepu stanie właściciel placówki lub najbliższy członek rodziny.
Jednocześnie posłowie proponują, aby za pracę w siódmy dzień tygodnia pracownik otrzymywał podwójne wynagrodzenie oraz, aby miał zapewnione co najmniej dwie niedziele wolne od pracy w każdym miesiącu kalendarzowym.

Organizacje zrzeszające zainteresowanych nie mówią jednym głosem
Stanowisko to nie jest zaskoczeniem. Portal Spożywczy informował już, że PiH jest przeciwny zmianom w ustawie.
Obecne przepisy są korzystne dla zdecydowanej większości małych i średnich przedsiębiorców działających w handlu, dla których największym zagrożeniem są duże sieci dyskontowe. Istniejący katalog wyłączeń, przede wszystkim z tym pozwalającym właścicielom małym sklepów stanąć za ladą w niedzielę, to sposób, aby mniejsi przedsiębiorcy mogli nawiązać walkę konkurencyjną z dużymi podmiotami – wyjaśnił Portalowi Spożywczemu Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu (PiH).
Z kolei POHiD, który zrzesza największe sieci handlowe, w tym takich gigantów, jak Lidl i Biedronka, ma zgoła odmienne zdanie. Zdaniem organizacji dwie niedziele w miesiącu to wciąż za mało. Za wysoka z kolei ma być  podwójna zapłata za pracę w niedzielę.
Polityka płacowa każdej z firm powinna być zgodna z kodeksem pracy, a ewentualne dodatkowe rozwiązanie powinny pozostać w gestii każdego przedsiębiorstwa – oceniła Renata Juszkiewicz, dyrektor generalna POHiD, w rozmowie z Portalem Spożywczym.
W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług, który tworzą polskie sklepy odzieżowe i obuwnicze, takie jak: LPP, Lancerto, Ochnik, Kazar, Tatuum czy 4F.
Kodeks Pracy określa zasady pracy w dni wolne i świąteczne w aspekcie zatrudnienia i wynagradzania pracowników. Nie wydaje się, aby były konieczne specjalne rozwiązania prawne w tym zakresie, zwłaszcza, że w niektórych zawodach praca w niedziele jest standardem – stwierdziła Zofia Morbiato, dyrektor generalna Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU).
 
Wielki powrót handlu w niedziele. Co na ten temat sądzą klienci i kasjerzy?
W Sejmie szykuje się zacięta batalia między zwolennikami i przeciwnikami uwolnienia handlu w niedziele. A jednych i drugich jest sporo.
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego wśród kasjerów sklepów wielkopowierzchniowych, 45% uważa, że ograniczenie powinny być całkowicie zniesione, a 50% jest przeciwnego zdania. Tylko 5% ankietowanych nie ma wyrobionej opinii w tej kwestii. Badanie zostało przeprowadzone w połowie maja br. metodą CAPI (ang. Computer Assisted Personal Interview) przez UCE Research dla portalu Onet.
Na pytanie, jaka jest opinia konsumentów o handlu w niedzielę, 35% badanych odpowiedziało, że jest za utrzymaniem obecnego zakazu handlu w niedziele – wynika z kolei z badania przeprowadzonego dla Portalu Spożywczego przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna.
 

Współpraca