Pracownicy oczekują oprogramowania, które jest szybkie i łatwe w obsłudze

Wyniki badania pokazują, że pomimo rosnących inwestycji w oprogramowanie, wiele firm jest rozczarowanych jego efektami. Nawet 60% z nich przyznaje, że żałuje co najmniej jednej decyzji dotyczącej technologii podjętej w ciągu ostatniego roku lub półtora. Główne przyczyny niepowodzeń to wysokie koszty, trudności z wdrożeniem oraz problemy z dostawcami.

Firmy, niezależnie od wielkości i branży, coraz bardziej polegają na oprogramowaniu. Według firmy Capterra w tym roku aż w 65% przypadków budżety alokowane w biznesowy software będą wyższe niż w roku 2023. Niestety, większe pieniądze nie zawsze przekładają się automatycznie na lepsze decyzje. Większość pytanych firm (58%) uważa, że dokonała przynajmniej jednego zakupu oprogramowania w ciągu ostatnich 12-18 miesięcy, który nie spełnił ich oczekiwań. Co więcej, znaczna część z nich (23%) dokonała wielu takich zakupów. – To sygnał, że wraz ze wzrostem inwestycji, istnieje potrzeba lepszego zarządzania procesem zakupu oraz oceny wartości dodanej oferowanego oprogramowania – uważa Bartosz Michalczyk, Senior Principal, Product Management z BPSC i dodaje: — Firmy powinny przyjrzeć się swoim procedurom zakupowym, aby zweryfikować, czy są one zgodne z celami biznesowymi i potrzebami użytkowników końcowych.

Złe wybory
Powodów, które sprawiają, że firmy mają poczucie dokonania złego wyboru, jest kilka. W przypadku samego produktu, co najmniej jedna trzecia nabywców zgłasza, że oprogramowanie okazało się droższe, niż oczekiwano (35%) lub miało trudności z wdrożeniem i szkoleniem nowych użytkowników (34%). Zgłaszane są także problemy związane z dostawcami, takie jak mało efektywna współpraca między zespołami sprzedaży i wdrożeń (48%) lub brak odpowiedniego zarządzania oczekiwaniami (39%), które również przyczyniają się do rozczarowania. Ekspert z katowickiej spółki IT podkreśla, że problemy z zakupionym oprogramowaniem często wynikają z niedoprecyzowanych oczekiwań oraz braku klarownej komunikacji pomiędzy firmą a dostawcą. – Niejednokrotnie przedsiębiorstwa mogą mieć niewystarczającą wiedzę na temat swoich własnych potrzeb biznesowych lub nie przeprowadzają odpowiedniego procesu oceny przed zakupem. Dlatego kluczowe jest precyzyjne określenie potrzeb firmy i odpowiednie przygotowanie przed zakupem oraz wdrożeniem oprogramowania – diagnozuje Bartosz Michalczyk z BPSC.

W kwestii technologii istnieje podział pokoleniowy
Jak podkreśla Bartosz Michalczyk, firmy powinny uwzględniać opinie pracowników dotyczące oprogramowania i technologii, traktując je priorytetowo przy podejmowaniu decyzji zakupowych. – Właściwe przygotowanie do wdrożenia, to także szkolenia dla pracowników. IT jest dla ludzi, nie zaś odwrotnie – podkreśla ekspert. Tym bardziej, że jak wynika z badania Capterra, dwóch na pięciu pracowników (38%) uważa, że w kwestii technologii istnieje podział pokoleniowy. Najczęściej obwiniają za to różne poziomy znajomości technologii (74%) oraz opór przed zmianami (69%). Młodsi pracownicy są bardziej optymistycznie nastawieni do automatyzacji. Połowa pracowników z Generacji Z uważa, że sztuczna inteligencja (AI) mogłaby poprawić jakość ich pracy lub produktywność, w porównaniu z tylko 35% pracowników z pokolenia baby boomers.

Kluczowa jest przyjazność
Pracownicy w każdym wieku zgadzają się, że dwie rzeczy są najważniejsze: szybkość i łatwość użytkowania. Najważniejszą zmianą, jaką każda generacja wprowadziłaby w obecnym zestawie technologii swojej firmy, jest posiadanie szybszych lub bardziej wydajnych narzędzi. Ankietowani podkreślają, że najważniejszą rzeczą przy wdrażaniu technologii w pracy jest jej przyjazność dla użytkownika.
 

Współpraca