Protest bez konkretów
Ogólnopolskie protesty rolników trwają od 9 lutego. Ich uczestnicy sprzeciwiają się napływowi ukraińskich produktów rolnych oraz krytykują założenia unijnego Zielonego Ładu. Protesty trwają również w innych krajach Europy.
We wtorek 27 lutego redaktor portalu Polska Rolna – Nowy Przegląd Mleczarski uczestniczył w proteście, który przeszedł ulicami Warszawy. Z jakimi postulatami do stolicy przybyli protestujący?
- Mamy trzy postulaty. Pierwszy to odejście od szkodliwych zapisów Zielonego Ładu, drugi to uszczelnienie granic Polski przed niekontrolowanym napływem produktów rolno-spożywczych z krajów pozaunijnych, a trzeci to ochrona hodowli zwierząt w Polsce – mówił do zebranych Szczepan Wójcik z Fundacji Wsparcia Rolnika Polska Ziemia, organizator marszu.
Demonstranci przeszli przez centrum Warszawy, aby wyrazić swój sprzeciw wobec liberalizacji handlu z Ukrainą oraz unijnej polityce „Zielony Ład". Delegacja rolników spotkała się z m.in. marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią oraz Janem Grabcem – szefem KPRM. Tuż po 16:30 zakończył się protest, a z ust jego organizatorów usłyszeć mogliśmy, że żadene porozumienie nie zostało podpisane i manifestujący wrócą do stolicy 6 marca.
Miejscem zbiórki uczestników zgromadzenia był Plac Defilad przed Pałacem Kultury i Nauki. Z tego miejsca marsz przeszedł ulicami: Emilii Plater, Alejami Jerozolimskimi przez rondo de Gaulle’a, Nowy Świat, plac Trzech Krzyży na Wiejską przed gmach Sejmu RP. Po kilku przemówieniach organizatorzy protestu udali się na spotkanie z Szymonem Hołownią – marszałkiem sejmu. Jak donosi PAP w spotkaniu, oprócz marszałka Hołowni, Uczestniczyli również Piotr Zgorzelewski – wicemarszałek Sejmu oraz Mirosław Maliszewski – szef sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi. Według marszałka Sejmu „wszystkie te rzeczy, które kładzione są na stole – jeżeli tylko obie strony będą chciały – będą do załatwienia i będą do przeprocedowania. Bo jak zaznaczył na początku spotkania marszałek – „nikomu nie chodzi dzisiaj – mam wrażenie – o to, żeby doprowadzić polskie bezpieczeństwo żywnościowe i polskich rolników do upadku”. Przedstawiciel protestujących rolników mówił, że głęboko wierzy w to, że marszałek Hołownia – jako druga osoba w państwie – wstawi się za rolnikami i zrobi wszystko, by ich postulaty zostały jak najszybciej spełnione. Podczas spotkania zapowiedziano powołanie w ciągu najbliższych tygodni okrągłego stołu przy którym zasiądą przedstawiciele rolników i władz.
Po zakończonym spotkaniu jego uczestnicy, ze strony protestujących, przedstawili efekty spotkania oczekującym rolnikom, a następnie ulicą Piękną i Alejami Ujazdowskimi przemaszerowali przed siedzibę Prezesa Rady Ministrów. W oczekiwaniu na przyjęcie delegacji demonstranci obrzucili budynek jajkami. W stronę policji poleciały petardy i race.
Przedstawiciele rolniczych organizacji zostali przyjęci w kancelarii premiera przez Jana Grabca – szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zwracając się do przybyłych powiedział, że Rząd od ponad dwóch miesięcy robi wszystko, żeby zabezpieczyć nasz (krajowy) rynek, zabezpieczyć naszych producentów. Zależy mi na konkretnej rozmowie. Przedstawiciele protestujących przedstawili swoje postulaty. Ponieważ nie uzyskali żadnych konkretów wyszli ze spotkania.
W związku z fiaskiem negocjacji rolnicy planują kolejny protest w Warszawie na 6 marca. Zapowiadają też dalszą blokadę Polski i to, że nie zejdą z barykad.
- Mamy trzy postulaty. Pierwszy to odejście od szkodliwych zapisów Zielonego Ładu, drugi to uszczelnienie granic Polski przed niekontrolowanym napływem produktów rolno-spożywczych z krajów pozaunijnych, a trzeci to ochrona hodowli zwierząt w Polsce – mówił do zebranych Szczepan Wójcik z Fundacji Wsparcia Rolnika Polska Ziemia, organizator marszu.
Demonstranci przeszli przez centrum Warszawy, aby wyrazić swój sprzeciw wobec liberalizacji handlu z Ukrainą oraz unijnej polityce „Zielony Ład". Delegacja rolników spotkała się z m.in. marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią oraz Janem Grabcem – szefem KPRM. Tuż po 16:30 zakończył się protest, a z ust jego organizatorów usłyszeć mogliśmy, że żadene porozumienie nie zostało podpisane i manifestujący wrócą do stolicy 6 marca.
Miejscem zbiórki uczestników zgromadzenia był Plac Defilad przed Pałacem Kultury i Nauki. Z tego miejsca marsz przeszedł ulicami: Emilii Plater, Alejami Jerozolimskimi przez rondo de Gaulle’a, Nowy Świat, plac Trzech Krzyży na Wiejską przed gmach Sejmu RP. Po kilku przemówieniach organizatorzy protestu udali się na spotkanie z Szymonem Hołownią – marszałkiem sejmu. Jak donosi PAP w spotkaniu, oprócz marszałka Hołowni, Uczestniczyli również Piotr Zgorzelewski – wicemarszałek Sejmu oraz Mirosław Maliszewski – szef sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi. Według marszałka Sejmu „wszystkie te rzeczy, które kładzione są na stole – jeżeli tylko obie strony będą chciały – będą do załatwienia i będą do przeprocedowania. Bo jak zaznaczył na początku spotkania marszałek – „nikomu nie chodzi dzisiaj – mam wrażenie – o to, żeby doprowadzić polskie bezpieczeństwo żywnościowe i polskich rolników do upadku”. Przedstawiciel protestujących rolników mówił, że głęboko wierzy w to, że marszałek Hołownia – jako druga osoba w państwie – wstawi się za rolnikami i zrobi wszystko, by ich postulaty zostały jak najszybciej spełnione. Podczas spotkania zapowiedziano powołanie w ciągu najbliższych tygodni okrągłego stołu przy którym zasiądą przedstawiciele rolników i władz.
Po zakończonym spotkaniu jego uczestnicy, ze strony protestujących, przedstawili efekty spotkania oczekującym rolnikom, a następnie ulicą Piękną i Alejami Ujazdowskimi przemaszerowali przed siedzibę Prezesa Rady Ministrów. W oczekiwaniu na przyjęcie delegacji demonstranci obrzucili budynek jajkami. W stronę policji poleciały petardy i race.
Przedstawiciele rolniczych organizacji zostali przyjęci w kancelarii premiera przez Jana Grabca – szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zwracając się do przybyłych powiedział, że Rząd od ponad dwóch miesięcy robi wszystko, żeby zabezpieczyć nasz (krajowy) rynek, zabezpieczyć naszych producentów. Zależy mi na konkretnej rozmowie. Przedstawiciele protestujących przedstawili swoje postulaty. Ponieważ nie uzyskali żadnych konkretów wyszli ze spotkania.
W związku z fiaskiem negocjacji rolnicy planują kolejny protest w Warszawie na 6 marca. Zapowiadają też dalszą blokadę Polski i to, że nie zejdą z barykad.
W proteście udział wzięli również goście z Niemiec i Bułgarii. Zwracając się do zebranych mówili o wspólnych problemach europejskiego rolnictwa, akcja protestacyjnych i blokadach przejść granicznych. Zaprosili również na protest, który odbędzie się 4 czerwca w Brukseli.
Dnia 29 lutego Premier Donald Tusk zapowiedział otwarte spotkanie z liderami protestujących rolników. Mają być zaprezentowane pierwsze konkrety związane z poprawą ekonomiczną gospodarstw rolnych. Jednak naszym zdaniem te pierwsze konkrety nie zapobiegną dalszym protestom.
Dnia 29 lutego Premier Donald Tusk zapowiedział otwarte spotkanie z liderami protestujących rolników. Mają być zaprezentowane pierwsze konkrety związane z poprawą ekonomiczną gospodarstw rolnych. Jednak naszym zdaniem te pierwsze konkrety nie zapobiegną dalszym protestom.