Przez Polski Ład płacą więcej za OC. A będzie jeszcze drożej

16.02.2022 -

Przez chaos w przepisach biura rachunkowe masowo wykupują także dodatkowe ubezpieczenia.

Podatkowe zmiany wprowadzone tzw. Polskim Ładem od tygodni spędzają sen z powiek wszystkim księgowym i kadrowym. Dla nich stosowanie nowych przepisów to prawdziwy spacer po polu minowym, a do tego muszą coraz głębiej sięgać do kieszeni. Już dopłacili ekstra na nowe systemy informatyczne, a do tego coraz więcej płacą za ubezpieczenia.

Nawet 30% w górę

Zaniepokojenia wzrostem wydatków na ubezpieczenie nie kryje Beata Boruszkowska, prezes Krajowej Izby Biur Rachunkowych i właścicielka biura rachunkowego.

– Opłaty związane z polisą ubezpieczeniową dla mojego biura, mimo bezszkodowej działalności, podskoczyły o 30% Podwyżka była spowodowana tzw. tarczami antycovidowymi. Przepisy były tak niejasne, że pojawiły się błędy. A konieczność wypłacania odszkodowań z tym związanych przełożyła się na podwyżkę ubezpieczenia – tłumaczyła Beata Boruszkowska.

To, że księgowi już musieli zapłacić więcej, potwierdza Katarzyna Tomkowiak, właścicielka biura rachunkowego oraz multiagencji ubezpieczeniowej, oferującej m.in. polisy dla księgowych i biur rachunkowych.

Spore ryzyka po nowelizacjach

– Odnowienie polis ubezpieczeniowych dla biur rachunkowych i księgowych było droższe o ok. 30% I dotyczy to działalności bezszkodowej. To rzeczywiście efekt tzw. tarcz wprowadzonych w związku z pandemią. Klienci coraz częściej występują z roszczeniami za szkody związane z działalnością biur rachunkowych i księgowych. To nie umknęło ubezpieczycielom, którzy uwzględniają ten element ryzyka przy kalkulacji opłat – podkreśla Katarzyna Tomkowiak.

Zastrzega przy tym, że wzrost szkodowości nie wynika z braku kompetencji, ale szybkich, niejasnych nowelizacji. A to nie koniec.

– Przez chaos wywołany podatkowymi zmianami wprowadzonymi Polskim Ładem księgowi i biura rachunkowe obawiają się odpowiedzialności finansowej za ewentualne błędy w rozliczeniach podatkowo-kadrowych. Dlatego wielu się doubezpiecza, co generuje dodatkowe koszty – tłumaczy Julia Dybkowska, wiceprezes Zarządu Fundacji Wspierania i Rozwoju Biur Rachunkowych i właścicielka biura rachunkowego.

Wątpliwości są związane z samym zakresem ochrony

– Nie mamy pełnej jasności, od czego chronią nas polisy. Wystąpiliśmy do kilku ubezpieczycieli o analizę prawną, m.in. w składce zdrowotnej oraz rozliczeń kadrowo-płacowych. Konkretnie chodzi o to, czy nasze polisy chronią nas przed odpowiedzialnością za ewentualne szkody związane z błędnym jej naliczeniem – mówi Julia Dybkowska.

Z oficjalnym pismem o interpretację poszczególnych klauzul w polisach OC dla biur rachunkowych do prezesa PZU wystąpiło też Stowarzyszenie Księgowych w Polsce.

Szykują się podwyżki

Julia Dybkowska nie ma wątpliwości, że Polski Ład przełoży się na wzrost kosztów ubezpieczeń dla księgowych.

– Księgowi i biura rachunkowe już płacą więcej w związku z Polskim Ładem. Nie tylko podnoszą sumy ubezpieczenia ponad obowiązkowy limit OC, ale wykupują dodatkowe dobrowolne polisy, żeby zminimalizować ryzyko odpowiedzialności z własnej kieszeni – zauważa Katarzyna Tomkowiak.

A kolejne składki mogą poszybować w górę.

– Ilość szkód to element kalkulacji ryzyka ubezpieczeniowego. Im roszczeń jest więcej, tym ryzyko większe i składka rośnie. Obawiam się, że Polski Ład odbije się negatywnie na cenach polis dla księgowych. Przy czym więcej zapłacą wszyscy, nie tylko ci, którzy stracą zniżki za bezszkodowość. Już teraz księgowym trudniej wynegocjować tzw. zniżkę branżową – podkreśla Katarzyna Tomkowiak.

To oburza środowisko

– Nie zamierzamy się dodatkowo ubezpieczać, bo to nie my jesteśmy odpowiedzialni za chaos wywołany Polskim Ładem. Nie my odpowiadamy za wadliwe prawo, my je tylko stosujemy – mówi Cezary Szymaś z ASCS-Consulting Biuro Rachunkowe.

Podkreśla, że rząd próbuje łatać Polski Ład, ale problemów będzie coraz więcej.

– Nie widzę powodów, żeby księgowi za to płacili – konkluduje Cezary Szymaś.

Krzysztof J. Musiał doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy

Polski Ład, a w zasadzie jego wprowadzanie w tak specyficzny sposób, wywołuje niespodziewane przez ustawodawcę skutki. Wbrew przekonaniu rządzących to nie księgowi podejmujący się żmudnego zadania rozliczenia składki zdrowotnej czy zaliczki na PIT od wynagrodzeń odpowiadają za powstały bałagan. By można było mówić o ich odpowiedzialności, musi istnieć adekwatny związek przyczynowo-skutkowy między skutkiem a działaniem czy zaniechaniem. A tego nie sposób się dopatrzyć, bo ewentualne błędy są osadzone w samym prawie, nie w jego interpretacji. Jeżeli w ogóle zaistnieje jakiś delikt, to jest to delikt ustawodawcy. Winą za zastosowanie co najmniej wątpliwych przepisów można obarczyć więc tylko osoby biorące udział w ich tworzeniu, nie zaś te, które są zobowiązane do ich zastosowania. Nie powinny więc być obciążane kolejnymi wydatkami, w tym na dodatkowe ubezpieczenie.

(16.02.2022 za Rzeczpospolita)


Współpraca