Skutki tej rewolucji mogą być opłakalne. "Istotne zagrożenie dla spożycia mleka"
Ustawa zakłada wejście systemu obejmującego butelki po mleku i jego przetworach już od 1 stycznia 2025 roku. Ministerstwo klimatu zapowiada odłożenie tego terminu o rok. Obciążenia dla mleczarstwa z tym związane są olbrzymie – mówi Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka.
Obecny projekt systemu kaucyjnego to ogromne koszty dla firm mleczarskichWśród kosztów związanych z nowymi przepisami dotyczącymi opakowań, jakie będą musiały ponieść firmy mleczarskie, są takie jak na stałe przymocowane nakrętki do butelek, ogromne koszty związane z obsługą wszystkich automatów – ma być 15 tysięcy automatów w skali całego kraju oraz 50 tysięcy sklepów, gdzie będzie prowadzona zbiórka ręcznie.
Podkreśla również kwestię zagrożeń sanitarnych zarówno w domach konsumentów – do obecnych koszy, gdzie segregujemy odpady w zbiórce gminnej, dojdzie jeszcze dodatkowy pojemnik na zużyte opakowania po mleku i jego przetworach.
– Wyobraźmy sobie lato, wysokie temperatury, co spowoduje gnicie, brzydkie zapachy, które z kolei zwabią rozmaite owady żerująca na tych aktywnie biologicznie resztkach. W kolejnym kroku trzeba zanieść te odpady do sklepu, gdzie sytuacja się powtarza – w sklepach również będą gromadzone te odpady, tylko w dużo większej liczbie. Zagrożenia sanitarne są tak wielkie, że aż się dziwię, że nikt po stronie ustawodawcy nie bierze tego pod uwagę – mówi prezes ZPPM.
W UE działa 16 różnych systemów kaucyjnych, tylko dwa obejmują obecnie butelki po mleku
Obecnie w Unii europejskiej działa 16 systemów kaucyjnych, a zaledwie w dwóch obowiązuje włącznie do nich opakowań po mleku i jego przetworach. Jest to Chorwacja, gdzie jest zupełnie inna skala rynku mleczarskiego i dopiero od 2024 roku opakowania po mleku weszły do systemu niemieckiego. Tam włączenie do systemu kaucyjnego butelek po mleku i jego przetworach zajęło aż 20 lat.
– My chcemy to zrobić od razu, bez okresu przejściowego. Obawiam się, że ta rewolucja może przynieść skutki zupełnie odwrotne do zamierzonych. Jako Związek Polskich Przetwórców Mleka rozmawiamy z kim tylko się da i przekonujemy, że do tego systemu nie mogą być włączone butelki po mleku i jego przetworach, bo to nam zaszkodzi – tłumaczy Marcin Hydzik.
Sukces systemu kaucyjnego zależy od zachowań konsumentów
Prezes ZPPM uważa, że jest duże prawdopodobieństwo, że konsumenci nie będą chcieli przechowywać śmierdzących opakowań u siebie w domu, a zatem będą wyrzucać te butelki do żółtych pojemników. Może to również skutkować ograniczeniem spożycia produktów mlecznych, gdyż nie będą odzyskiwać kaucji. Jeżeli kaucja ma wynosić 50 groszy za opakowanie, to w przypadku mleka i jego przetworów stanowi to znaczący procent ceny całego produktu.
Uważam, że system kaucyjny w tej formie, jest istotnym zagrożeniem dla ograniczenia konsumpcji produktów mlecznych w Polsce – podkreśla Hydzik.