Śmigielska: Nie unikniemy koncentracji produkcji mleka

03.03.2022 -

W kolejnych latach będziemy widzieć, że ze względu na efektywność produkcji, będzie ona prowadzona w gospodarstwach dużych i średnich, zaś gospodarstwa mniejsze będą z niej rezygnować - mówiła Dorota Śmigielska z PFHBiPM podsumowując aktualną sytuację na rynku mleka.

Wpływ na sytuację w sektorze mleczarskim, jak i całej branży rolno-spożywczej, wywiera wiele czynników, w tym wielkość pogłowia i skupu, ceny, koszty produkcji, inflacja czy działania rządu, jak podkreśliła Dorota Śmigielska z PFHBiPM przedstawiając aktualną sytuację na rynku mleka podczas Targów Ferma.

Wielkość i struktura pogłowia bydła mlecznego w Polsce

– Trend spadkowy w zakresie wielkości pogłowia krów mlecznych w Polsce obserwowany jest od 2008 roku, z wyjątkiem lekkiego odbicia w latach 2016-2018. Pod koniec 2021 r. wynosiło ono 2 mln 35 tys. i było o prawie 4 proc niższe niż w połowie roku, oraz o ponad 4% niższe niż na koniec roku 2020. Pogłowie krów podlegających ocenie prowadzonej przez PFHBiPM stanowi prawie 40% Całego pogłowia krów mlecznych w Polsce – mówiła Śmigielska. – W ciągu ostatnich 10 lat zmniejszyła się liczba krów utrzymywanych w gospodarstwach najmniejszych, z kolei wrosła w przypadku gospodarstw dużych, możemy więc mówić o koncentracji produkcji mleka. (…). W kolejnych latach będziemy widzieć, że ze względu na efektywność produkcji, będzie ona prowadzona w gospodarstwach dużych i średnich, zaś gospodarstwa mniejsze będą z niej rezygnować – dodała.

Wydajność krów oraz skup mleka

Jak podkreśliła prelegentka, wielkość skupu mleka stale rośnie, ponieważ spadek pogłowia rekompensowany jest rosnącą wydajnością zwierząt. Obecnie wydajność populacji ogólnej w Polsce wynosi ponad 7 tys. kg, w tym ponad 8,8 tys. kg w przypadku krów pod oceną i ok. 5 tys. w przypadku krów nieocenianych. Z kolei wielkość skupu w grudniu zeszłego roku wynosiła 998 mln litów, jak podała Śmigielska.

– Zawsze obserwowaliśmy, że skup mleka rośnie z roku na rok o ok. 2% Jednak zeszły rok był wyjątkowy, ponieważ skup wzrósł o 0,6% To pierwszy raz w historii, gdy roczny przyrost skupu mleka był na tak niskim poziomie – mówiła.

Cena skupu mleka

Zeszły rok odznaczał się również brakiem sezonowego spadku cen skupu, jak zaznaczyła prelegentka wskazując, że trend wzrostowy utrzymywał się przez cały rok. Średnia cena w grudniu wynosiła 1,84 i była o 20% wyższa niż pod koniec 2020 r., zaś średnia cena roczna osiągnęła poziom 1,54 zł i było o ponad 13% wyższa niż w 2020 r.

– Jesteśmy dużym producentem mleka w UE, jednak pod względem ceny niestety jesteśmy na 12-13 miejscu od końca, w zależności od miesiąca. (…). Różnica pomiędzy ceną w Polsce i UE wynosiła 6,4% – podkreśliła Śmigielska.

Eksport produktów mleczarskich

– Produkujemy dużo mleka i jesteśmy uzależnieni od eksportu naszych produktów mleczarskich. Samowystarczalność w Polsce rośnie z roku na rok. W 2020 r. wynosiła ona 122%, czyli 22% musiało zostać wyeksportowane – tłumaczyła ekspertka dodając, że w podobnej sytuacji znajduje się UE, co wymaga od niej wychodzenia poza rynek wspólnotowy.

– Znajdujemy się w czołówce eksporterów UE, jeśli chodzi o eksport produktów mleczarskich, jednak jeszcze trochę pozostaje do zrobienia – stwierdziła Śmigielska.

Jak poinformowała, zgodnie z prognozami IERiGŻ spożycie mleka w br. spadnie, co może być związane z wysoką ceną produktów oraz wysoką inflacją. Kolejnym produktem, którego spożycie od lat rosło a w tym roku spadnie, jest masło.

Inflacja i wzrost kosztów produkcji

Jak podkreśliła ekspertka, mamy obecnie najwyższą inflację od 2000 r. i jedną z najwyższych inflacji w UE. Do „inflacyjnych hitów” należą przede wszystkim auto gaz (wzrost ceny o ponad 52%), opał (prawie 40%), olej napędowy (32%) oraz masło (19%), jak mówiła Śmigielska.

– To wszystko odbija się na decyzjach konsumentów, którzy coraz uważniej planują zakupy, rezygnują z niektórych produktów, np. z napojów gazowanych i mięsa. Wśród produktów, z których rezygnują konsumenci znajduje się również masło. Ponad 31% respondentów rezygnuje z zakupu masła ze względu na jego bardzo wysoką cenę – informowała.

Jak wskazała prelegentka, w ciągu roku cena saletry amonowej wzrosła o 164%, cena mocznika w czasie 6 miesięcy wzrosła o ponad 125%

– Pojawiają się również informacje o problemach z dostawami i dostępnością nawozów. Duże zapotrzebowanie na całym rynku europejskim może spowodować, że dla naszych producentów niestety tych nawozów zabranie. (…). Wzrost kosztów transportu i ceny gazu mogą przyczynić się do dalszego wzrostu, i to nie o 164 czy 125%, tylko jeszcze bardziej – stwierdziła Śmigielska.

Jak wskazała, wzrosły również koszty usług rolniczych.

– W województwie kujawsko-pomorskim cena orki za 1 hektar wzrosła z 200 zł do 270 zł, wywóz obornika z 10 do 13 zł za tonę, wynajem ładowarki cyklopu ze 129 zł do 155 zł, ale także wzrosły ceny pasz. (…). Cena kukurydzy od stycznia 2020 r. do lutego br. wzrosła o ponad 38% Śruta rzepakowa na przestrzeni ostatnich 2 lat podrożała o ponad 86%, a sojowa o ponad 64% – mówiła Śmigielska.

Tarcza antyinflacyjna

– Aby pomóc rolnikom rząd wprowadził tzw. tarczę antyinflacyjną 2.0, która polega m.in. na obniżeniu stawki VAT na paliwa, na nawozy, wprowadzeniu zerowego VAT-u w przypadku niektórych podstawowych produktów żywnościowych, ale czy tak naprawdę ta tarcza antyinflacyjna poprawi naszą sytuację, zarówno producentów, jak i konsumentów? Obawiam się, że niestety nie. Obniżenie podatku VAT może wpłynąć chwilowo na obniżenie cen, natomiast nie będzie to obniżenie długotrwałe. Powrót do starego VAT-u niestety może się przyczynić do jeszcze większego wzrostu cen – wskazywała prelegentka.

– Podsumowując, według prognoz KE i naszych obserwacji rynku, spadek pogłowia krów mlecznych będzie dalej obserwowany, a zapotrzebowanie na produkty mleczne będzie rosło, ze względu na wzrost liczby ludności, zaś obniżenie tempa wzrostu podaży surowca, z dwóch% do 0,6%, przyczyni się do dalszego wzrostu cen naszych produktów mleczarskich w najbliższych miesiącach. Niestety koszty produkcji również będą wciąż rosły, co przełoży się na opłacalność produkcji mleka. Tarcza antyinflacyjna w dłuższej perspektywie czasowej nie będzie korzystna i nie przyniesie żadnych długotrwałych pozytywnych skutków. Stoimy przed trudnymi – mówiła Śmigielska.

(03.03.2022 za farmer.pl)


Współpraca