Z Chin płynie fatalny sygnał dla polskich mleczarzy. „Powoli tracimy ten rynek"

Po wszczęciu dochodzenie antydumpingowego ws. importu wieprzowiny z UE, chińskie firmy planują także wystąpić o podobny mechanizm dotyczące unijnych produktów mlecznych. – To niepokojący sygnał dla polskich mleczarzy – komentują eksperci dla portalspozywczy.pl.

Skutki nałożenia ceł na pojazdy elektryczne z Chin mogą odczuć producenci wieprzowiny w UE, także w Polsce
Jak tłumaczył w rozmowie z portalspozywczy.pl, Jacek Strzelecki, dyrektor zarządzający Związku POLSKIE MIĘSO oraz specjalista od chińskiego rynku rolno–spożywczego, decyzja o wszczęciu postępowania to bardzo zła wiadomość dla unijnej, ale także dla polskiej branży wieprzowej. – Skutkiem tego dochodzenia mogłyby być działania takie, jak cła czy blokada importu, co przyniosłoby poważne konsekwencje dla naszych producentów – mówił.
Polska nie eksportuje wieprzowiny do Chin, to nasi hodowcy oraz przetwórcy z pewnością odczuliby skutki decyzji chińskiego rządu. Za to do Chin eksportujemy produkty mleczarskie i tu także nie ma dobrych wieści dla firm.
Chińskie firmy planują także wystąpić o wszczęcie dochodzeń antysubsydyjnych w sprawie importu produktów mlecznych z UE, jak podała w zeszłym tygodniu gazeta Global Times. Czego obawia się polski sektor mleczny po nałożeniu przez Brukselę cła w wysokości do 38,1% na pojazdy elektryczne produkowane w Chinach?

Polskie mleko w Chinach. „Powoli tracimy ten rynek"
– Znając politykę Chin, możliwe jest zastosowanie lustrzanych środków w stosunku do naszych produktów. A najłatwiej jest uderzyć w to co jest dla nas bardzo ważne, czyli eksport produktów spożywczych, w tym produktów mleczarskich. Obawiam się więc ograniczenia tego eksportu. Czarny scenariusz to znalezienie pretekstu do kwestionowania poszczególnych partii wysyłek do Chin – mówi w rozmowie z portalspozywczy.pl, Agnieszka Maliszewska, Dyrektorka Biura Polskiej Izby Mleka.
Jak tłumaczy, Chiny od czasu pandemii ograniczają import wielu produktów z UE, w tym produktów mleczarskich. Stają się coraz większym producentem i coraz bardziej uniezależniają się od importu, także naszych produktów. – Powoli tracimy ten rynek i wszelkie działania blokujące dodatkowo mogą osłabić naszą pozycję na rynku chińskim – dodaje.
– Bardzo bym nie chciała, aby decyzja dotycząca ceł nałożonych przez UE na pojazdy elektryczne miała swoje przełożenie na eksport produktów mleczarskich, ale niestety bierzemy to pod uwagę. To byłby kolejny element dość trudnej i tak sytuacji w sektorze. Już dziś mleczarstwo pracuje na bardzo małych marżach, eksport jest dla nas niezwykle istotny i szukamy ciągle nowych kierunków i rynków zbytu. Ewentualna utrata nawet części rynku chińskiego mogłaby się odbić dość mocno na polskich przetwórcach – mówi Agnieszka Maliszewska.
Podkreśla w rozmowie z nami, że Chiny są cały czas dla naszych przetwórców mleka znaczącym rynkiem zbytu. Wcześniej sporo eksportowaliśmy sera czy mleka UHT, a po pandemii ten eksport przesunął się w kierunku tzw. proszków, choć mleko UHT cały czas płynie do Chin. – Zatem Polska i polskie mleka na pewno odczują konsekwencje nadchodzącej wojny ekonomicznej – przyznaje.

Oto wartość eksportu produktów mleczarskich z UE i z Polski do Chin
Z danych Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz z obliczeń własnych Związku Polskich Przetwórców Mleka (ZPPM) wynika, że eksport produktów mleczarskich z UE do Chin w 2022 roku osiągnął wartość 2,09 mld euro, a w 2023 roku nastąpił spadek o 15,5% do 1,76 mld euro. Jeśli chodzi o eksport z Polski, to tendencja także jest spadkowa (-26,4%) – z 127,57 mln euro w 2022 roku, do 93,89 mln euro w 2023 roku.
Marcin Hydzik, prezes ZPPM potwierdza w rozmowie z portalspozywczy.pl, że nałożenie ceł na chińskie pojazdy elektryczne przez UE może być zagrożeniem dla eksportu produktowych mleczarskich z Polski i innych krajów Unii.
– Chiny to trudny partner, który od lat dąży do samowystarczalności jeśli chodzi o produkcję wielu artykułów spożywczych. Dodatkowo, władze chińskie znając wielkość i znaczenie swojego rynku, mogą z łatwością wpływać na sytuację swoich partnerów handlowych, stosując mniej lub bardziej tymczasowe środki ochrony rynku wewnętrznego skierowane przeciwko konkretnym krajom eksportującym żywność do Państwa Środka – mówi.

Odwet Chin na unijny sektor mleczarski? Widmo zaciekłej konkurencji
Podkreśla, że w przypadku mleka eksport jest kluczowy dla tego segmentu w UE i w Polsce, a Chiny zdają sobie sprawę, że ewentualne blokady mogłyby nas mocno "zaboleć".
– Nawet jeżeli mleczarski eksport z Polski do Chin stanowi zaledwie kilka procent naszego eksportu mleczarskiego ogółem to w przypadku zastosowania przez Chiny jakiegoś rodzaju taryfowych środków odwetowych wobec UE, nagle staniemy w obliczu zaciekłej konkurencji ze strony naszych unijnych kolegów na innych rynkach eksportowych. Udział UE w handlu produktami mleczarskimi z Chinami już i tak maleje, ale gwałtowne zatrzymanie wymiany handlowej skutkowałby co prawda przejściowymi, ale zauważalnymi spadkami cen mleka i jego przetworów w całej UE – podsumowuje Marcin Hydzik.
 

Współpraca