Z rynkiem wzrośnie cena i konsumpcja mleka
Sytuacja na polskim rynku się zmienia. Z jednej strony rośnie sprzedaż detaliczna i poprawia się koniunktura w gospodarce, z drugiej zmienia się sytuacja na rynku mleczarskim, gdzie widać wzrost cen.
Poprawę sytuacji ogólnogospodarczej widać w danych wielu instytucji. Z danych Banku Crédit Agricole, wynika, że sprzedaż detaliczna zwiększyła się w sierpniu o 5,6% r/r wobec wzrostu o 2,0% w lipcu. Liczona w cenach stałych sprzedaż detaliczna zwiększyła się w sierpniu o 7,8% r/r wobec wzrostu o 4,4% w lipcu. Na poprawę sytuacji w handlu detalicznym wpłynął głównie efekt statystyczny związany z korzystną różnicą w liczbie dni roboczych.
Zdaniem analityków Crédit Agricole, dane w ograniczonym stopniu odzwierciedlają popyt konsumpcyjny realizowany z użyciem środków z programu Rodzina 500+. – Wyraźne przyspieszenie dynamiki miało miejsce w przypadku sprzedaży detalicznej, która była w sierpniu wyższa niż przed rokiem aż o 5,6%. Wszystko wskazuje na to, że wystąpił wreszcie długo oczekiwany efekt programu 500+ oraz poprawy sytuacji na rynku pracy. W ujęciu realnym, uwzględniającym deflację, sprzedaż detaliczna wzrosła o 7,8% – uważa Roman Przasnyski, główny analityk GERDA BROKER.
Wzrosty widać także na światowym rynku mleczarskim. Rosną ceny, głównie tłuszczów mlecznych na platformie aukcyjnej Global Dairy Trade (GDT) w Nowej Zelandii. Ponadto, zgodnie ze wstępnymi danymi GUS, pogłowie bydła w czerwcu br. wyniosło 5,94 mln sztuk (-0,4% r/r). W porównaniu do czerwca 2015 roku zwiększyło się pogłowie cieląt (+3,6%) oraz młodego bydła w wieku 1-2 lat (+3,1%), co sygnalizuje utrzymujące się zainteresowanie hodowlą bydła opasowego. – Z kolei pogłowie krów w wieku powyżej 2 lat zmniejszyło się o 4,6% r/r, co jest jego najsilniejszym spadkiem w czerwcu od 2000 roku. Silna redukcja pogłowia krów była w naszej ocenie efektem znaczącego pogorszenia opłacalności produkcji mleka. Uważamy, że w ostatnich miesiącach globalny rynek mleka wszedł we wzrostową fazę cyklu i w najbliższych kwartałach można oczekiwać zmniejszenia tempa spadku pogłowia krów – uważa Jakub Olipra, ekonomista Crédit Agricole Bank Polska S.A.
Na to nakłada się unijny program wsparcia dla rolników, którzy ograniczą produkcję mleka. Agencja Rynku Rolnego informuje, że o unijną pomoc będą mogli wnioskować producenci mleka, którzy zmniejszą dostawy do podmiotów skupujących. Realizacja mechanizmu rozpocznie się w drugiej dekadzie września 2016 roku w Agencji Rynku Rolnego. Kwota przewidziana dla całej wspólnoty europejskiej wynosi 150 mln euro. Wsparcie będzie wynosić 14 euro za 100 kg mleka w odniesieniu do ilości odpowiadającej różnicy między mlekiem dostarczonym w trakcie okresu referencyjnego a mlekiem dostarczonym podczas okresu redukcji. Dzięki temu programowi o ponad milion ton ma spaść produkcja mleka w UE w ostatnim kwartale tego roku. Komisja Europejska poinformowała we wtorek, że rolnicy wypełnili już 98% kwoty na redukowanie produkcji w zamian za unijne rekompensaty. Unijny komisarz ds. rolnictwa Phil Hogan podkreślił w oświadczeniu, że liczby te pokazują, iż ogólnoeuropejski system zachęt do zmniejszania produkcji mleka okazał się atrakcyjny i osiągnął sukces. KE przedstawiła propozycje w tej sprawie w lipcu, ale dopiero we wrześniu opublikowano przepisy wykonawcze. Mimo to farmerzy bardzo szybko uporali się z deklaracjami w sprawie zmniejszenia produkcji. – Jestem przekonany, że to działanie, wraz z innymi zawartymi w lipcowym pakiecie rozwiązaniami, przyczyni się do dalszej, już następującej stabilizacji na europejskim rynku nabiału – oświadczył Hogan. Z notyfikacji przekazanych KE wynika, że ze wsparcia w zamian za zmniejszenie produkcji chce skorzystać 52 tys. rolników z 27 krajów członkowskich. Średnio jeden producent zaoferował wycofanie 20 ton mleka z rynku. UE oferuje rekompensatę wynoszącą 14 euro za 100 kilogramów niewyprodukowanego mleka. Z danych opublikowanych przez KE wynika, że największym zainteresowaniem program cieszył się we Francji, Niemczech, Irlandii, Austrii i Polsce. Z tych państw zgłosiła się największa liczba producentów – z Francji było to prawie 13 tys., z Polski blisko 4 tys. Biorąc pod uwagę zgłoszony wolumen mleka, tradycyjnie najwięcej skorzystają Niemcy, którzy zgłosili redukcję 286 tys. ton, Francuzi – 181 tys. ton oraz Brytyjczycy – 122 tys. ton. Polscy farmerzy zadeklarowali wycofanie 53 tys. ton mleka. Dzięki wsparciu z UE swoje straty będą mogli zrekompensować ci, którzy już wcześniej zdecydowali się na ograniczenie produkcji. Rokiem referencyjnym dla producentów jest bowiem rok 2015 (w stosunku do niego będzie porównywana produkcja w ostatnim kwartale 2016 roku), a część producentów, obserwując rynek, już wcześniej zdecydowała się na zmniejszenie produkcji.
Unijny program ma docelowo poprawić opłacalność produkcji mleczarskiej poprzez ograniczenie nadprodukcji. Jednak, zdaniem branży, perspektywa czasowa jest zbyt krótka, aby produkcja mleka zmniejszyła się trwale. Pojawiają się głosy, że po jednym kwartale producenci znowu zwiększą produkcję, szczególnie, że czas na zmniejszenie produkcji wypada akurat w okresie, gdy jest ona i tak naturalnie mniejsza. W wielu opiniach unijny program jest wprowadzony za późno, w złym czasie i w nieprzemyślanej formie. Mleczarze za to pokładają nadzieję w poprawie sytuacji na rynku globalnym i poprawie ogólnogospodarczej koniunktury, która ma przełożyć się na większa zakupy konsumentów.