Za 500+ w 2016 kupiliśmy 113 l benzyny. A dziś?
15.10.2021 -
Program Rodzina 500 plus został wprowadzony w 2016 roku, czyli pięć lat temu. W tym czasie był sporym wsparciem. Ile dziś jest są "warte" te pieniądze?
65 zł mniej
- Dziś świadczenie rodzinne 500+ pozwala dokonać zakupów produktów i usług, za które w 2016 roku płaciliśmy 435 zł, tj. o 65 złotych mniej. Przywrócenie wartości nabywczej do początkowego poziomu, wymagać będzie natomiast waloryzacji o niecałe 75 złotych - mówi nam Jakub Rybacki, analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Analityk tłumaczy, że według danych GUS przez ostatnie 5 lat skumulowany wzrost cen konsumenckich sięgnął 14,5% - odsetek ten odpowiada wspomnianej kwocie ok. 65 złotych. Inflacja najmocniej uderzała w portfele Polaków przez ostatnie dwa lata – w 2020 średni wzrost cen wyniósł 3,4%, w bieżącym będzie zbliżony do 4,5%.
Dane sporządzane przez GUS opisują zarówno wzrost cen towarów i usług codziennego użytku, jak i dóbr trwałych np. mebli, telefonów komórkowych. Wartości te mogą odbiegać od postrzeganych przez konsumentów z uwagi na fakt, że w ostatnich latach najszybciej rosły ceny często dokonywanych zakupów np. żywności czy paliw. Indeks sporządzany przez GUS nie uwzględnia cen nieruchomości oraz kosztu wynajmu mieszkania.
Według wyliczeń dlahandlu.pl, w 2016 roku, kiedy świadczenie wychowawcze 500 plus weszło w życie, za 500 zł mogliśmy kupić 113 l benzyny Pb95 (cena ok. 4,43 zł za litr w lipcu 2016). Obecnie litr bezołowiowiej 95-tki kosztuje około 8,90 zł, zatem za 500 zł kupimy niecałe 85 l.
Polacy chcą podwyżki 500 plus?
Dzisiaj MondayNews podało, że najnowszego badania opinii publicznej, przeszło czterech na dziesięciu Polaków uważa, że świadczenie 500 plus powinno być podniesione ze względu na rosnącą inflację i wzrost cen.
Badanie pokazało również, o jaką wartość należy podnieść świadczenie, według zwolenników rewaloryzacji. 39,1% badanych z tej grupy uważa, że wzrost powinien wynieść 10-20%. Natomiast 21,4 respondentów wskazuje 20-30%, a 18% ankietowanych wybiera przedział 5-10%. Z kolei 15,5% Polaków mówi o skoku większym niż o 30% – 15,5%.
Inflacja na poziomie 6%
Dzisiaj GUS ogłosił, że inflacja we wrześniu wyniosła 5,9% rok do roku, a nie 5,8%, jak pierwotnie podawał urząd. Inflacja 5,9% to najwyższy odczyt od ponad 20 lat. Poprzednio wyższą inflację GUS zaraportował w czerwcu 2001 r. - 6,2%
We wrześniu ceny usług wzrosły o 6,6% r/r, a żywności o 4,2%,. To co w tej chwili ciąży jednak najbardziej w przypadku koszyka inflacyjnego to wzrost cen użytkowania mieszkania i transportu.
- W ciągu ostatniego roku ceny nośników energii (gazu, energii elektrycznej, opału i energii cieplnej) wzrosły o 7,3%. Jest to jednocześnie kategoria produktów, które zaważyły także na rewizji danych w górę. Dwa tygodnie temu GUS szacował, że wzrost cen pobieranych za użytkowanie mieszkania wyniesie 7,2%. Nie ma co liczyć, że poprawią sytuację zapowiadane przez rząd rekompensaty za wzrost cen energii elektrycznej. Wzrost kosztów energii rozumianej szeroko będzie dotykał stronę podażową rynku, a przez to pośrednio również konsumentów. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w transporcie, który przypomnijmy odpowiada za blisko 1/10 całego koszyka inflacyjnego. W ciągu roku koszty transportu wzrosły o 18,5%, głównie za sprawą cen paliw, które poszybowały prawie o 30%. Rada Polityki Pieniężnej zbyt delikatnie podwyższyła stopy procentowe, żeby skutecznie wpłynąć na obniżenie inflacji. Narracja prezesa NBP Adama Glapińskiego o tym, że inflacja jest powodowana tylko przez czynniki zewnętrzne jest nie do końca prawdziwa. Potwierdzenie tej tezy znajdziemy zapewne w poniedziałkowym odczycie inflacji bazowej za wrzesień. Ceny po wyłączeniu z koszyka żywności i energii elektrycznej, czyli kategorii w tej chwili silnie uzależnionych od rynków zewnętrznych, przekroczą prawdopodobnie 4,2% - komentuje Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.
(15.10.2021 za dlahandlu.pl)