Bajko o strategii „od pola do stołu”: Branża mleczarska znajdzie się w trudnej sytuacji

23.01.2021 -

Cel jest bardzo szczytny, natomiast powinniśmy sobie zdawać sprawę ze skutków jakie to wywoła, jak powiedział Edward Bajko, prezes Polskiej Izby Mleka podczas wczorajszej konferencji pt. Ocena skutków strategii od Pola do Stołu dla sektora mleczarskiego. Branża mleczarska będzie miała ciężko, jak dodał. Z kolei Agnieszka Maliszewska, prezes PIM, podkreśliła konieczność podjęcia dyskusji, działań i rozmów na temat innowacyjności.

W ostatnich latach polski sektor mleczarski bardzo się zmienił. Obecnie jest o wiele bardziej nowoczesny. Mleko produkowane jest w około 200 tys. gospodarstw z czego ok. 100 tys. to gospodarstwa wyspecjalizowane, jak zaznaczyła Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka.

– Proces konsolidacji na przestrzeni lat postępował bardzo mocno także w obszarze spółdzielni. Trendy te zostały wyznaczone, aby Polska stawała się graczem na mapie europejskiej produkcji i przetwórstwa mleka i rzeczywiście dzisiaj mamy tę dość silną pozycję, nie znaczy to jednak, że nie musimy dalej o tę pozycję walczyć. Wymaga to wiele pracy i zachodu zarówno po stronie po stronie rolników, jak i spółdzielni – mówiła Maliszewska dodając, że obecnie ponad 70% przetwórstwa mleka jest odbywa się w sektorze spółdzielczym.

Podkreśliła również, że do wyzwań stojących przed sektorem nie należy tylko Zielony Ład, ale też problemy związane np. z koronawirusem. Jednak mimo wszystko poprzedni rok zamknięty został z pozytywnym wynikiem, a średnia cena mleka w grudniu 2020 roku była najwyższa od czasu akcesji do UE.

– Znacznie wzrosła też konsumpcja na przestrzeni lat - od 180 kg do prawie 235 kg na jednego mieszkańca. Wskazuje to na dobrą dynamikę, przy czym bardzo ważny pozostaje eksport, dlatego zapowiedź ministra o wspieraniu eksportu jest dla nas bardzo dobrym sygnałem – mówiła Maliszewska.

W kwestii Zielonego Ładu wskazała konieczność dalszych rozmów.

– Jako wiceprezydent COGECA mogę powiedzieć, że wszystkie kraje UE już bardzo mocno zaczęły dyskutować przy udziale spółdzielni, a także działać w obszarze tematów, które są istotne z punktu widzenia wdrożenia wszystkich dogmatów. To co będziemy robić w przyszłości, a co zaczęły już robić niektóre kraje UE, to rozmowa na temat innowacyjności, sztucznej inteligencji, na temat tych wszystkich rzeczy, które wydają nam się dość odległą przyszłością, a które w wielu przypadkach są już rzeczywistością wspierająca precyzyjne rolnictwo i przetwórstwo. Jednak to omówimy na kolejnym spotkaniu – zaznaczyła Maliszewska.

Z kolei Edward Bajko, prezes Polskiej Izby Mleka, wspomniał o wyliczeniach dokonanych przez amerykańskie ministerstwo rolnictwa na temat wpływu tej strategii na świat w zależności od tego czy zostanie ona ograniczona tylko do UE, rozszerzona również na kraje silnie powiązane z UE pod względem handlowym np. Szwajcaria, Norwegia, czy też obejmie cały świat. Skutki te są bardzo różne w zależności od scenariusza, jak zaznaczył.

– Cel jest bardzo szczytny, natomiast powinniśmy sobie zdawać sprawę ze skutków jakie to wywoła, bo nie będą one dla naszej branży wyłącznie korzystne, i działać w kierunku ograniczenia tych negatywnych. Ratowanie planety przez samą Europę nie jest tym o co powinno nam chodzić i co załatwi sprawę. Natomiast czy realne jest objęcie programem całego świata? Powiem szczerze, że widzę bardzo dużo zagrożeń, choćby ze względu na dostępność ekonomiczną do żywności, w tym nabiału – mówił Bajko.

Zgodne ze scenariuszem obejmującym cały świat, wzrost kosztów żywności na świecie oszacowano na 89%.To dużo, i o ile europejscy konsumenci, choć niezadowoleni, nie będą chodzić głodni i nie zrezygnują z nabiału, o tyle może być to barierą dostępności ekonomicznej dla znacznej części ludności na świecie. To jest duże zagrożenie, jak podkreślił prezes PIM.

– W scenariuszu, w którym tylko UE wprowadza Zielony Ład, jako branża mleczarska będziemy mieli ciężko, ponieważ przestaniemy być konkurencyjni w handlu światowym. Nasze produkty, szczególnie te masowe, przestaną być konkurencyjne, więc powstaje pytanie czy mamy ograniczać produkcję w Europie do poziomu własnej konsumpcji czy też uruchamiać jakieś dopłaty, żeby nasze produkty były sprzedawalne na świecie. Pozostaje kwestia importu - czy go dopuszczać czy nie. W tym scenariuszu wielkie proszkownie w Europie to głębokie nieporozumienie, ponieważ mleko produkowane w ten sposób jest wysyłane do krajów, dla których wówczas będzie niedostępne – zaznaczył prezes Bajko.

Podczas konferencji przedstawiono wyniki badania na temat wpływu unijnej strategii „Od Pola do Stołu” na rozwój sektora mleczarskiego przeprowadzonego za zlecenie Polskiej Izby Mleka. Autorami opracowania są: dr Piotr Szajner, prof. dr hab. Andrzej Babuchowski, prof. dr hab. Hanna Górska-Warsewicz oraz Joanna Nowak, ekspert sektora mleczarskiego. Podczas konferencji przedstawiali oni wnioski zawarte w opracowaniu. Jak podkreśliła Maliszewska, dokument ten jest dostępny w Polskiej Izbie Mleka i może zostać udostępniony zainteresowanym.

(23.01.2021 za farmer.pl)


Współpraca