Białe kłamstwa Viva

2 lipca ruszyła w Warszawie kampania billboardowa Fundacji Viva!, która jest wymierzona w mleko, osoby spożywające mleko oraz przemysł mleczarski. Przyjrzyjmy się tej kampanii.

Jak wyjaśnia Fundacja Viva, kampania ma pokazać prawdziwe oblicze przemysłu mlecznego. Jak czytamy na profilu kampanii – grafiki mają uświadomić mieszkańcom stolicy, co kryje się za niewinnie wyglądającym serkiem, jogurtem czy twarożkiem. Producenci nabiału na każdym kroku wzmacniają w nas przekonanie, że krowa „daje” mleko sama z siebie i jest do tego stworzona. Przez wszechobecne reklamy od najmłodszych lat mamy w głowie obraz szczęśliwej, zrelaksowanej krowy mlecznej pasącej się na łące, która cieszy się, że może „dawać” nam mleko. Niestety niewiele ma to wspólnego z rzeczywistością. To nic innego niż kłamstwa opatrzone miłymi dla oka obrazkami, które służą do napędzania machiny przemysłu mlecznego, przynoszącego ogromne dochody kosztem zwierząt.

Zwraca uwagę tkliwy i bardzo emocjonalny wydźwięk przekazu tzw. ekologów – los krów na przemysłowych fermach mlecznych nie jest sielanką. Po sztucznym zapłodnieniu i urodzeniu cielaka krowa jest przemysłowo dojona. Cielaka odbiera się krowie niedługo po porodzie. Często młode już nigdy więcej nie zobaczy swojej mamy (chyba, że jest płci żeńskiej i za jakiś czas, już jako krowa mleczna, dołączy do reszty dojnego stada). Matki często muczą nawet przez kilka dni w nadziei, że odzyskają dzieci. – Maluchy są karmione substytutem mleka matki. Pierwsze miesiące spędzają często odizolowane, w ciasnych klatkach, bez szansy na kontakt z innymi osobnikami. Cielęta płci żeńskiej dzielą los swoich matek, a samce są hodowane na cielęcinę lub gorszej jakości wołowinę. Krowia matka zostaje jeszcze kilka razy zapłodniona i tyle samo razy urodzi cielaki, które się jej odbierze. Gdy już nie będzie wystarczająco wydajna, zostanie sprzedana na ubój – mówi Anna Żuchniewicz, koordynator kampanii.

Jak czytamy, Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva! prowadzi wiele działań uświadamiających ludzi, jak naprawdę wyglądają hodowle przemysłowe i co się wiąże z produktami, które trafiają na nasz stół. Fundacja przeprowadza śledztwa i interwencje, publikuje raporty, edukuje oraz pokazuje, że dieta roślinna jest nie tylko smaczna, ale przede wszystkim zdrowa.

Fundacja w założeniu chce uwrażliwiać ludzi, którzy na co dzień nie zastanawiają się nad ogromem cierpienia przeżywanego przez zwierzęta hodowlane – najpierw na fermach, a następnie w transportach, aby ostatecznie trafić do rzeźni – podsumowuje Anna Żuchniewicz. Kampania podkreśla, że: ludzie wypijają mleko przeznaczone dla cieląt a one same pojone są preparatami mlekozastępczymi. Czyż to nie ironia? Picie mleka krowiego przez ludzi jest po prostu nienaturalne i w związku z szeregiem praktyk, jakie się z tym wiążą, zwyczajnie nieetyczne. W przekazie Fundacji Viva produkcja mięsa i nabiału wiąże się nie tylko z niewyobrażalnym cierpieniem zwierząt, lecz również niesie ze sobą negatywne skutki dla środowiskowa.

Fundacja Viva nie wspomina, że mleko i produkty mleczne obdarzone bogactwem takich składników odżywczych jak: białko, nienasycone kwasy tłuszczowe, wapń, fosfor, magnez, potas i witaminy: A, D, E, K, B12 odgrywają istotną rolę w okresie intensywnego wzrostu oraz rozwoju dzieci i młodzieży. Zdaniem naukowców nabiał powinien być stałym elementem codziennego żywienia młodego pokolenia. Spotkania i szkolenia na temat faktów i mitów o mleku organizuje od lat Polska Izba Mleka. Na jednym z takich spotkań, w VI Liceum Ogólnokształcącym w Białymstoku, dr Irena Białokoz-Kalinowska w swoim wystąpieniu skomentowała wiele stereotypów dotyczących mleka. Związane są głównie z nietolerancją i alergią na ten produkt spożywczy. Dotykają one zaledwie kilku procent populacji dziecięcej. Te problemy jednak w większości przypadków samoistnie ustępują.

– Niezwykle istotne jest, aby mleko i produkty mleczne podawać najmłodszym w czasie, kiedy następuje zapamiętywanie smaków czyli mniej więcej do 5 roku życia. Oczywiście u niewielkiej grupy dzieci występują uczulenia i nietolerancja na składniki mleka. Przeważnie jednak alergie dziecięce są przejściowe. Najtrudniej przekonać nastolatków. Jeżeli pokazałoby się im, że mleko jest znakomitym źródłem wapnia i powoduje, że ich kościec staje się silniejszy, a tym samym byliby oni zdrowsi i mocniejsi, może nie zamieniliby mleka na inne, mniej wartościowe napoje. Powinni również wiedzieć, że zdrowa dieta to 3 porcje mleka lub produktów mlecznych dziennie np.: szklanka mleka (250 ml), 200 gram jogurtu i 2 plasterki (40gram) sera. Taka dieta pomaga także w zmniejszeniu masy ciała. Starszym konsumentom natomiast trzeba uświadamiać szerokie możliwości wykorzystania produktów mlecznych – wyjaśnia prof. Andrzej Babuchowski, prezes Instytutu Innowacji Przemysłu Mleczarskiego SM Mlekpol.

Kampania Fundacji Viva wskazuje na brak podstawowej wiedzy z zakresu technologii przetwórstwa mleka, jest niekonkretna, pełna pustych frazesów i mylenia pojęć – generalnie wprowadzająca w błąd konsumenta, a ponadto budzi negatywne emocje. Jest krzywdząca dla producentów mleka i przetworów mlecznych, którzy oferują szeroki asortyment produktów zaspokajający zróżnicowane potrzeby konsumentów. Nie przedstawia faktów, nie wyjaśnia znaczenia mleka w diecie, nie wykazuje, jakie skutki ma rezygnacja lub niewystarczająca konsumpcja mleka, a odwołuje się do uczuć i emocji. Takiego działania nie można nazwać w żaden sposób dyskusją czy debatą, a tylko ideologiczną propagandą. Szczególnie jest to widoczne, w komentarzach na profilu kampanii. Osoby, które nie podzielają wizji Fundacji są nazywane m.in mordercami czy trupożercami.

 


Współpraca