Brexit - prawdziwe kłopoty mogą dopiero nadejść

14.02.2021 -

Porozumienie w sprawie brexitu nie oznacza, że rozstanie z Wielką Brytanią jest bezbolesne. Podczas spotkania grupy zadaniowej ds. brexitu Copa-Cogeca reprezentanci krajów członkowskich podkreślili, że pojawiło się sporo komplikacji, które najczęściej wiązały się ze wzrostem biurokracji oraz kosztów. Jednocześnie zwrócono uwagę, że prawdziwe kłopoty mogą dopiero nadejść.

Podczas spotkania grupy zadaniowej ds. brexitu Copa-Cogeca reprezentanci krajów członkowskich stwierdzili, że sukcesem jest sam fakt, że Bruksela oraz Londyn doszły do porozumienia i nie mamy do czynienia z bezumownym brexitem. Uzgodnione porozumienie o wzajemnych relacjach handlowych zagwarantowało, że handel między Wielką Brytanią a Unią Europejską nadal odbywa się będzie bez ceł oraz kwot ilościowych. Jednak nie oznacza to, że rozstanie z Wielką Brytanią jest bezbolesne.

Uczestnicy spotkania zwrócili uwagę na wiele kłopotów jakie napotkali przedsiębiorcy (zwłaszcza mali i średni) w wymianie handlowej. Najczęściej wiązały się one ze wzrostem biurokracji oraz kosztów logistyki. Kłopotem są także długotrwałe kontrole na zatłoczonych przejściach granicznych. Na szczęście polskich eksporterów te kłopoty jeszcze nie dotknęły.

– W wołowinie nie ma takich problemów, bo mamy wyższą trwałość produktów. Kłopotliwe może być tylko eksport produktów detalicznych na tackach. Tak rzeczywiście jest krótsza trwałość i żadne opóźnienie na granicy nie wchodzi w grę – komentuje Jerzy Wierzbicki z Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.

W czasie spotkania wyrażono również zaniepokojenie umowami handlowymi jakie zamierza zawrzeć Wielka Brytania z Turcją, Republiką Południowej Afryki czy krajami azjatyckimi. Dla unijnych eksporterów może to być trudna konkurencja, która może także doprowadzić do tego, że określone grupy towarów żywnościowych zostaną w Unii Europejskiej, co wpłynie na ich większą podaż.

Jednocześnie zwrócono uwagę, że prawdziwe kłopoty mogą dopiero nadejść. Zgodnie z zapisami porozumienia od 1 stycznia 2021 r. zwierzęta i produkty pochodzenia zwierzęcego sprzedawane z Wielkiej Brytanii do UE muszą spełniać unijne wymogi weterynaryjne i kontrole, a w przypadku handlu zwierzętami i produktami pochodzenia zwierzęcego z Unii Europejskiej do Wielkiej Brytanii przedsiębiorcy będą musieli przestrzegać brytyjskich norm. Konieczne może się okazać pozyskanie nowych eksportowych świadectw zdrowia. Ale wymagania te będą wprowadzane stopniowo w 2021r. Nowe przepisy wejdą w życie od 1 kwietnia i od 1 lipca.

I to tych dat najbardziej boją się unijni eksporterzy. Zmiana przepisów wiązać będzie się z kolejnymi wymogami biurokratycznymi, które wpłyną również na koszty. Niektórzy uczestnicy spotkania zwracali także uwagę, że spełnienie tych wymogów może być bardzo trudne lub nawet nie możliwe z powodu braku wystarczającej liczby lekarzy weterynarii, którzy mogą wydawać odpowiednie certyfikaty. Copa-Cogeca prosi swoich członków, aby na bieżąco informowali ją o kłopotach w wymianie handlowej z Wielką Brytanią tak, aby w razie potrzeby alarmować Komisję Europejską.

Podczas spotkania przedstawiciele Komisji Europejskiej przyznali, że prawdziwe kłopoty w handlu ze Zjednoczonym Królestwem mogą się rozpocząć dopiero w drugiej połowie roku i wszyscy przedsiębiorcy powinni być przygotowani na dodatkową biurokrację oraz kontrole weterynaryjne. Bruksela podkreśla, że to efekt negocjacji, w czasie których strona brytyjska nie zgodziła się na pełną likwidację barier pozataryfowych.

(14.02.2021 za farmer.pl)


Współpraca