Byli członkowie Bielmleku obawiają się konieczności spłacania długów spółdzielni

26.02.2021 -

W tym tygodniu rolnicy odbierają w siedzibie Bielmleku zaświadczenia o wypisaniu ich z listy członków spółdzielni. Są pełni niepokoju, ponieważ zgodnie ze statutem członkiem spółdzielni przestaje się być w chwili powiadomienia o tym, nie zaś skreślenia z listy, a zamieszanie w sprawie wysokości udziałów wzbudza obawy o ewentualne spłacanie długów spółdzielni.

Sąd umorzył proces restrukturyzacji Bielmleku i obecnie rozpatruje wniosek o upadłość złożony przez Bank Ochrony Środowiska, tj. jednego z głównych wierzycieli. Wszystko wskazuje na to, że upadłość zostanie ogłoszona, a w takim przypadku długi spółdzielni będą spłacane ze sprzedaży jej majątku i z udziałów jej członków. Zgodnie z prawem, każdy członek spółdzielni za jej długi odpowiada do wysokości udziałów. Jeśli spłacił całość udziałów, może być spokojny. Jednak jeśli jest inaczej, na horyzoncie pojawia się widmo spłaty długów do wysokości niewpłaconej kwoty.

To właśnie wzbudza niepokój wśród większości rolników należących kiedyś do spółdzielni, ponieważ żaden z nich nie może być pewny czy nie będzie musiał dopłacać, jak donosi bielsk.eu dodając, że zanim w Bielmleku pojawiły się problemy, udziały opiewały na kwotę 50 tys. zł, jednak gdy Bielmlek wpadł w kłopoty finansowe, zaczął starać się o kredyt, a żeby go uzyskać musiał zwiększyć swój majątek, co osiągnął podwajając kwotę udziałów. Po protestach rolników zmniejszono ją do wcześniejszych 50 tys. zł nie wiadomo jednak, która kwota udziałów (100 czy 50 tys. zł) zostanie uznana za majątek spółdzielni po ogłoszeniu jej upadłości, jak podaje regionalny portal.

Jeden z dostawców mleka do Bielmleku złożył w zeszłym roku wniosek do sądu o unieważnienie uchwały zarządu podnoszącej wysokość udziałów, jednak sąd nie jeszcze wydał w tej sprawie wyroku. Kolejne posiedzenie odbędzie się pod koniec kwietnia. Jak zaznaczył wspomniany rolnik, za długi spółdzielni już nie odpowiada, ponieważ skreślony z listy członków został pod koniec 2019 r., a zawiadomienie o tym otrzymał w lutym 2020 r.

Wspomnienie obu dat jest niezwykle ważne, ponieważ zgodnie ze statutem spółdzielni jej udziałowiec odpowiada za jej zobowiązania przez rok po tym jak przestał być członkiem spółdzielni, jednak statut uznaje również, że członkiem spółdzielni przestaje się być w chwili powiadomienia o tym, a nie skreślenia z listy, jak wskazuje bielsk.eu

Jeden z zaniepokojonych rolników poinformował, że choć skreślony z listy członków został w lutym 2020 roku to zawiadomienie o tym otrzymał dopiero niedawno. Podobne zawiadomienia otrzymali również inni byli członkowie spółdzielni. Zgodnie ze statutem spółdzielni dopiero teraz formalnie przestali być jej członkami, w związku z czym jeszcze przez rok będą odpowiedzialni za jej zobowiązania finansowe. Oczywiście do kwoty udziałów, jednak przed jednoznacznym wyrokiem sądu nie wiadomo jaką kwotę należy brać pod uwagę.

Jak informuje bielsk.eu, tylko kilku rolników otrzymało zawiadomienia zaraz po skreśleniu z listy na początku ubiegłego roku. Byli to współorganizatorzy i liderzy protestów przed siedzibą Bielmleku i, jak wspomina jeden z nich, krótki czas oczekiwania na powiadomienie o skreśleniu wynikał z dążenia do pozbawienia ich wpływu na wydarzenia w spółdzielni.

(26.02.2021 za farmer.pl)


Współpraca