Zapraszamy na cykliczne spotkania z Krzysztofem Wróblewskim Redaktorem Naczelnym Polski Rolnej, na których będą poruszane tematy związane z sytuacją w rolnictwie a głównie dotyczące branży mleczarskiej.


W ostatnim czasie media obiegły informacje o drastycznym spadku eksportu polskiego mleczarstwa do Chin w pierwszej połowie 2024 roku, który wyniósł 34,4 miliona dolarów, co stanowi 40% mniej w porównaniu do poprzednich lat. To spadek równy około 130 milionom złotych, czyli tygodniowym przychodom ze sprzedaży mleka w Polsce. Pomimo tego, że sytuacja wydaje się poważna, analizy rynku wskazują, że znacznie większym problemem jest spadek eksportu dla krajów takich jak Nowa Zelandia, której przychody z mleczarstwa do Chin spadły do 1,8 miliarda dolarów. Inne kraje, takie jak Holandia, również odczuwają podobne problemy, z osiągnięciami bliskimi 800 milionom dolarów, podczas gdy Niemcy nieznacznie zwiększyły swoje przychody, osiągając 300 milionów dolarów. Zastanawiające jest, dlaczego w Polsce tak intensywnie alarmuje się o rynku chińskim, podczas gdy kluczowym aspektem powinien być handel krajowy. Polski sektor mleczarski w zaledwie kilka godzin traci tyle z działalności krajowego rynku, ile osiągnął w ciągu sześciu miesięcy ze sprzedaży do Chin. To ukazuje, że najważniejsze są zmiany w podejściu do wielkich sieci handlowych, które powinny przyjąć standardy funkcjonujące w krajach takich jak Niemcy czy Francja. Pomimo całego zamieszania związanego z rynkiem chińskim, brakuje w mediach jakiejkolwiek informacji na temat wpływu działalności sieci handlowych na kondycję polskiego mleczarstwa. Autor stawia pytanie: "Komu na tym zależy?" Zamiast koncentrować się na przyjaznych relacjach handlowych z Chinami, konieczne jest podjęcie rzeczywistych działań w kierunku cywilizacji i standardyzacji praktyk wielkich sieci handlowych, aby mogły one skuteczniej wspierać krajowy rynek mleczarski. Nie ma wątpliwości, że klucz do przyszłości polskiego mleczarstwa leży w stabilności rynku wewnętrznego oraz w rozwiązaniu problemów związanych z jego funkcjonowaniem. W porównaniu do rynków zagranicznych to krajowe zyski są podstawą, na której należy się skoncentrować. Czas zatem na konkretne działania, a nie na alarmistyczne doniesienia o spadku eksportu

Współpraca