Coraz więcej trąb powietrznych w Polsce

X

W ciągu ostatnich 10 lat nad Polską przeszło 109 trąb powietrznych, z czego aż 61 między 2019 a 2021 rokiem – wynika z danych ESWD.

  • Przykład tornada pokazuje, jak jedno zjawisko atmosferyczne rozpoczyna ciąg szkód, które mogą doszczętnie zniszczyć dom lub mieszkanie.
  • Spowodowane przez trąbę powietrzną straty potrafią bez trudu sięgać setek tysięcy złotych.
  • Poszkodowani pokryją całość strat z ubezpieczenia, jeżeli zawarli je na sumę odpowiadającą rzeczywistej wartości nieruchomości wraz z wyposażeniem.

W lipcu 2022 roku minęło 10 lat od przejścia przez Bory Tucholskie potężnej trąby powietrznej, która zniszczyła m.in. kilkadziesiąt budynków mieszkalnych i 520 ha lasów. Choć tornada powszechnienie traktujemy jako rzadkość, to z roku na rok jest ich w Polsce coraz więcej. Ze statystyk Europejskiej Bazy Danych o Gwałtownych Zjawiskach Atmosferycznych (ESWD) wynika, że w ostatnich 10 latach przez nasz kraj przeszło 109 lądowych trąb powietrznych. Co ciekawe, ponad połowa z nich w latach 2019-2021. Tylko w zeszłym roku przeszło nad Polską rekordowe 30 tornad.

– Również w tym roku co kilka dni słyszymy o nowej trąbie powietrznej. W lipcu meteorolodzy notowali je m.in. w województwach: kujawsko-pomorskim, łódzkim i pomorskim. Wydaje się, że do tego rodzaju zdarzeń musimy się przyzwyczaić, zwłaszcza że w ostatnich latach rośnie liczba także innych ekstremalnych zjawisk pogodowych. Niestety oznacza to, że coraz częściej dochodzi do kosztownych szkód. Trąba powietrzna to najlepszy przykład tego, jak jedno zjawisko uruchamia ciąg zdarzeń, które nie tylko zagrażają bezpieczeństwu ludzi, ale też prowadzą do kumulacji olbrzymich strat (budynki, budowle, ruchomości, inwentarz, ziemiopłody czy uprawy) – mówi Monika Lis-Stawińska, Dyrektor Zarządzający w Departamencie Likwidacji Szkód Kompleksowych w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.

Tornado uruchamia lawinę szkód

Aby zobrazować ryzyko, jakie niesie za sobą silna trąba powietrzna, ubezpieczyciel podaje przykład jednego z mieszkań zniszczonych w czerwcu 2021 roku w powiecie nowosądeckim. Lokal był ubezpieczony na odpowiednio wysoką sumę, dzięki czemu właściciele pokryli wszystkie straty z polisy. Łączna wartość szkody i sprzątania mienia wyniosła prawie 400 tys. zł.

Zniszczenia rozpoczęła wirująca kolumna powietrza, która zerwała pokrycie i część drewnianej konstrukcji dachu, a także ocieplenie w górnych częściach ścian. W rezultacie powstała wyrwa w dachu i murze, przez którą bezpośrednio do mieszkania dostały się deszcz i grad, a murowany komin przewrócił się na betonowy strop. Zawaliła się także ściana w środkowej części poddasza. Budynek i jego wyposażenie (meble, sprzęt RTV/AGD, ubrania itp.) zostały w całości zalane. Wiele przedmiotów zniszczyło się pod naporem walących się elementów konstrukcyjnych.

– O skali strat świadczy to, że podczas oględzin właściciele mieszkania nie byli w stanie zlokalizować dużej szafy na ubrania. Żaden ze znajdujących się na poddaszu lub parterze przedmiotów nie przetrwał wichury i zalania. Ten przykład pokazuje, że obok pożarów katastrofy naturalne powodują najgroźniejsze i najbardziej kosztowne szkody – dodaje Monika Lis-Stawińska z Compensy.

Czy każde ubezpieczenie chroni przed pogodą?

Podstawowy zakres ubezpieczenia obejmuje ochronę budynku wraz z jego elementami stałymi – dom lub mieszkanie z drzwiami, oknami, murami, dachem itd. Polisa chroni przede wszystkim przed „ogniem i innymi zdarzeniami losowymi” – do tej kategorii zaliczają się szkody katastroficzne, a więc te spowodowane złymi warunkami atmosferycznymi (w tym trąbą powietrzną). Do ubezpieczenia można włączyć także wyposażenie domu (tzw. ruchomości domowe – meble, sprzęt elektroniczny itp.), elementy przynależące do domu (roślinność w ogrodzie, budynek gospodarczy, garaż, piwnicę, panele fotowoltaiczne, ogrodzenie posesji itd.). Każdy z tych elementów trzeba ubezpieczyć na kwotę odpowiadającą jego rzeczywistej wartości.

– Przed zawarciem umowy z ubezpieczycielem podajemy mu sumy, do jakich chcemy chronić poszczególne części naszego majątku. To kluczowe, żeby zrobić to poprawnie, czyli nie zaniżać i nie zawyżać tych wartości. Zbyt niskie sumy sprawią, że po dużej szkodzie odszkodowanie nie wystarczy do pokrycia strat. Zbyt wysokie nic nam z kolei nie dadzą, bo odszkodowanie nie może być większe od faktycznie poniesionych strat. Zasada jest więc prosta: odszkodowanie musi wystarczyć na przywrócenie stanu sprzed szkody, co w najczarniejszym scenariuszu oznacza odbudowę domu lub zakup nowego mieszkania wraz z pełnym wyposażeniem – zauważa Monika Lis-Stawińska z Compensy.

(Informacja Compensa TU S.A.)


Współpraca