Czy polski rynek pracy jest w stanie wchłonąć uchodźców z Ukrainy?
04.03.2022 -
Polski rynek pracy jest gotowy na przyjęcie setek tysięcy nowego personelu z zagranicy, ale czy milionów i to w bardzo krótkim czasie? Niestety, ale w to wątpimy. Docierają już do nas niepokojące sygnały od naszych partnerów biznesowych - mówi nam Katarzyna Kruczała, wiceprezes zarządu centrum pracy Pajmon CPT.
Ilu Ukraińców opuściło Polskę, by walczyć o swój kraj?
Adam Tubilewicz, Portalspozywczy.pl: Z branży spożywczej i sektora handlu docierają nas głosy o tym, że wielu pracowników z Ukrainy wraca do swojego kraju, by walczyć z Rosją, co powoduje obawy firm o obsadę załóg. Czy potwierdzacie państwo wystąpienie takiego zjawiska, a jeśli tak to w jakiej skali ono występuje u państwa klientów?
Katarzyna Kruczała, wiceprezes zarządu Pajmon CPT: Na przykładzie naszej firmy nie zaobserwowaliśmy wzmożonego odpływu pracowników z Ukrainy z polskiego rynku pracy. Z Polski wyjechało od nas poniżej 2 proc. Ukraińców, którzy chcą walczyć w obronie swojej ojczyzny. Z pewnością powszechna mobilizacja mężczyzn na Ukrainie i zakaz opuszczania przez nich kraju zmieni obowiązujące trendy w zatrudnianiu personelu z Ukrainy. W 2021 roku to właśnie mężczyźni (w 60 proc.), głównie w wieku 25-44 lata, najczęściej podejmowali pracę w Polsce. Dzisiaj to oni walczą na pierwszej linii frontu.
Jak oceniacie państwo sytuację jeśli chodzi o napływ obywateli Ukrainy do Polski?
Tylko w ciągu pierwszego tygodnia wojny na Ukrainie granice Polski przekroczyło ponad pół miliona uchodźców zza wschodniej granicy, głównie kobiety i dzieci. To właśnie teraz Ukrainki najbardziej potrzebują pomocy. Naszym kontrahentom rekomendujemy ich zatrudnianie. Nowe regulacje ujęte w specustawie dotyczącej uchodźców z Ukrainy mają w założeniu również przyspieszyć legalizację ich pobytu i pracy w Polsce. Polski rząd zapowiada także dla Ukraińców darmową opiekę zdrowotną i świadczenia rodzinne. O statusie uchodźcy ma zdecydować stempel w paszporcie lub innym dokumencie podróży z datą wjazdu na terytorium RP.
Ilu Ukraińców może wchłonąć polski rynek pracy?
Czy wprowadzacie państwo ponadstandardowe działania/procedury dla osób, które przybywają właśnie do Polski, aby mogły tu jak najszybciej zalegalizować swój pobyt i rozpocząć pracę?
Już pierwszego dnia wojny na Ukrainie Pajmon CPT podjął specjalne działania pomocowe skierowane do rodzin pracowników z Ukrainy. Wdrożyliśmy rozwiązania mające na celu zabezpieczenie transportu z granicy i na terenie całej Polski, pomocy w tłumaczeniach. Urząd Miasta w Rybniku nawiązał z nami współpracę. Polega ona na oddelegowaniu do magistratu naszego konsultanta. Alina pochodząca z Ukrainy pełni rolę tłumacza języka ukraińskiego i analizuje, wyjaśnia, a potem znajduje najlepsze rozwiązanie w zależności od indywidualnego przypadku zgłaszającego się obywatela Ukrainy. Alina pełni dyżur pod nr tel.: +48 536 418 218.
Ilu pracowników z Ukrainy realnie może wchłonąć nasz rynek pracy? Szacunki mówią, że do Polski przyjedzie od kilkunastu tysięcy do nawet kilku milionów obywateli Ukrainy.
Polski rynek pracy jest gotowy na przyjęcie setek tysięcy nowego personelu z zagranicy, ale czy milionów i to w bardzo krótkim czasie? Niestety, ale w to wątpimy. Docierają już do nas niepokojące sygnały od naszych partnerów biznesowych. Jedni przekazują, że już wyhamowują z produkcją. Inni kontrahenci informują nas o problemach w łańcuchach dostaw, czy niezażegnanym kryzysie chociażby w produkcji półprzewodników. Zmorą są nadal niedobory komponentów i braki personelu w różnych branżach.
Ilu Ukraińców są w stanie zatrudnić polskie firmy w krótkim czasie?
Czy polskie firmy są w stanie zatrudnić tyle osób?
Nawet obserwując cały 2021 r. i patrząc na skalę wydanych dokumentów pozwalających na pracę Ukraińcom w Polsce nie jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o kwestie wchłonięcia setek tysięcy, czy nawet kilku milionów uchodźców ze Wschodu przez polski rynek pracy i to w bardzo krótkim czasie. Mimo że statystyki w 2021 roku były niezwykle sprzyjające: blisko 990 tys. oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi wydanych Ukraińcom i ponad 645 tys. – dla Ukrainek, blisko 230 tys. zezwoleń na pracę dla mężczyzn i ponad 95 tys. dla kobiet oraz łącznie ponad 387 tys. zezwoleń sezonowych.
Nie przekonują nas nawet kwestie takie, że mamy deficyt pracowników z Polski, zarówno produkcyjnych, jak i specjalistów oraz niepokojące trendy demograficzne. Nie zmieni naszego stanowiska również takie twierdzenie, że prace jeszcze do niedawna zarezerwowane tylko dla mężczyzn dzisiaj już z powodzeniem wykonują kobiety, jak np.: spawacz (tak, Pajmon zatrudnia kobiety spawaczy!), magazynier, czy np. operator wózka widłowego. Nie zmienia to jednak faktu, że obecnie rekomendujemy klientom zatrudnianie Ukrainek.
Jakich działań rządu potrzeba, aby zagospodarować te osoby na rynku pracy w krótkim czasie?
Polski rząd powinien wypracować takie procedury i ułatwienia, aby uchodźcom z Ukrainy było łatwo wejść na polski rynek pracy. W tym zakresie ważna jest oczywiście pomoc socjalna i organizacja żłobków oraz przedszkoli, opieka nad pociechami przyszłych pracownic. Ukrainki muszą poczuć, że polskiemu pracodawcy zależy na tym, aby godziły pracę zawodową z życiem rodzinnym. Aktualnie obserwujemy w Polsce zainteresowanie takimi ofertami pracy dla kobiet z zagranicy jak np.: szwaczka, sprzątaczka, kucharka, a także pomoc domowa, pracownica sklepu. Ukrainki dobrze sobie radzą przede wszystkim w pracy typowo produkcyjnej.
Dziękuję za rozmowę.
(04.03.2022 za portalspozywczy.pl)