Czy wahania cen mleka i ograniczenie skupu wpłyną na produkcję?

03.04.2020 -

W czasie panowania epidemii koronawirusa sporo dzieje się w branży mleczarskiej. Jedne mleczarnie ograniczają skup mleka, inne zaś reagują obniżką cen surowca. Jak te zmiany wpłyną na dalszą produkcję mleka?

W ostatnim czasie pisaliśmy na temat mleczarni, które niepodziewanie wprowadziły zmiany w poziomie pozyskiwanego od producentów mleka. Mleczarnia Turek ograniczyła skup mleka od swoich dostawców o 10% Z kolei OSM Bieruń, zmuszona do ograniczenia produkcji, wypowiedziała umowy kilku dostawcom. Z terenu napływają również informacje o wprowadzanych obniżkach ceny mleka skupionego w marcu, czyli za surowiec już dostarczony do zakładu. O nagłej obniżce ceny mleka o 10 gr/l, skupionego w marcu, informują dostawcy OSM w Krośniewicach.

Sytuacja w każdym z tych przypadków jest nie do pozazdroszczenia, bo z jednej strony zostaje pewna ilość mleka, którą nie zawsze jest jak zagospodarować, z drugiej strony rolnicy otrzymują mniejszą wypłatę za odstawione mleko, bądź zostają pozostawieni sami sobie z całym wyprodukowanym mlekiem, zmuszeni do panicznego poszukiwania nowego odbiorcy, o którego w obecnej realiach niełatwo.

Bez wątpienia sytuacja ta odbije się na liczbie gospodarstw, które pozostaną przy produkcji mleka, a także na samym poziomie produkcji surowca. Póki co, tylko jedna mleczarnia oficjalnie ograniczyła skup mleka, co na cały rynek będzie miało wpływ marginalny.

Większa zaś liczba zakładów mleczarskich wprowadziła, bądź zamierza wprowadzić korekty cenowe, co już z pewnością odbije się na poziomie dostaw surowca. Zazwyczaj spadek cen mleka wymusza na hodowcach zwiększenie poziomu produkcji, aby zachować dotychczasowy poziom przychodów z tej działalności. Powstała nadwyżka produkcji będzie, jak to najczęściej bywa, oddziaływać negatywnie na ceny skupu mleka i tak będzie nakręcać się wzajemnie ta destrukcyjna spirala.

Wystąpienie nadwyżki surowca, co zapowiada rekordowo wysoki skup odnotowany w styczniu br. (1 012,3 mln litrów), w obecnej sytuacji nie jest pożądanym zjawiskiem. Obecnie występują trudności i ograniczenia w eksporcie krajowych przetworów mleczarskich, co nawet po ustąpieniu epidemii, będzie powracać do normy dłuższy czas.

Niektóre zakłady stanęły, bądź staną przed wyborem utrzymania dotychczasowej ceny kosztem ograniczenia poziomu skupu, bądź odbioru całości surowca za nieco niższą stawkę. W przypadku spółdzielni, jak zapewniał Waldemar Broś, prezes KZSM, mleczarnia ma obowiązek odebrać od swoich członków całość wyprodukowanego surowca. Natomiast wszelkie zmiany w spółdzielni (przynajmniej w teorii) powinny być podejmowane za zgodą jej członków.

(03.04.2020 za farmer.pl)


Współpraca