Dłuższy weekend dzięki L4. Wzrosła liczba zwolnień w 2022 r.

31.01.2023 -

W 2022 r. lekarze wystawili blisko 22 mln zwolnień. Gwałtownie wzrosła liczba jednodniowych L-4.

Wzrosła też ogólna liczba zaświadczeń lekarskich. W całym kraju wystawiono ich 27 mln na łącznie 288,8 mln dni absencji.

– Na bieżąco monitorujemy, na co chorują Polacy. Pozwalają na to elektroniczne zwolnienia lekarskie (e-ZLA). Pomaga to budować przyszłe polityki zdrowotne, w tym profilaktykę zdrowotną – podkreśla Gertruda Uścińska, prezes ZUS.

Tylko na kilka dni

„Rzeczpospolita” dotarła natomiast do szczegółowego raportu, w którym organ rentowy przeanalizował absencję z tytułu choroby własnej osób ubezpieczonych w ZUS.

Z danych wynika, że takim osobom w 2022 r. wystawiono 21,8 mln zaświadczeń lekarskich. W efekcie spędzili oni na zwolnieniu 239 mln dni. W porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. liczba L4 wzrosła o 6,7%. Nieznacznie zmalała natomiast liczba dni absencji (mniej o 0,4%).

Jak zauważa Katarzyna Siemienkiewicz z Pracodawców RP, to pokazuje, że w minionym roku ze zwolnień korzystaliśmy chętniej, ale przebywaliśmy na nich krócej.

Potwierdzają to także dane. W 2022 r. w porównaniu z rokiem 2021 r. można bowiem zaobserwować znaczny wzrost (o 4,5 pkt%) zaświadczeń lekarskich wystawionych na krótki okres (tj. od jednego do pięciu dni). Stanowiły one ponad 40%. wystawionych L4. Jednocześnie poszybowała w górę liczba zwolnień jednodniowych (o 14,3%).

– Niestety to pokazuje, że L4 często jest wykorzystywane instrumentalnie. Zdarza się, że służy np. przedłużeniu weekendu. Z drugiej strony trudno jest też je sprawdzić, bo ZUS często nie jest tym zainteresowany – mówi Katarzyna Siemienkiewicz. Przyznaje jednak, że krótkie zwolnienie nie zawsze musi oznaczać nieprawidłowości. – Wielu osobom w sezonie grypowym mogły przydarzać się niegroźne infekcje, które nie wymagały dłuższego wolnego – wyjaśnia.

Podobnie uważa Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Różnica jest jednak taka, że w szczycie pandemii część osób, które pracowały zdalnie, nie brała z tego powodu zwolnienia – dodaje.

Ekspert raczej sceptycznie podchodzi do tłumaczenia, że powodem korzystania z krótszych zaświadczeń lekarskich była chęć szybszego powrotu do pracy w obawie przed wypowiedzeniem.

– Sytuacja w obszarze zatrudnienia w 2022 r. była dobra – mówi.

Ponadto zdaniem Katarzyny Siemienkiewicz procedowany obecnie projekt nowelizacji kodeksu pracy też raczej sytuacji nie poprawi. Przypomnijmy, że przewiduje on wprowadzenie nowego urlopu opiekuńczego oraz zwolnienia od pracy z powodu działania siły wyższej. – Po pierwsze, są to dodatkowe dni wolne brane ze względów rodzinnych. Po drugie, będą one mniej korzystne dla pracownika finansowo – wskazuje.

Wciąż sporo problemów psychicznych

Z raportu ZUS wynika, że dominującą przyczyną absencji chorobowych w ubiegłym roku były choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego oraz tkanki łącznej (39,1 mln dni absencji chorobowej). Co jednak istotne, nastąpił spadek o 0,5 pkt% w odniesieniu do liczby dni absencji chorobowej w związku z zaburzeniami psychicznymi oraz zaburzeniami zachowania (23,8 mln dni).

Katarzyna Sarnicka, psycholog kliniczny, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów (OZZP), przyznaje jednak, że nie zauważyła, aby osób szukających pomocy specjalistów w tym obszarze było mniej.

– Z mojej obserwacji wynika, że jest ich przynajmniej tyle samo, co w roku poprzednim. Natomiast niewielki spadek liczby dni absencji może wynikać z faktu, iż w 2022 r. zniesiona została większość obostrzeń związanych z pandemią. Dostęp do wielu aktywności nie był już ograniczony. A to na pewno pozytywnie wpłynęło na nasz dobrostan psychiczny. Stąd nie było dalszego wzrostu liczby dni absencji z powodu zaburzeń psychicznych – mówi ekspertka.

Jednocześnie zwraca uwagę, że zmieniła się charakterystyka problemów, z którymi zwracają się pacjenci.

– W latach 2020–2021 zgłaszali się oni z problemami bezpośrednio nawiązującymi do pandemii, tj. związanymi z izolacją, obostrzeniami oraz lękiem przed chorobą – mówi.

Jak podkreśla, obecnie jest tego mniej. Pojawiły się natomiast inne czynniki.

– Pierwsza połowa 2022 r. to obawy związane z wojną w Ukrainie dotyczące możliwości rozlania się konfliktu także na nasz kraj, a następnie niepewność wynikająca z pogarszającej się sytuacji gospodarczej – mówi.

(31.01.2023 za Rzeczpospolita)

 

 

Współpraca